Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem zwykłą 24-latką, która postanowiła zmienić swoje życie. Bo to jak ono będzie wyglądało w większości zależy właśnie ode mnie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12461
Komentarzy: 61
Założony: 29 października 2013
Ostatni wpis: 5 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nowyplan

kobieta, 34 lat, Mysłowice

164 cm, 104.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 stycznia 2015 , Komentarze (7)

No i udało mi się wstać o tej 5 mimo, iż zasnęłam ok 1:30 bo jakoś nie umiałam zasnąć udało się. Nastawiłam chyba z trylion budzików na telefonie przekonana, że połowę wyciszę lub w ogóle nie usłyszę a tu niespodzianka wstałam z pierwszym dzwonkiem hehe :) :) :)


A więc poćwiczone, zmieściłam się w limicie kcal więc jestem zadowolona. Choć mama dziś upiekła szarlotkę i tak mnie kusiła ale nic może jutro zjem kawałeczek na dziś już brakło niezagospodarowanych kcal hehe :)


Dziś zaczęłam pracę w innym dziale niż pracowałam przez ostatni czas było całkiem ok ale to dopiero początek. Niby to tymczasowe przeniesienie ale u nas nigdy nic nie wiadomo. Jakoś to będzie nie ma co się przejmować na zapas.


Na koniec oczywiście   .   .   .   troszkę motywacji


Pozdrawiam   :*




4 stycznia 2015 , Komentarze (7)

Dziś dieta jak najbardziej w porządku jeszcze nie wiem
co zjem na kolację ale na pewno nie przekroczę wyznaczonego limitu.
Oczywiście jazda na rowerku zaliczona.
Muszę się dziś położyć trochę wcześniej bo jutro pobudka
o 5 i ćwiczenia przed pracą. Zawsze mogę poćwiczyć po ale wtedy momentalnie robi się wieczór i brakuje mi czasu na inne rzeczy. Ćwiczenia przed pracą mają jeszcze jedną zaletę w brew pozorom dodają energii na cały dzień. Więc szczerze polecam każdemu kto umie się zmotywować do tego by wstać wcześniej. No i oczywiście nie trzeba później myśleć przez pół dnia, że jeszcze po powrocie czekają nas ćwiczenia.


Nagradzacie się może jakoś za osiągniecie jakiegoś celu, etapu???

Kiedyś czytałam, że to bardzo motywujące więc postanowiłam stworzyć sobie taką listę nagród za zamknięcie kolejnych etapów :) :)
Typu wizyta u kosmetyczki, fryzjera nowe buty czy jakiś nowy ciuszek.


Na koniec oczywiście troszkę motywacji :* Pozdrawiam :)




3 stycznia 2015 , Komentarze (11)

Witam :*


No i 7 dni za mną a właściwie już prawie 8 :) Do końca 362 dni szybko minie i mam nadzieję,
że wraz z kolejnym dniami kolejne kg i cm.


Spadek bardzooo mnie cieszy :) :) :) :)

Jestem pełna energii.

Dziś oczywiście trzymam dietę i już jazda na rowerku stacjonarnym zrealizowana.


Tak prezentują się moje pomiary. Wagę pozostałą do celu podzieliłam mniej więcej
po równo na kolejne tygodnie z nadzieją, że uda mi się do niego
dotrzeć w wyznaczonym terminie.



Oto dzisiejszy podwieczorek: 1 jabłko, 1 kiwi, 1 mandarynka i 10 g mieszanki orzechów :)



I tradycyjnie troszkę motywacji


2 stycznia 2015 , Komentarze (3)

Hejka :*


Dziś mija tydzień od rozpoczęcia diety więc jutro pomiary. Na pewno się nimi
z Wami podzielę. Humorek dziś dopisuje :) :) Dieta zgodnie z planem, ćwiczenia również więc nic tylko się cieszyć. Wierzę bardzo, że tym razem się uda :) :) :)

Nie umiem się doczekać gdy znowu  na wadze zobaczę
dwie cyferki zamiast trzech.


Muszę się jeszcze jakoś zmusić do ogarnięcia drugiego rozdziału pacy mgr.
Z tym to już większy problem hehe ale w końcu się zmotywuję jakoś do tego.


A to fotka mojego dzisiejszego podwieczorku: 2 jabłka z cynamonem 

1 mandarynka i 10g mieszanki orzechów :)

No i jak zawsze troszkę motywacji :)

1 stycznia 2015 , Komentarze (9)

Witam :)


No i co??? Sylwester jednak okazał się dietetyczna porażką. Złapałam takiego dołka, że złamałam dietę. Muszę nauczyć się oddzielać nastrój od tego co jem. Wszystko zaczęło się od kolejnych tel pewnego chłopaka. Ale cóż nie będę się użalać. Muszę nauczyć sobie radzić z emocjami inaczej niż zagłuszając je jedzeniem. 


