Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wesoła, uśmiechnięta i wredna kobieta powróciła ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8812
Komentarzy: 379
Założony: 12 stycznia 2016
Ostatni wpis: 12 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Niesia92

kobieta, 35 lat, Zielona Góra

169 cm, 84.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 marca 2016 , Komentarze (6)

Powie mi ktoś co to weekend albo czas wolny? Bo ja nie wiem. 

Przez te 8 dni schudłam 2,5 kg. Dziś waga pokazała 82.1. Wydaje mi się, że to za szybko, zdecydowanie za szybko. A to wszystko dlatego, że nie mam czasu jeść. 

Z pracy ostatnio rzadko wychodzę o 16. Przeważnie później. Potem do dziadków, potem jakieś korepetycje, zdarza się, że jeszcze muszę do tej pracy wrócić i jak już wrócę do domu to zwyczajnie nie mam siły by jeść. Jem obiad o 13 w pracy, a potem często już nic, bo same widzicie jak wygląda mój dzień. 

Dziś przyjeżdża do mnie koleżanka ze studiów, jedna z naszych Vitalijek. Poimprezujemy, należy nam się.

Buziaki:*

4 marca 2016 , Komentarze (4)

Dziś 2 dzień @ waga kontrolnie 84,6. Chudnę coraz wolniej ponieważ coraz częściej zdarzają mi się odstępstwa od diety, wpadnie a to ciasteczko, a to chipsy, a to batonik.

Chyba znów zajadam stresy... Dziadek... przyznał się wczoraj, że lekarz mu powiedział, że miał zawał. Całe szczęście, że był wtedy w karetce. Przerasta mnie to. Przerasta mnie ostatnio wiele rzeczy. Przerasta mnie ślub, wątpliwości, praca, i wszystko. 

Zaczynam mieć wywalone na dietę i wagę. 

Idę spać. Buziaki. 

1 marca 2016 , Komentarze (6)

... że nic się nie dzieje. Waga podskoczyła o 0,7 kg, ale dostałam dziś okres. Pasek zmieniony, żeby było sprawiedliwie.

A więc tak: dziadka zabrało pogotowie - jest w szpitalu i nie wiadomo kiedy wyjdzie, babci muszę pomagać. Jestem najbliżej i wiedzą, że mogą liczyć tylko na mnie, bo moja mama ma tego czasu jeszcze mniej niż ja, a jedyna ciocia z tej strony mieszka 200 km stąd. W pracy jestem już sama. Nie dosypiam, padam na pyszczek, przez co z N też mamy ciche dni, bardzo ciche, takie ciche że nawet ze sobą nie rozmawiamy.

A co, należy mu się. Faceci są czasem niereformowalni. Kupię mu na urodziny bilet w kosmos - w jedna stronę. 

O zdjęciach jedzenia nawet nie myślę. 

Szybkie menu:

śniadanie: bułka z szynka

2 śniadanie: jogurt

obiad; pół woreczka ryżu, pieczona pierś z kurczaka, ogórki korniszony

podwieczorek: banan

kolacja; bułka z szynką, sałatka z ogórków. 

26 lutego 2016 , Komentarze (9)

Nic się w sumie u mnie nie dzieje. Praca (znów osamotniona;p), dom, sprzątanie, do którego właśnie się zbieram. W relacjach z ludźmi nic się nie zmieniło... N. jak to N. czasem jest grzeczny, czasem nie;p zaraz jakieś winko sobie otworzymy...

Więc pokaże Wam co jadłam:

śniadanie: bułka z paprykarzem + ryba po grecku

2 śniadanie: serek wiejski

3 śniadanie: banan

obiad: pół woreczka ryżu, dwie polędwiczki z kurczaka, sałatka z ogórków

i kolacja: bułka z wędzoną piersią z kurczaka, serem, szczypiorkiem i ketschupem

Buziaki:*

25 lutego 2016 , Komentarze (8)

No i lubi mnie jednak. Dziś kontrolne ważenie i pokazała 3 liczby, wybieram największą 84,4 kg :) ale paska nie zmieniam, oficjalnie - w poniedziałek.

