Wszyscy wiemy, ze na wszystko swoja kolej przychodzi, a czy czujemy to i rozumiemy...naturalnie nie, i czy pierwszy raz, kiedy poznajemy, to nastepuje kres naszego zycia w niewiedzy(?) Mikołaj nie istnieje, Boga nie ma, bajka to kit.....wychodzi na to ze zyjac jedynie tracimy, zyskujac nedzne poczucie swiadomosci.
Wracajac z pracy poszlam po pomidory do Biedronki, zamiast tego kupilam podkolanowki, obłednie pachnacy wisnia 'olejek pod prysznic' i kukurydze, wrociłam do pustego domu i czekam na kolejny cud w moim zyciu, biegac dzis nie pojde bo nazarlam sie kukurydzy i przez jakis czas nie wstane z krzesła, depilowac sie tez nie bede, bo nie mam ochoty na samookaleczanie sie.
Czuje sie samotna i zalosnie patrze w ekran komputera...Przypomina mi sie 'seks w wielkim miescie' chyba dopiero rozumiem o co w tym chodziło, jak ciezko znalezc miłość i przezwyciezyc modna pustke we wlasnym wnetrzu, ktora wypychamy bezsensownymi spotkaniami, pindrzac sie dla samcow, dajac sie wyruchac, zapewniajac sobie chwilowe poczucie komfortu i łudzac sie, ze nie dzwoni bo nie ma czasu.
Poznałam kogos stojac na przystanku, młody kulturalny czlowiek poprosil o moj numer...znajomosc przetrwala równiusieńko 3 dni, o trzy dni za dlugo, ale czego nie zrobi młoda, niedowartosciowana kobieta.
Landryna321
14 października 2013, 21:32Każdego czasem dopada dorosłe, nudne i monotonne życie. Trzeba ze wszystkich sił próbować się z niego wyrwać.
LilyAldrin
14 października 2013, 21:30Czasem wydaje mi się że aby spotkać tego jedynego trzeba przekopać się przez tabuny debili i dupków. Trzymaj się jakoś kochana :)
MickeyMouse.
14 października 2013, 21:27Nie załamuj się Kinga. Czasem tak bywa, ale będzie dobrze. To że jakiś facet to bałwan, nie znaczy że jutro nie spotkasz miłości swojego życia. Nie zamykaj się w sobie kochana. ; )