Temat: Zaproszenie bez dziecka

Hej co myślicie, czujecie w związku z taka sprawa... Dostajecie zaproszenie na ślub (pan młody jest bratem mojego męża) po ślubie obiad, kawa i ok. godziny 17 koniec. Pani młoda wręczając zaproszenie powiedziała, że nie wpisywaliśmy Waszego dziecka bo sami zdecydujcie czy chcecie go brać (będzie miał prawie 2 lata w dniu ślubu).  Ja byłam zaskoczona, ale po czasie coś sobie pomyślałam, jestem ciekawa waszych reakcji, odczuć 

Pasek wagi

myślę, że to ich dzień i mają prawo nie nie chcieć tam dzieci, chociaż w tym wypadku to trochę dziwne, że Ty masz zdecydowac. Natomiast zaproszenie bez dziecka nie wzbudziłoby we mnie negatywnych odczuć, niemniej bardziej prawdopodobne że bym nie poszła na takie wesele, bo mogłabym nie mieć z kim dziecka zostawić.

w formie, w jakiej to opisujesz, odebrałabym to jako miłe - na zasadzie, weźcie syna, jeśli chcecie, ale jeśli wolicie przyjść bez dziecka (większa swoboda, nie oszukujmy się), to też nie ma problemu

Wyrazaja szczerze swoje niechęci. To ich dzień. Mam mnóstwo znajomych par i zadna na przyjęcia, kolacje itp nie przychodzi z dziećmi. Co to w ogóle za moda. 

Dziwne, gdyby nie chcieli na ślubie dzieci, to by raczej powiedzieli wprost i dosadnie, że impreza bez dzieci, bo ktoś mógłby takiej delikatnej aluzji nie odczytać, przyjść z dzieckiem i byłby kwas wobec innych rodziców. Chyba bym pomyślała, że zapomnieli umieścić dziecka w zaproszeniu i panna młoda tak palnęła, bo nie wiedziała, jak wybrnąć :P nie traktowałabym tego jako zniechęcenia do zabrania dziecka.

MajowyJaj napisał(a):

Wyrazaja szczerze swoje niechęci. To ich dzień.

niechęci do czego ? Przecież dziecko będzie biegało a ja albo mąż (albo któraś z babć) z nim... Oni nie muszą się w nic przy nim angażować.

Pasek wagi

kluchaa. napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wyrazaja szczerze swoje niechęci. To ich dzień.

niechęci do czego ? Przecież dziecko będzie biegało a ja albo mąż (albo któraś z babć) z nim... Oni nie muszą się w nic przy nim angażować.

Edytowałam. Dzieci to prawie zawsze problem na przyjęciach DLA DOROSŁYCH. 






Dla mnie to komunikat chcecie to weźcie, a jak nie chcecie to nie, decyzja należy do was 

MajowyJaj napisał(a):

Wyrazaja szczerze swoje niechęci. To ich dzień. Mam mnóstwo znajomych par i zadna na przyjęcia, kolacje itp nie przychodzi z dziećmi. Co to w ogóle za moda. 

yyy.. porownujesz herbatkę z koleżanką do wesela w rodzinie ? Przecież dziecko autorki to również dla pana młodego rodzina. Jak taki "ich dzień" to niech go sami spędza. Jak robisz wesele to myślisz o komforcie gości, w końcu to bliscy ludzie, a nie przechodnie z ulicy. 

Zapraszajaca powiedziala jasni-decyzja zalezy od was. Po co sie doszukiwac drugiego dna, ktorego byc moze wcale nie ma?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.