Postaram się trochę do Was wrócić. Jak pisałam wcześniej czasu mało. Długo w pracy, dom trzeba ogarnąć, jakiś obiad zrobić sobie i N., poza tym jemu ciasto i spać kiedyś też trzeba. W... właśnie się okazało, że w końcu ważę od niego mniej:P hip hip hurra!

W pracy zostawiana jestem sama i muszę wszystkiego dopilnować, zarządzać ludźmi, trochę ciężko, ale próbuję dać radę. 

Kontakty ze znajomymi średnie... ale chyba nie jest mi to teraz potrzebne. 

śniadanie: bułka z makrelą i ogórkiem

2 śniadanie: jogurt z ziarnami

3 śniadanie: banan

obiad: pół woreczka ryżu, 3 polędwiczki z kurczaka z musztardą, sałatka

kolacja: pół bułki z szynką + ryba po grecku

I przedstawiam Wam kotka mojej mamy, który strasznie tęskni za moim N. Nie może pogodzić się z tym, że się wyprowadziliśmy, fakt, że tylko do innego mieszkania w tej samej kamienicy, ale kotek strasznie tęskni <3

Buziaki:*

24 lutego 2016 , Komentarze (6)

Kurde dziewczyny nie mam czasu do was napisać, zupełnie nie mam czasu. Teraz robię ciasto dla mojego N, zapomniałam dziś nawet zrobić zdjęcia posiłków... ehhh..

śniadanie: bułka z makrelą i ogórkiem

2 śniadanie: serek wiejski

3 śniadanie: jogurt

obiad: pół woreczka ryżu, 3 polędwiczki z kurczaka, góra sałatki --> zdjęcia w poprzednim wpisie

kolacja; ryba po grecku+ pół bułki

no i PIWO... ale miałam mega ochotę :)

Buziaki:*

22 lutego 2016 , Komentarze (14)

Waga spadła, aż dziwne. Środa grzechy, sobota grzechy :) ale zaczęłam ćwiczyć z Mel B. Może to tkwi nadzieja :P

Ostatnio mój N do mnie: Kochanie tyłek Ci się podniósł <3 <3

W pracy coraz więcej obowiązków coraz częściej zostaję sama :) ale też więcej stresu. 

Jem w sumie dietetycznie, dziś zapomniałam 2 śniadania do pracy... byłam mega zła, ale wytrzymałam, dużo piłam.

A dziś jadłam

śniadanie: bułka z szynką i ogórkiem

obiad: zupa pieczarkowa+bułka z szynką

podwieczorek: dwie nektarynki

później zrobiłam sałatkę z tego co miałam w lodówce: kapusta pekińska, ogórek, pomidor, szczypior, fasola, kukurydza, ser feta :)

i zjadłam miseczkę sałatki z połową bułki

Buziaki, idę trochę poczytać :*

20 lutego 2016 , Komentarze (16)

Wczoraj i przedwczoraj było ok, dziś do 19 w sumie też.

Potem wpadło: garść chipsów, paluszki - 3 garście, kilka herbatników i pół bułki.

Okresie przybywaj!

Ale i tak się nie poddam. 

18 lutego 2016 , Komentarze (10)

Przyznaję się bez bicia, wpadło wczoraj piwo, paluszki i kilka biszkoptów. Stwierdziłam, że mi się należy. Dziś oczywiście waga zaowocowała sporym wzrostem, ale jakoś się tym nie przejęłam.

W pracy coraz więcej samodzielnych obowiązków. Zaczynam się coraz bardziej stresować, ale też coraz bardziej poznaję siebie. 

Co do dziś:

śniadanie: bułka z makrelą

2 śniadanie: jogurt

3 śniadanie: banan

obiad: kasza, piersi z kurczaka, kapusta kiszona

kolacja; pomidor z cebulą i jogurtem naturalnym, pół bułki z szynką

buziaki:*

17 lutego 2016 , Komentarze (7)

Ostatnio chodzę głodna, więc podjadam: mandarynki, ogórki, kapustę kiszoną. Ogólnie dietowo ok, tylko ogromne ilości surówek.

Wpadam tylko powiedzieć, że mnóstwo obowiązków w nowej pracy i jestem trochę zmęczona. Poza tym coś mnie rozkłada, jakieś przeziębienie. Napiszę niebawem. 

Buziaki :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.