Hej kochane!
Wczoraj wszystko poszło jak trzeba. Dieta i ćwiczenia, ale dzisiaj wróciłam do domu dopiero o 20stej i po prostu padam na twarz. Dodatkowo aby jeszcze bardziej zepsuć sobie humor zaczęłam przeglądać stare zdjęcia....Jestem przerażona jak człowiek może się zmienić. Co prawda różnica 6 lat, ale zawsze.
Cóż jak już wspominałam nigdy nie byłam szczupła, ale to co było mi wystarczyło. A teraz? Sami spójrzcie...tragedia. Najgorsze jest to,że czuję, że to nie jestem ja. Jakbym była uwięziona w tym ciele. I to, że mam grube nogi, ręcę, brzuch to nic. Ale chyba najgorsza jest twarz. Rysy się zamazują, usta zmniejszają, nie ma podkreślonych kości policzkowych....człowiek wydaje się być starszy i jakiś taki poważniejszy.
Wszystko jest winą tego, że zawsze bardzo chciałam szybko schudnąć....trzymałam się miesiąć postanowień, ciężkich diet, a potem pękałam. Nie rozumiałam, że prawdziwe efekty można osiągnąć tylko przez zmianę nawyków żywieniowych...
Mam nadzieję,że to będzie dla Was przestrogą, a jednocześnie motywacją. A ja wierzę w to, że za pół roku będę mogła wstawić jeszcze lepsze zdjęcie siebie niż te pare lat temu.