Otyłość brzmi tragicznie i tak tez jest. Teraz myśle jak mogłam doprowadzić sie do tego stanu..to nie zrozumiałe żeby nastolatka ważyła 106,40kg ! tak tyle ważyłam. Bylam dziewczyną z trzy cyfrowym wynikiem na wadzę. Naszczęście teraz juz mam przed soba piekna 8 z przodu i 16,5 kilo za mna! Przez miesiąc szukałam w sobie checi działania, motywacji, silnej woli.. było cieżko wiele porażek jadłam 5,6 posiłków dziennie zdawało się, że jadłam pizze, czekolade, ciasto - nie było to jednak codziennie natomiast wiedziałam, że nie mogłam sie opetac od żarcia... Było to spowodowane: dieta, ciagle te same jedzenie, brak jakich kolwiek zmian.
Jest mi totalnie wstyd za siebie! Nie wiem jak to by było gdyby nie to, że zachorowałam. Ostatnio mało jem, nie mam apetytu. Staram sie jednak utrzymać wage by nie poszlo w góre. Mało pije wody, ostatnio prawie w cale. Moją alternatywa jest ciepła herbata, lub przegotowana woda - świetnie działa na gardło
zobaczylam 8 z przodu i powiedziałam dość dziewczyno spojrz na siebie tyle osiagnelas zaraz moze pojawić sie 7 z przodu a ty wskoczysz na wyzszy poziom bo nie mozesz zniesc tego jedzenia. Zaczelo sie! w koncu dotarła do mnie motywacja. Trzeba wrócić do formy!
Jestem silna kobieta - nie poddam sie!
Jestem madra kobieta - nie wroce do trzy cyfrowej wagi !
Wytrwam chociaż miałabym płakać, stekać z przemeczenia dam rade !
Zdrowieje, pozbieram siły, przejde przez kolejna wizyte w szpitalu i biore sie za siebie dosc uzalania sie to juz koniec!
Nie bede sie teraz nagradzac, nie chce spoczywac na laurach tylko isc do przodu. Jestem z siebie taka dumna. Mam nadzieje ze nikt nie marnowal swojego cennego czasu tak jak ja dziewczynki, dajcie z siebie wszystko !!