Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Każdy poniedziałek, był początkiem odchudzania, teraz zaczęłam od wtorku, oddałam krew, zjadłam trzy czekolady i...do boju, założyłam strone. Oby nie była to kolejna ucieczka od samej siebie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3637
Komentarzy: 33
Założony: 16 sierpnia 2012
Ostatni wpis: 25 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KingaDantes

kobieta, 33 lat, Warszawa

174 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 maja 2016, Skomentuj
krokomierz,5,0,0,19,3,1464200380
Dodaj komentarz

26 sierpnia 2015 , Komentarze (2)

Południe, było obfite śniadanie, wczoraj szarlotka z lodami, a w pracy ludzie chodza za mna bym sie zwazyla, wiec stanelam na wadze, pierwszy raz od bardzo dawna i ..nie ma 12kg, wtf(?) widze, ze wisza ubrania, ze nie mam juz najwiekszego biustu w dzielnicy, i że wszyscy nagle mnie kochaja,  ale 12kg??

15 listopada 2013 , Komentarze (3)

Kupiłam paste cukrowa do depilacji (oczywiscie sama przygotowac nie bylam w stanie, wyszla tylko góra cukierkow) Ale do rzeczy, nie wychodzi mi, mietole to w reku ale nie wychodzi takie jak trzeba, jakby byla za wysoka tempertura, cale paznokcie obklejone tym paskudztwem, a na balkon przeciez nie wyjde....

16 października 2013 , Skomentuj

                     'Człowiek jest dokładnie tym kim kreuje się w swojej głowie. 
                                     Jeżeli myślisz, że jesteś słaby. 

Przegrasz za każdym razem.' słowa ukradłam koledze w gołą klatą, ktorego to znalazlam wsrod swoich nielicznych znajomych - pozdrawiam:*

Bo własnie sobie przypomnialam, ze z powodu zbytecznej ilosci wolnego czasu, postanowilam rozejrzec sie za dodatkowa praca, w tym samym dniu, od kolezanki otrzymałam pomysl i oferte, co prawda nic podobnego nie robiłam do tej pory, ale to nie stanowi istoty sprawy, chodzi mi o strach, ktory odrazu mna zawladnal, ze to cos nowego i bede musiała wylezc ze skorupki, by poznac nowych ludzi i nauczyc sie czegos innego. Szok.....i to ma byc najbardziej odwazna kobieta swiata(?!) (znaczy sie ja)

16 października 2013 , Komentarze (4)

Tak własnie, ogromne znaczenie ma lustro, w ktorym sie przygladamy, np. to co mam w domu, jest dostosowane raczej do chudzinki, z ktorą mieszkam, wiec w niezbyt dobrym humorze wychodze z domu (hihihi)  a w pracy za to....czuje sie krolowa swiata ;] 
Przestałam malowac sie, niemal w ogole, nawet juz  przyzwyczaiłam sie do swojego nieumalowanego wizerunku.
Mam za to nowy problem....moje włosy zaczely zbytnio mnie niepokoic, nie panuje nad wypadaniem i chyba jest to grubsza sprawa, wiec przy najblizszej okazji biegne do lekarza, nie mam pojecia jakiego i dokad, ale wstepny plan, powiedzmy, ze jest. 
Paradoksalnie uporac sie z zarostem na konczynach tez nie moge i postanowilam zafundowac sobie laser, choc poki co zamowilam paste cukrowa, bo oczywiscie samodzielnie przygotowac mi sie nie udaje.

14 października 2013 , Komentarze (3)

Zalogowałam sie na swojej stronie, rzucił mi sie w oczy moj wiek, zdziwilam sie troszke i przez chwile zastanawialam sie, czy zreczywiscie tyle mam.
Wszyscy wiemy, ze na wszystko swoja kolej przychodzi, a czy czujemy to i rozumiemy...naturalnie nie, i czy pierwszy raz, kiedy poznajemy, to nastepuje kres naszego zycia w niewiedzy(?) Mikołaj nie istnieje, Boga nie ma, bajka to kit.....wychodzi na to ze zyjac jedynie tracimy, zyskujac nedzne poczucie swiadomosci.
Wracajac z pracy poszlam po pomidory do Biedronki, zamiast tego kupilam podkolanowki, obłednie pachnacy wisnia 'olejek pod prysznic' i kukurydze, wrociłam do pustego domu i czekam na kolejny cud w moim zyciu, biegac dzis nie pojde bo nazarlam sie kukurydzy i przez jakis czas nie wstane z krzesła, depilowac sie tez nie bede, bo nie mam ochoty na samookaleczanie sie.
Czuje sie samotna i zalosnie patrze w ekran komputera...Przypomina mi sie 'seks w wielkim miescie' chyba dopiero rozumiem o co w tym chodziło, jak ciezko znalezc miłość i przezwyciezyc modna pustke we wlasnym wnetrzu, ktora wypychamy bezsensownymi spotkaniami, pindrzac sie dla samcow, dajac sie wyruchac, zapewniajac sobie chwilowe poczucie komfortu i łudzac sie, ze nie dzwoni bo nie ma czasu. 
Poznałam kogos stojac na przystanku, młody kulturalny czlowiek poprosil o moj numer...znajomosc przetrwala równiusieńko 3 dni, o trzy dni za dlugo, ale czego nie zrobi młoda, niedowartosciowana kobieta.

