Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4812
Komentarzy: 110
Założony: 15 listopada 2014
Ostatni wpis: 4 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
szwagier_szymczak

mężczyzna, 45 lat, Jasło

194 cm, 87.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 czerwca 2015 , Komentarze (2)

Bardzo dużo daje mi ten dokument, często go oglądam i prawie go znam na pamięć, jeszcze raz Wszystkim polecam
https://vitalia.pl/filmy-dokumentalne/zrozumiec-grubasa...

4 czerwca 2015 , Komentarze (2)

Hej
Mam wrażenie, że moja waga zapadła w sen zimowy bo kurcze straszne opornie ją dobić w dół, a zostało tak niewiele. Przez długi czas tak jakby stała w miejscu, no ale coś się chyba ruszyło.
Na marginesie dodam, że zainstalowałem sobie na smartfonie krokomierz i zbieram "medale" w długości przebytych dystansów :D Przez miesiąc udało mi się przebyć jakieś 91 km, szczerze mówiąc nie wiem czy jest to dużo czy mało, ale spacery są zawsze dynamiczne i intensywne.
Za 2,5 kg uruchamiam profesjonalny trening na siłowni tak aby już tego lata można było zaobserwować jego efekty.
POZDRAWIAM i POWODZENIA WSZYSTKIM !
:)

21 marca 2015 , Komentarze (4)

Zapomniałem dodać, że kilka napotkanych osób które mnie nie widziało jakiś tam czas, to z lekkim przerażeniem w oczach pytało się mnie o stan mojego zdrowia, co mnie szczerze mówiąc zadziwiło. W ich pytaniu było ukryte to czy to jakaś poważna choroba, czy dieta. Szczerze mówiąc nie czułem się dobrze podczas takich rozmów, no ale to tak na marginesie.

21 marca 2015 , Komentarze (6)

Hej !
Dzisiaj oficjalny początek wiosny i jakoś się tak zgrało, że w tym samym czasie moja waga stała się wagą prawidłową wg wskaźnika BMI :D 

Teraz przyszedł czas na poprawienie wyglądu sylwetki, no ale...
Według wskaźnika Broca trochę mi jeszcze brakuje do prawidłowej wagi.
Na brzuchu pozostała mi jeszcze jakaś taka mała oponka z dziecinnego roweru :), więc trzeba to zgubić.



Zastanawiam się czy od przyszłego tygodnia nie wprowadzić w życie "Treningu Obwodowego", który polega na tym, że każdy dzień treningu to ćwiczenia na wszystkie partie mięśni, które układa się w obwód (nie dzieli się poszczególnych partii mięśni na poszczególne dni) Zaczął bym od 2x na tydzień, a docelowo 3x w tygodniu.
Bardzo prosił bym o fachową poradę co i jak:)
Pozdrawiam i miłego weekendu !

13 marca 2015 , Komentarze (6)

Hej, trochę ostatnio brakuje czasu na wpisy, bo ogarniam wiosenne porządki, jeszcze przed oficjalnym początkiem wiosny :) generalnie czas mi schodzi na uporządkowaniu sfery duchowej, materialnej i przedmiotowej, czyli jednym słowem zmiany.


aha pochwale się: za 5 dni będzie miesiąc jak nie palę papierosów ! :D Jak czuję dym, albo jak stoję w kolejce i przede mną stoi jakiś palacz i czuję jak ktoś woni szlugami to normalnie mnie odrzuca... nie wiem cholera, może jestem w ciąży :DSzczerze mówiąc to pomyślałem że chyba nie jest to dobra pora na rzucenie palenia, bo jak każdy wie wśród dużej ilości byłych palaczy wraz z rzuceniem palenia przybywa kilogramów bo wzrasta łaknienie. 
Odpukać u mnie w tym temacie jest tak jak było, chociaż czasami "wrzucę na ruszt" dodatkowego ponadplanowo pomarańcza, grejpfruta, czy jakiś lekki serek tudzież jogurt.  


Dodam również, że na imprezach rodzinnych czy towarzyskich suto zastawione stoły nie robią na mnie żadnego wrażenia, no ślinka oczywiście cieknie, ale mój wewnętrzny paralizator - czyli silna wola jest zawsze w pogotowiu i dzięki niej wybieram głównie warzywa :) 


Na marginesie - "silna wola" to rzeczownik i rodzaj żeński, a wiadomo, że kobitki lubią kontrolować, i trochę czasami wkurzają, no ale cóż by to było gdyby ich nie było..... tak jak by nie było silnej woli..... było by kiepsko, oj bardzo kiepsko i źle :) - tym samym chciałbym złożyć Wam Drogie Kobiety Wszystkiego Najlepszego z okazji Dnia Kobiet (trochę spóźnione, ale od serca) :D(kwiatek)


Jeśli chodzi o moje postępy to tendencja w dalszym ciągu spadkowa, bo nie może być inaczej. Utrata wagi tak jak już pisałem jakiś czas temu nie jest tak szybka jak wcześniej. Mam wrażenie że waga trochę wariuje bo np.: w jeden dzień jest niższa niż w poprzednim dniu, w drugim dniu dalej spada a w trzecim dniu jest wyższa niż w pierwszym dniu, ale w piątym dniu jest już niższa niż w pierwszym.


