Hej Chudzinki
Długo nie pisałam, ale działy się rzeczy, gdzie nie miałam do tego głowy, nawet by zajrzeć. Miesiąc temu najmłodszy przyniósł z przedszkola "jelitówkę". Złamało dzieciaki, a potem mnie, uuu nie było miło. Potem padło mi na zęby. No wiem mogłam iść wcześniej do dentysty, ale człowiek stary, a głupi i strach wziął górę. Niestety do teraz mam problemy z gryzieniem. Jem, jeśli w ogóle jem to to co miękkie i nie wymaga zbytniego przetwórstwa w gębie. Czyli moja "dieta" jest bardzo uboga, bo nawet rzodkiewki, korniszony, mięsko i inne dobre "am am" sprawiają problem - mam nadzieję, że niedługo się to skończy. Chodzę, leczę się i będzie ok.
W pracy też ostatnio ciężko, kto powiedział, że będzie łatwo, nie ??? Atmosfera padła żywym trupem ... przynajmniej słońce parę dni świeciło i akumulatorki się podładowały.
W niedzielę pierwsza z szeregu imprez w tym roku "80 lat mojej Kochanej Babuni". Niestety nie pochwalę się zgrabną filigranową figurką, może uda się na następną. Założę to co mam, nadrobię dodatkami: perły, fajne szpile, fryz i elegancki makijaż i schowam się za moją Rodzinką :) Będzie dobrze :)
A ćwiczenia, w ogóle jakakolwiek aktywność fizyczna hmmmm, oprócz tego, że mnie mąż dziś obudził przed wyjściem do pracy (4:30), to jakoś cienko jest.
Oglądam Wasze metamorfozy, podziwiam wytrwałość wielu z Was. Może i na mnie przyjdzie czas - żeby spiąć jeszcze raz te swoje cztery litery i działać. Nie chcę, ale jednak Wam troszkę zazdroszczę, a jak przestanę to :
Ogarniam się, bo mało czasu zostało do lata :)
WiosennaJa
25 marca 2014, 09:59cytuję: "Założę to co mam, nadrobię dodatkami: perły, fajne szpile, fryz i elegancki makijaż..." - Ty już jesteś super laseczką :) Trzymam kciuki za dalsza walkę o tą filigranową figurkę :)
keisho
24 marca 2014, 12:43Dziękuję kochana :* hihi TAKIE aktywności fizyczne są najlepsze! nieważna jest wtedy pora dnia czy nocy :P I skoro źle się czujesz we własnym ciele to musisz się spiąć! Też zazdroszcze wszystkim dziewczynom tych ich metamorfoz, ale trzeba sobie zapracować na własną! :)
Ancur90
24 marca 2014, 12:03No to fajną pobudkę miałaś :D
agulina30
24 marca 2014, 11:42dasz radę! walcz, bo warto!