Dziś już w pełni dietetycznie choć tel i wiadomości nie ustają ale muszę być silna i walczyć o swoje marzenia :)


Miałam stanąć na wadze dopiero w sobotę ale dziś nie wytrzymałam no i stało się. Wstałam wyjęłam wagę staję i co ? ? ? 

. . . 

. . .

- 1,8 kg w 5 dni :) :) :) super cieszy mnie to bardzooooo :) :) :)


Dokładniejsze pomiary w sobotę ale jest dobrze.


Oto moje dzisiejsze śniadanko


I jak zawsze troszkę motywacji :)




30 grudnia 2014 , Komentarze (6)

Hejka :*


Jak tam nastroje przed sylwestrem? 

Jak myślicie złamiecie się czy wytrwacie w diecie?


Ja postanowiłam zostać w domku bo wizja sylwestra przy zastawionym stołem i drineczkami ze znajomymi nie mieściła się w moich wytycznych dotyczących diety. Byłby to dopiero 5 dzień i już miałabym się złamać co to to nie. Jeszcze na drugi dzień nie udałoby mi się wrócić do dietki bo kolejne wymówki szybko się znajdują.


"Człowiek ma w życiu albo wymówki, albo wyniki."


Zerwałam się dziś aż o 5:00 żeby pojeździć przed pracą 45 min na rowerku stacjonarnym jestem z siebie dumna :) 

W limicie kcal też się zmieściłam więc nie ma źle.

Jutro chyba troszkę więcej pojeżdżę niż planowałam będzie parę spalonych kcal na nadprogramowy kieliszek szampana.


No i jak zawsze troszkę motywacji :* :* :*

No i jak bym jutro nie miała czasu tu zajrzeć to już dziś życzę Wam wszystkim osiągnięcia wyznaczonych celów w tym nadchodzącym roku :* :* :*

29 grudnia 2014 , Komentarze (5)

Witam ;)


Jak tam Wam minął dzionek? 


Mój dość pracowicie ale dobrze. Pobudka 5:30 ogarnęłam parę rzeczy i do pracy, w pracy urwanie głowy ale bywało gorzej. Później co nieco ugotowałam dla domowników no i do ćwiczeń, kąpiel a teraz chwilka dla siebie i dla Was :)    :)    :)

Tak więc ćwiczonka na dziś wykonane, 1,5l wody jak i nieprzekroczenie 1500kcal też zrealizowane. Wszystko zgodnie z planem co bardzo mnie cieszy.


No i troszkę motywacji :* Pozdrawiam.



28 grudnia 2014 , Komentarze (4)

Witam     :*


Dziś mija a właściwie już prawie minął mój drugi dzień diety choć to dopiero początek a droga daleka to wcale mnie ona nie przeraża. Dziś pełna optymizmu i wiary w siebie mam mnóstwo siły do walki o własne marzenia. Oby tylko tak dalej. :)


Może napiszę troszkę jak wyobrażam sobie moją drogę do lepszej sylwetki.Jestem świadoma, że większość tutaj nie raz skrytykuje moje niektóre produkty znajdujące się w menu ale ja nie mam zamiaru ze wszystkiego rezygnować. Chcę móc pozwolić sobie czasami na małe przyjemności oczywiście w ramach limitu kcal który sobie ustalę. Chcę by to właściwie nie była dieta a zmiana przyzwyczajeń. Np nauczyć się mówić nie po kawałku czekolady a nie sięgać po następny. Wtedy po zakończeniu całych starań kg nie wrócą jak bumerang bo przecież nie będę zajadała się tym wszystkim co przez tak długi czas sobie odmawiałam. 


Jak już wiecie postanowiłam oprócz ograniczenia kcal wprowadzenia w większości zdrowszych posiłków pokochać ćwiczenia. Mój plan na końcówkę grudnia i stycznia już znacie. W następnych miesiącach będę pewnie wprowadzać inne ćwiczenia i zmieniać ich ilość ale na pewno będę się starać by aktywność fizyczna stała się codziennością bez której nie umiem żyć i postaram się by właśnie tak było. Wyznaczona na dziś jazda na rowerku już zrealizowana.


Troszkę się dziś rozpisałam :D Na koniec troszkę motywacji dla Nas wszystkich.

27 grudnia 2014 , Komentarze (8)

Hejka :)

Dziś 1 dzień kolejnej próby zgubienia kg i zmiany paru innych rzeczy w swoim życiu.

Dietka dobrze ( do tej pory 2 małe kanapki 250 kcal, mandarynki 250 kcal, 10g orzechów 50 kcal, zupka z makaronem 300 kcal ) ćwiczenia też dobrze ( spacer i 45 min rowerek
stacjonarny ).

Oto moje dzisiejsze pomiary i zarys moich celów na przyszły rok:

A oto plan ćwiczeń do końca stycznia:

Wierzę, że tym razem mi się uda :) Trzymajcie kciuki :*

Pozdrawiam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.