Kurcze... nie było mnie tu wieki, nawet sobie nie zdawałam sprawy, że aż tak długo. W skrócie postaram się naskrobać co u mnie o ile jeszcze ktoś tu zajrzy ;) jestem ciekawa co u Was ile jeszcze z Was nadal tutaj bywa.
Leci już kolejny trzeci rok studiów, więc niestety pisanie licencjatu co idzie mi dość mozolnie. Nadal jestem zadowolona z ratownictwa medycznego i bardzo chciałabym znaleźć pracę w zawodzie. W wakacje miałam praktyki i było świetnie, dodatkowo poznałam nowych ludzi. Był czas by się pośmiać, pouczyć i pograć w karty xD a nawet i trochę poflirtować ;). W sumie w sferze uczuciowej a raczej w moim podejściu do facetów się sporo pozmieniało i mimo, że waga oscyluje w podobnych granicach, to bardziej akceptuje siebie i nie wstydzę się rozebrać przed facetem. A to jednak dość istotny element ;)
Chodzę na siłownię, bardziej lub mnie regularnie. Zaczęłam w końcu robić to prawko za które się zabierałam od trzech lat, jestem już po jazdach, jutro jadę zapisać się na teorie. Do tego praca, głównie w weekendy, więc same widzicie że na nadmiar czasu nie mogę narzekać.
Z ciekawszych elementów w moim życiu to hmm... Sylwester w Budapeszcie =) udało się uzbierać i wyjechać ze współlokatorką na wyjazd z Party Campu. Polecam było warto, przy okazji mogę także zachęcić do znajomości ze Słoweńcami ;) ciekawie, ciekawie było nie powiem :P
No także tego, na dzisiaj chyba wystarczy ;) jako, że sesja za mną po nie małych przebojach to troszkę więcej czasu, więc postaram się odzywać. Poza tym trochę się dzieje i potrzebuje się gdzieś wygadać :P
Lecę zajrzeć co u Was :)
A tak prezentowałam się na Sylwestrze