Nie piszę za wiele, ponieważ waga nie spada. Dzięki Bogu nie rośnie, ale stoi w miejscu, Cały czas czytam o odchudzaniu,zdrowym odżywianiu oraz o weganiźmie. fascynuje mnie w pewien sposób idea raw till 4. Czy ktoś z was o tym słyszał. Je się 80 % węglowodanów, i po 10% tłuszczu i białka. Można zjeść nawet 3000 kcal dziennie. Oczywiście wegańsko - bez żadnych serów, mięcha czy mleka. Zasnatawiam się, jak to na mnie zadziała. Mając w głowie po diecie dukana zakodowaną myśl że węglowodane tuczą, trudno mi się teraz przestawić. Zawsze się bałam pieczywa czy ryżu jak ognia, a ziemniaki to było istne tabu.
Dla tych ktorzy jedzą mieso, wczoraj oglądałam film "Ziemianie - serdecznie polecam, popłakałam się.