Dla mnie wejście na Vitalię oznacza, że mam czas dla siebie. Dlatego zwykle bardzo się cieszę, kiedy otwieram te stronę. Przyznam jednak, że te zmiany są nieznośne. Nie wiem kto przeorganizował stronę, ale była to osoba, która ewidentnie chce coś zrobić, ale nie wie co. Wszędzie ten siny, smutny kolor. Wykurzający, bezsensownie umieszczony pasek zasłaniający to co się czyta lub pisze. I zmiana w wymianie posiłków... klikasz i klikasz. Pomijam, że zaproponowano mi wymianę posiłku na ten sam tylko o wyższej kaloryczności:) (nie powinnam się tak tym denerwować, bo raczej nie zamierzam korzystać, ale skoro mam to chciałabym żeby to działało)
Z plusów- większość moich starych przyjaciół wciąż tu jest:) Nie znikają też wpisy podczas ich tworzenia🙂
Tak czy siak planowany relaksik stał się pasmem udręk, ale może jakoś się przyzwyczaję.
Życzę Wam dobrego tygodnia:)
Buziaki🌹☀