Hej wszystkim opowiem wam o moich problemach, z którymi sobie nie radze. Jak ktoś dotrwa do końca to gratuluje
Myślałam, że to będzie łatwy proces do pokonania. Okazało się zupełnie inaczej kiedy zachorowałam. Nie mogę wykonywać pewnych czynności. Przez co mam problemy z ćwiczeniami. Dajcie mi drugie zdrowie, bo nie wytrzymam.
Kiedyś ćwiczyłam fitness blender cardio i świetnie mi szło. Pamiętam, że szybko leciały mi cm natomiast, nie miałam wtedy diety i nie chudłam ( brałam także tabletki na odchudzanie L-karnityna ) wiec dokładnie nie jestem pewna czy cm leciały pod wpływem ćwiczeń, czy pod wpływem tabletek. Musiałam przerwać ćwiczenia ze względu na chorobę. Kolejna walkę z ćwiczeniami podjęłam kilka miesięcy temu zaczęłam jeździć na rowerku stacjonarnym co wydawało się super ( bo tak naprawdę nie jest), ale zbyt monotonne dla mnie. Nie lubię jak mnie tyłek boli, nie czuje zmęczenia, a to najgorsze. Jedyny plus tego było to, że czułam się lekko.Ostatnio mówię nie no może siłownia? Okej kupiłam karnet i nawet bidon. Mówiąc sobie dobra teraz, trzeba działać. Naprawdę czułam się bardzo lekko 90 minut ćwiczeń cardio + interwał + ćwiczenia stabilizacyjne + jakieś tam ćwiczenia ( nazw nie znam) mówię na pewno, będą rezultaty. Tak były rezultaty, ale na plusie przybyło mi prawie 3 kilo. Kiedyś też ćwiczyłam na siłowni i był podobny efekt. Naprawdę nie wiem co robić. Chce w końcu ćwiczyć, bo przecież nie chce mieć zwisającej skóry. Tak strasznie się tego obawiam...
Moja choroba nie pozwala mi na wiele. Mogę jedynie ćwiczyć w domu przy otwartym oknie bo w tedy tak bardzo nie puchnę. No oczywiście dopiero po czasie zmieniam się w potwora. Jestem cała czerwona. Mam silnie napiętą skórę, trzęsie mi się ciało a co najgorsze kreci mi się w głowie, przez co jest mi słabo. Broda zaciska się tak mocno, że przez co najmniej 2 godziny boli mnie szczęka . Czasami nie da się wytrzymać. Nie wiem co robić. Od pewnego czasu dużo się zmieniło po utracie tych 13,50 kg, nie pojawia się tak często, ale co najmniej 3 razy na dzień. Po 15 minutach znika i czuje tylko zimno na ciele. Nie wiem jak sobie z tym radzić, lekarze mają za przeproszeniem w dupie moje zdrowie. Zaczynają coś mówić płacę za wizytę, choć i tak wypisują w kółko te same leki. Nie mniej jednak zawsze pierwsze co usłyszę „nie wiem, czy jestem w stanie ci pomóc” tak mówi doświadczony alergolog i dermatolog gratuluje uzyskanego doświadczenia w zawodzie.
Wiem jedno, nie poddam się i chce zacząć żyć normalnie. Nie chce już się bać ludzi, którzy patrzą na mnie i śmieją się z tego, że choruje. Szukam osoby, która wie dużo o ćwiczeniach, która pomoże mi zrobić plan moich treningów, które przyniosą jakieś większe efekty. Mam duży nadmiar tłuszczu i tego nie da się ukryć, ale ćwiczenia zdziałają cuda tylko co mogę wykonywać, żebym chudła, a nie tyła??? Pomocy. Dziewczyny korzystaliście z usług trenerów? Albo może harmonogramów wykonanych specjalnie dla was?
nieplaczmy
14 lipca 2015, 12:46Może zacznij od szybkich, długich spacerów, zamiast rzucać się na ćwiczenia. One też pozwalają zgubić tłuszczyk.
soulamte98
14 lipca 2015, 13:35na pewno skorzystam z twojej rady, bardzo dziekuje :D
Bezradna1995
13 lipca 2015, 20:10Ja wychodzę z założenia, ze nikt nie zna tak dobrze mojego ciała i możliwości jak ja sama i nie powierzyła bym sie w ręce trenera ;)
soulamte98
13 lipca 2015, 20:48No niby tak ale ja nie wiem co robic, bo nie wiele wiem o cwiczeniach na kazda czesc ciala lepiej zapytac kogos kto sie na tym zna