6 września 2013 , Skomentuj

W kółko czytam swoje pierwsze wpisy i nie rozumiem co mozna czuć tak bardzo siebie ponizajac, niech nawet słownie.  Tak bardzo sie ciesze, ze czuje sie inaczej, nie sadze, ze bardziej dojrzale, po prostu inaczej...bez zbędnego patosu, nerwicy, kompulsywnego ważenia sie....i pomysłami na diety. Własnie, nawet nie wiem kiedy sie ostatnio ważyłam, po prostu czuje sie swietnie, nie uprawiam dalej sportu, ale nie traktuje ten wysiłek jak katorge, przyszedł mi dzis biustonosz sportowy, tak wiec wychodze na przestworza Białołęki. Lubię siebie a przeciez ciało moje o mnie swiadczy.   zmieniłam wczoraj  kolor włosów, nie pasuje mi zbytnio, ale jak odrobine sie rozjasni, bedzie dobrze, wydepilowałam tez ręce, pierwszy raz, nawet zabawnie jest.

5 września 2013 , Komentarze (3)

Czy któras z nas tutaj nie ma spodni, lezacych samotnie na dnie szafy lata swietlne, az dupsko nam schudnie(?) Otóż ja w swoje sie zmiesciłam jakis czas temu (naturalnie mam jeszcze jedne, jeszcze mniejsze).
 Przeprowadziłam eksperyment, pytajac niezobowiazujaco bliskich znajomych, nie sugerujac to ze ubolewam nad swoja wagą, ile mogę wazyc, zaskakujaco mniej nizeli myslalam, wrecz na oko waze kolo 10kg. mniej. To niewątpliwie cieszy, choc zastanawiam sie, czy nie zgubiłam sie gąszczu mozliwosci, ktore podsuwa wyobraznia...
Jestem sama, choc mam pare mezczyzn na uwadze, dzis jeden przy okazji wspolnego parzenia kawy powiedział: 'wygladasz swietnie' choc i bez niego tak sie czułam, zamiast dać sie poniesc kociej kokieterii odpowiedziałam: 'chyba niedowidzisz'. WTF, ja sie pytam? 'chyba niedowidzisz'??? taka to ma byc reakcja, uksztaltowanej mózgowo osoby? 
Co z nami....za wszelka cene szukamy potwierdzenia naszego dopasowania sie do kanonow, a jak mamy tę namiastke, mozemy jedynie wykrztusić z siebie pruderyjna, kretynska kwestię.
Jesli chodzi o demony jedzeniowe, to chyba rozprawilam sie z nimi raz na zawsze, nie mowie, ze nie wciagam slodyczy, bo czasem zdarza mi sie dosc duzo, ale pomijajac te momenty, siegajac po zywnosc, mysle o tym, jaka przyniesie korzysc mojemu organizmowi, nie licze kalorii, do salatek dodaje oleje i oliwy, do owsianki olej kokosowy, wlasnie, zaczelam lubic owsianke, ktora moze zniknac, w razie czego, pod warstwa orzechow, rodzynek, bananow. Myslę, ze juz nie wroce do dawnych nawykow, najzwyczajniej w swiecie podporzadkowalam to,  co musi stac sie czescia mojego ciała.

31 sierpnia 2013 , Skomentuj

Już rok....az sie usmiecham, bo pamietam dokladnie dni, w ktorych pisalam 'pamietnik', schudlam ze trzy kilo(nie umiem przesunac wskaznika wagi;)) rozstalam sie z mezczyzna, pałiłam trawe, zrobiłam kolczyk w cipie i marze o Jeziorze Łabędzim w Operze Sydnay. To chyba jedyne rzeczy, ktore na mysl przychodza. 
Ekscytuje mnie, zbliżajaca sie jesien...niesamowitym jest fakt, ze umeranie moze byc az tak fascynujące.
No i co tru to tru, nie tylko wiedziec, a i czuc musimy, ze sami kowalami wlasnego losu jestesmy.

10 września 2012 , Skomentuj

Nie poznalam uroku cudotwornego miejsca, grupy AA a raczej grupy AGrubasów. Śledze wpisy dwoch osób, denerwuja mnie niesamowicie, zwłaszcza ta druga. 
Wrociłam z domu rodzinnego, moj brzuch zaczyna własny żywot, nie mam żadnego wplywu na jego wielkosc, może to jedynie okres buntu i naporu, po ktorym znowu bede jedrna 16latka, bo poki co pochwalic sie nie mam czym, mosze spodnie mojej mamy. O losie....
Moja kotka skreciła łapke, pewnie w trakcie lotu z 5pietra, jestem nieodpowiedzialna do tego wszystkiego, zdechla mi tez rybka, a raczej wielkie rybsko, mężczyzna kazal trzymac szczatki w lodowce do jutra, obrzydza mnie to niesamowicie. Chociaż...przynajmniej nie bede dzis juz jadła.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.