Ciuchy z miesiąca na miesiąc są coraz większe, stare spodnie spadają z dupy, a te które jeszcze miesiąc temu się nie dopinały to teraz są OK ale po praniu. Stare koszule są jak namioty, znalazłem kilka z jeszcze starszych czasów które są lekko za duże, ale pasują. Byłem ostatnio na zakupach w Lidlu bo mieli promocje na koszule i wybrałem dwie i nie wierząc własnym oczom koszule musiałem wymienić na fason slim fit, ale wiadomo że rozmiarówka rozmiarówce nie równa. Zaopatrzyłem się również w stroje na rower z którego jak się tylko zrobi cieplej to zetrę kurz i zaznam jeszcze więcej ruchu. Zakupiłem wczoraj też w Lidlu, dobre ceny dobry materiał, no ale i tu również niespodzianka że wymiarówkę musiałem wymienić na najmniejszą czyli M, śmiałem się jak mierzyłem w domu i nie wierzyłem, no ale wiadomo - rozmiarówka rozmiarówce nie równa.


Trochę się rozpisałem więc będę kończył, Pozdrawiam Was Wszystkich i miłego weekendu ! (pa)

22 lutego 2015 , Komentarze (5)

Trochę zgłupiałem jak poczytałem sobie na temat idealnej masy ciała...
Znalazłem gdzieś info, że wskaźnik BMI jest już nie do końca słusznym założeniem który ma służyć obliczeniem prawidłowej wagi. Znalazłem za to dwa inne sposoby: obliczanie idealnej masy ciała wg wzoru Lorenza i wg Broca.

Może opiszę sytuacje na moim przykładzie (mój wzrost 194 cm)

- wg wskaźnika BMI - moja prawidłowa waga powinna mieścić się w zakresie od 76 do prawie 94 kg (delikatnie mówiąc to przedział jest dość szeroki)

- wg wzoru Lorenza - moja prawidłowa waga powinna wynosić 83 kg (jednak wzór ten można stosować dla osób powyżej 150 cm wzrostu)

- wg wzoru Broca - moja prawidłowa waga powinna wynosić 84,6 kg (jednak przyjmuje się, że wzór Broca jest miarodajny dla osób o wzroście nie mniejszym niż 160 cm i nie większym niż 190 cm)

Wychodzi mi na to, zresztą tak jak zakładałem, że aby być naprawdę szczupły to muszę zejść poniżej 90 kg. Uzmysłowiłem sobie również, że żaden wskaźnik mi w tym nie pomoże jak sam do jasnej cholery nie będę się czuł dobrze, dlatego na obecną chwilę obniżam swój zakres dojścia do celu z 90 kg do 85 kg, tym samym podwyższając sobie poprzeczkę, a zobaczymy jak to będzie w praktyce.

21 lutego 2015 , Komentarze (5)

POLECAM Wam surówkę z kapusty kiszonej (nie kwaszonej !)
z odrobiną marchewki, czerwonej cebuli i kilkoma kroplami oliwy, dosmaczona czarnym pieprzem.

KAPUSTA KISZONA posiada duże ilości witaminy C, witaminy z grupy B, E i K oraz cenne pierwiastki jak : magnez, cynk, potas, wapń, fosfor, żelazo. Dzięki zawartości witaminy B12 kapusta kiszona poprawia nasze samopoczucie, wzmacnia odporność na stres oraz wspomaga układ nerwowy. Z kolei zawarta niacyna poprawia nam humor i wspomaga przemianę materii. Jest zatem pomocna przy odchudzaniu i gdy łapie nas jesienna chandra. Jedzenie kiszonej kapusty obniża również poziom cholesterolu, przyspiesza wchłanianie żelaza oraz oczyszcza organizm. Dzięki dużej zawartości witaminy C wspomaga naturalną odporność. Mówi się również o właściwościach anty – nowotworowych kapusty, szczególnie raka piersi, okrężnicy i wątroby.

Wybierajmy tylko KAPUSTĘ KISZONĄ, nigdy kwaszoną

Zwróćcie uwagę na skład bo są producenci którzy bezczelnie oszukują. Na niektórych opakowaniach widnieje duży napis "Kapusta kiszona", a jak zerkniemy na skład to wymieniają: kapusta kwaszona itd.

18 lutego 2015 , Komentarze (11)

Pamiętam ten dzień kiedy stanąłem na wadze i Pani waga pokazała mi jakieś 133 kg, później obraziłem się na Panią wagę :p, po czym stanąłem na niej ponownie za jakiś tam czas, i powiedziała mi, że jest 130 kg. Dalej obrażony na Panią wagę i na siebie postanowiłem coś z tym zrobić. Zacząłem wszystko notować i tak to wygląda:

18 lutego 2015 , Komentarze (14)

Odnotuje swój kolejny sukces


Trzycyfrowy wynik na wadze zamienił się na wynik dwucyfrowy :)


Na obecną chwilę okłamał bym Was i samego siebie gdybym powiedział, że dalej trwa "walka" - wcale nie, to stało się już dla mnie tak cholernie naturalne że sam muszę się zmuszać aby przekąsić ten czwarty posiłek w postaci jakiegoś owoca. Czasami tak się zdarza, że i ten owoc staje sie tym trzecim posiłkiem bo poprostu nie jestem głodny. Czasami późnym wieczorem odczuwam głód który niszczę wypitą wodą z cytryną i wszystko jest OK, natomiast z samego rana śniadanie jest przemyślane pod względem kalorii i zawsze smaczne :)


Nie będę wchodził na prywatę, ale powiem, że z mocnym alkoholem również się rozstałem. Wódki, której wcześniej nie wylewałem za kołnierz nie pije już od prawie 4 miesięcy, no i piwo dla mnie nie istnieje. Jedynym alkoholem jaki spożywam jest białe wytrawne wino, które mieszam z niegazowaną wodą mineralną.


Generalnie to większość osób które mnie widzi po dłuższym czasie twierdzi, że muszę sobie pochować kamienie w kieszenie, aby mnie nie porwał wiatr :)

Tak czy inaczej czuje się dalej spaślakiem, nie ma mowy o dyspensach, świętach, itp. - prosto do celu !!!

POZDRAWIAM

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.