Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Moim największym mażeniem życiowym było do tej pory zobaczenie Barcelony. Spełniło się! Moim drugim i podstawowym mażeniem na całe życie jest schudnąć. Prywatnie matka mojej córki i żona mojego męża. Wiecznie narzekająca na własny wygląd i wagę.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1681
Komentarzy: 16
Założony: 14 października 2014
Ostatni wpis: 15 listopada 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
NajlepszaWersjaMnie

kobieta, 40 lat,

175 cm, 90.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: schudnąć 30 kg do 5. urodzin mojej córki, czyli do połowy kwietnia 2015

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 listopada 2014 , Komentarze (3)

Nie piszę za wiele, ponieważ waga nie spada. Dzięki Bogu nie rośnie, ale stoi w miejscu, Cały czas czytam o odchudzaniu,zdrowym odżywianiu oraz o weganiźmie. fascynuje mnie w pewien sposób idea raw till 4. Czy ktoś z was o tym słyszał. Je się   80 % węglowodanów, i po 10% tłuszczu i białka. Można zjeść nawet 3000 kcal dziennie. Oczywiście wegańsko - bez żadnych serów, mięcha czy mleka. Zasnatawiam się, jak to na mnie zadziała. Mając w głowie po diecie dukana zakodowaną myśl że węglowodane tuczą, trudno mi się teraz przestawić. Zawsze się bałam pieczywa czy ryżu jak ognia, a ziemniaki to było istne tabu. 

Dla tych ktorzy jedzą mieso, wczoraj oglądałam film "Ziemianie - serdecznie polecam, popłakałam się. 

10 listopada 2014 , Komentarze (2)

Witajcie,

Dawno mnie tu nie było, ale to tylko dlatego że nie miałam się czym chwali c. Waga prawie ta sama, wiec tylko dziś weszłam się wytłumaczyć i powiedzieć co u mnie.

Przez ostatnie 2 tygodnie zgłębiałam tajniki weganizmu, czytałam artykuły, oglądałam filmiki na you tube i postanowiłam na 100 % - nie jem mięsa. Nad jajkami się zastanawiam, nad rybami też, natomiast mleko zamieniłam na sojowe, migdałowe i ryżowe, ponieważ krowie nie jest mi potrzebne. Nie chcę, aby żadne zwierzę cierpiało z mojego powodu. Z biegiem czasu może nawet mi się tak przestawi myślenie ze przestane stosować kosmetyki testowane na zwierzętach oraz nosić skórzane buty, kto wie… czas pokaże.

Mój jadłospis na dziś wyglądał następująco:

8.00 – szejk z 3 bananow i papai + łyżeczka siemienia lnianego + kawa z mlekiem sojowym

11.00 – szejk z 3 bananow i mleka sojowego

Podjadanie winogron i warzyw + orzechy -  małe ilości

14.45 – 6 mandarynek

15.45 – dwie garści rożnych orzechów

19.30 – ciastko czekoladowe + sałatka warzywna z sosem na wodzie + trochę ryżu z kalafiorem

 

Głodna nie jestm, nie zjadłam nawet wszystkiego, co zabrałam sobie do pracy. Spalonych mam dziś 600 kcal na siłowni, wiec obym jutro obudziła się chuda ;-)))

29 października 2014 , Komentarze (2)

Podchodząc do tego wpisu, zastanawiałam się, co ja  dziś zjadłam i stwierdziłam, że to wszystko umieszczę w dzisiejszym poście

14.45 - 2 krązki ryżowe z serkiem kanapkowym i szczypiorkiem 

16.00 - kasza pęczak ze szpinakiem i kalafior (mała miseczka) - nie posmakowało mi

zupka dyniowa z grzankami (było ich sporo i to takie kupne, wiec nie jestem z siebie dumna)

17.30 - czekoladka milka i kinderek czekoladowy ;-((( po co mi to było, tylko mnie zemdlilo

podjadałam żurek podczas gotowania, podjadałam też płatki z mlekiem od mojej corci

22.00 - 3 krążki ryżowe z serkiem kanapkowym + 3 plasterki szynki wołowej + pół pomarańczy + śliwka

na nocce zjem jabłko, śliwkę i mandarynkę

Zabieram się za czytanie książki, która mam nadzieję, zmieni na zawsze moje podejście do jedzenia. "WEGAŃSKA BOGINI" czy ktoś czytał, ma jakieś doświadczenia z weganizmem czy wegetarianizmem.???

