Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Krzywe zwierciadło


Tak własnie, ogromne znaczenie ma lustro, w ktorym sie przygladamy, np. to co mam w domu, jest dostosowane raczej do chudzinki, z ktorą mieszkam, wiec w niezbyt dobrym humorze wychodze z domu (hihihi)  a w pracy za to....czuje sie krolowa swiata ;] 
Przestałam malowac sie, niemal w ogole, nawet juz  przyzwyczaiłam sie do swojego nieumalowanego wizerunku.
Mam za to nowy problem....moje włosy zaczely zbytnio mnie niepokoic, nie panuje nad wypadaniem i chyba jest to grubsza sprawa, wiec przy najblizszej okazji biegne do lekarza, nie mam pojecia jakiego i dokad, ale wstepny plan, powiedzmy, ze jest. 
Paradoksalnie uporac sie z zarostem na konczynach tez nie moge i postanowilam zafundowac sobie laser, choc poki co zamowilam paste cukrowa, bo oczywiscie samodzielnie przygotowac mi sie nie udaje.
  • zaduzaja

    zaduzaja

    16 października 2013, 22:05

    Mi po kilku miesiącach odchudzania też zaczęły wypadać włosy. to ponoć normalne bo organizm pozbywa się wszystkiego co złe, co z toksynami, stare itp. Teraz jest lepiej ale stosowałam suplementy Merz Special, do tego szampon i wcierka Seboradin a potem szampon, odżywka i maska do włosów Biovax. Zadziałało. Widzę różnicę :)

  • KingaDantes

    KingaDantes

    16 października 2013, 22:05

    Nie, nie jest to spowodowane pora roku, obawiam sie predyspozycji genetycznej, ech... MIałam tez nadzieje, ze ktos szepnie mi, czy ma to byc endokrynolog, tak na poczatek, bo obawiam sie, ze włosolog zaden nie istnieje:)

  • Shizaya

    Shizaya

    16 października 2013, 21:53

    Może to jesień? Mi też jakoś bardziej teraz wypadają... Ale te na kończynach jakoś nie chcą sobie wypaść... Ech. Niesprawiedliwość! Ale wizyta u lekarza nie zaszkodzi :) Przyjemnego wieczoru ;)

  • himmel

    himmel

    16 października 2013, 21:46

    Też mam właśnie problem z włosami, wypadają jak szalone, wizyta u lekarza chyba będzie najlepszym rozwiązaniem. :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.