No i lubi mnie jednak. Dziś kontrolne ważenie i pokazała 3 liczby, wybieram największą 84,4 kg :) ale paska nie zmieniam, oficjalnie - w poniedziałek.
Postaram się trochę do Was wrócić. Jak pisałam wcześniej czasu mało. Długo w pracy, dom trzeba ogarnąć, jakiś obiad zrobić sobie i N., poza tym jemu ciasto i spać kiedyś też trzeba. W... właśnie się okazało, że w końcu ważę od niego mniej:P hip hip hurra!
W pracy zostawiana jestem sama i muszę wszystkiego dopilnować, zarządzać ludźmi, trochę ciężko, ale próbuję dać radę.
Kontakty ze znajomymi średnie... ale chyba nie jest mi to teraz potrzebne.
śniadanie: bułka z makrelą i ogórkiem
2 śniadanie: jogurt z ziarnami
3 śniadanie: banan
obiad: pół woreczka ryżu, 3 polędwiczki z kurczaka z musztardą, sałatka
kolacja: pół bułki z szynką + ryba po grecku
I przedstawiam Wam kotka mojej mamy, który strasznie tęskni za moim N. Nie może pogodzić się z tym, że się wyprowadziliśmy, fakt, że tylko do innego mieszkania w tej samej kamienicy, ale kotek strasznie tęskni
Buziaki
Melanieee
26 lutego 2016, 08:03Tez mialam czarnego kota... Zyl u nas 22 lata! Ciesze sie, ze waga ci tak ladnie soada! starasz sie i sa rzultaty:)) a z czasem to i u mnie krucho:( Ale staram sie nadrabiac:) TRzymaj sie! Dobrego dnia w pracy!:))
Waleczne.Serce
26 lutego 2016, 07:23Wiadomo ze spac tez trzeba. Fajnie ze w ogile sie odzywasz ;) buzka
angelisia69
26 lutego 2016, 03:46dobrze ze 3 cyfry z jedna po przecinku :P tez mialam takiego czarnucha kiedys ;-)
DarkaGratka
25 lutego 2016, 19:59Słodki kotek :3 Czekam na poniedziałkowy wynik. Trzymaj tak dalej, świetnie Ci idzie :D
Niesia92
25 lutego 2016, 20:00Staram się ;)
Annabelle84
25 lutego 2016, 19:51Dawno nie jadłam makreli, narobiłaś mi ochoty :)
Niesia92
25 lutego 2016, 19:53co otworzę lodówkę to mi pachnie :)