Pozdrawiam

29 października 2014 , Komentarze (3)

Po pierwszej nocce, na ktorej tylko jadlam owoce, dzieki Bogu nie rzucilam sie na lodowke i grzecznie poszlam spac. Zanotowalam spadek -0,6 kg w porownaniu do dnia poprzedniego. Wiem, że to błąd że waże się codziennie, ale to juz taki nawyk od wielu lat, że chyba już łatwiej z kawy zrezygnować. Moj jadłospis troszkę zmodyfikowałam i dobrze, po sniadaniu o 15.00 (dwie kromki chleba pelnoziarnistego z serkiem białym i pomidorem) był lekki obiad o 16.00 – sałatka z ciecierzycą i krewetkami, potem o 19.30 – dwa naleśniki , po drodze trochę barszczyku czerwonego, który również teraz popijam na nocce. Byłam z siebie dumna, bo będąc na Sali zabaw z córką nie zamówiłam sobie nic poza kawą, a zawsze w tym miejscu coś zamawiam. Niestety kupując w piekarni chleb, corcia poprosila o ciastko z ciasta francuskiego, ktore wyladowalo u mnie w brzuchu, poniewaz sie niestety rozmyslila panienka. To tyle z dzisiejszego dnia, nie bylo zle, tak sadze, oby do przodu !!!

27 października 2014 , Skomentuj

Dzisiejszy czas wolny spędziłam na zdrowym myśleniu i układaniu zdrowego jadłospisu na kilka kolejnych dni. 

I tak pochwalę się co ugotowalam dziś:

Mamy tu zdrową kaszę pęczak, ciecieżycę, marchewkę z rosołu i krewetki - dość sporo , wiem, ale samo zdrowie. Popiłam szklanką barszczu czerwonego z grzaneczkami.

Co wymyśliłam na kolejne dni?

wtorek - trochę podobnie jak dziś, z tym że będzie to ciecieżyca z kretetkami, kasza i szpinak

sroda i czwartek - zupa dyniowa z grzankami

Pozatym zainspirowałam się jednym filmikiem na youtube o mleku i postanowilam wyprobowac mleko sojowe niesłodzone, zamiast krowiego. Dodaje mleko tylko do kawy, ale mimo to zawsze to bedzie juz mniejsza ilosc cukru w diecie. 

co o tym sadzicie?

Pozdrawiam

27 października 2014 , Skomentuj

Plan na dziś ustalony wczoraj był dość ambitny i prosty, - wstać o 6.00 - iść na siłownie, jeść zdrowo, iść spać, iść na nockę do pracy....

Hmmmm ....już samo wstanie o 6.00 się nie udało, niestety , wstałam później i nie udałam się na siłownię, za to wynagrodzę to sobie zaraz jazdą na rowerze, mam nadzieje.

Co do jedzenia !!! po zdrowym śniadaniu, zajrzałam do szawki w której leżała czekoladka i nie zastanawiając się nad jej kalorycznością ani nad jej szkodliwością, poprostu ją zjadlam .... Teraz po zdrowym drugim śniadaniu gotuję ciecierzycę na moj obiad i nie wiem do końca jeszcze jak mam ją przyrządzić i z czym zjeść, zaraz coś wymyślę. 

Tymczasem myślami jestem już na weekendzie, kiedy spotkam się ze znajomymi i zaskoczę wszystkich pijąc tylko wodę ... 

TAK !!! - taki mam zamiar, nie tchnę, żadnych chipsow, wina, czy słodkości... będę piła tylko wodę.

Generalnie piję jej bardzo dużo i cały czas latam do ubikacji, co pewnie nie spodoba się mojemu manadzerowi w pracy ... hmm... trudno.. mam prawo !!

Lecę zaplanować manu na kolejne dni, a potem na jakieś zakupu.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich o podobnej wadze co ja. 

