Dziś po 4 latach wróciłam na stare śmieci. Pomyślałam ,że dokumentowanie tego będzie trzymało mnie na właściwym torze.
Nie było mnie bo trzymałam wagę 65-69 kg. Lecz po śmierci ojca niestety złapałam podłamkę. Jadłam nie zdrowo, raz za mało raz za dużo. Dużo słodyczy i słonych przekąsek.
Teraz 4 tygodnie jem w miarę "czysto" a od 2 trzymam dietę. Z racji tego ,że nabrałam mięśni to moja sylwetka nie jest bardzo obłuszczona i obwisła. Jedynie mój tyłek to zakała i żyje swoim życiem mimo ćwiczeń.
Za jakiś czas wstawię zdjęcia, tak jak będzie 70 kg czyli pozbędę się już większości wody.
Ciekawe czy są jeszcze dziewczyny które komentowałam wcześniej. Ogarnę to później.
Pozdrawiam ;*