26 października 2014 , Komentarze (1)

Wczoraj chciało mi się wręcz napisać na moim fejsie "JADŁAM DZIŚ ZDROWO , ĆWICZYŁAM, NO LEPIEJ ZEBYM OBUDZIŁA SIĘ CHUDA !!!" wiem dobrze że tak się nie stanie, nie przytyłam nagle i tez nagle nie schudnę, jednak Sangria ze mnie zeszła, pozatym troche wody, ktorej piję ponad 2 litry dziennie i jest już mały spadek na wadze. Tzn... nie aż tak mały. 2 dni temu było 95 kg z rana po wieczornym winku, dziś było 92 kg, czyli wiem jak alkohol działa na mnie, zatrzymuje wode w organiżmie. Plan na dziś: 6.45 - owsianka na jogurcie naturalnym z żurawiną 9.45-10.00 - pomidorki koktajlowe i kilka kostek zółtego sera 12.30 - potrawka z cukini i papryki z kurczakiem 15.30 - szklanka rosołu z marchewką 18.30 - jajecznica na mleku, zamiast oliwy w miedzyczasie 2 litry wody i 3-4 kawy, + 1 herbata, jak zawsze. Jutro dam znac czy mi się do to udało. Od jutra zaczynam szereg nocek. Tnz 3 nocki od 23.00 do 7.00, po których zawsze wstaje o 14.30, czyli spie tylko 6 godzin, poniewaz musze corke ze szkoly odebrac. W nocy postaram sie nic nie jest, tak samo jak wroce do domu, szybko szykuje sniadanko dla rodzinki i ide spac kolo 8.30. Oznaczałoby to ze od 22.00 do 15.00 nie jem nic - taki mały 17 godzinny post podczas ktorego przyjmuje tylko napoje, kawe herbate i wode. Co wy na to? Mam nocke w pon, wt, sr potem czw pt wolne, i w son, nd, pon znowu nocki. Co sadzicie o takim trybie jedzenia, a raczej nie jedzenia, czy nie wplynie to negatywnie na moj organizm? Co byscie radzily dla kogos o bardzo nieregularnym trybie zycia. Pozdrawiam serdecznie

24 października 2014 , Komentarze (2)

Plan na dziś: (część już zrealizowana) 7.00 – dwie kromki chlkeba pełnoziarnistego z pesto pomidorowym 10.00 – pomidorki koktajlowe + kilka oliwek + kilka kostek sera żółtego 12.30 – spory tależ zupty brokułowej z krewetkami 15.30 – sałatka z kurczaka z wrapem z białej mąki 18.30 – koktajl z mango i jogurtu naturalnego Niewiem ile to kcal, ale mam nadzieje ze nie wiecej niz 1500-1300 .. co sądzicie?

24 października 2014 , Komentarze (2)

Witajcie. Wróciłam z urlopu i co się okazuje, zamiast na minusie jest prawie 3 kg na plusie. Tak mnie to zdenerwowało, że dwa dni wolne, które mi pozostały przed pojściem do pracy, wstałam wcześniej i poszłam na siłownie o 7.30 rano. Były pustki a ja spalałam 500 kcal sluchając muzyki i ogladając filmiki motywacyjne. Macie jakieś sugestie, jak się odpowiednio zmotywować? Jak potrafić sobie odmówić i pić tylko wodę podczas spotkań ze znajomymi?

14 października 2014 , Komentarze (1)

Jutro spełni się moje mażenie, jedno z podstawowych od dawna - wyjazd do Barcelony na wakacje. Jak wrócę zabieram się za walkę o Najlepszą Wersję Mnie. Chciałabym aby ktoś mi w tym pomógł, ponieważ już wiele razy próbowałam i wiem że sama nie dam rady. Drogie Vitalijki - co mi radzicie? Mam do zrzucenia 30 kg aby być zadowoloną z siebie. Dieta dukana? Dieta bezglutenowa? Kapuściana? Kwaśniewskiego? Co polecacie? Jestem naprawdę zdesperowana. Z Barcelony nie wrócę grubsza... będę uważąć co jem, jednak się nie objadać.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.