Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jest mnie dużo , dużo za dużo! Nie mieszczę się w fajne ciuchy! Te które na mnie pasują są fatalne. Muszę schudnąć,aby odzyskać wiarę w siebie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6514
Komentarzy: 83
Założony: 16 grudnia 2011
Ostatni wpis: 15 listopada 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
furok1

kobieta, 48 lat, Żelechów

160 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 listopada 2014 , Komentarze (8)

Dziewczyny mam pytanie , w jaki sposób ćwiczycie i kiedy ? Wcale nie jest łatwo pogodzić obowiązki domowe , zajęcia z dziećmi , ćwiczenia nie mówiąc oczywiście o pracy zawodowej. Ja obecnie znów siedzę w domu od miesiąca - likwidacja etatu- i naprawdę ciężko mi wygospodarować godzinkę na ćwiczenia . Oczywiście później trzeba wziąć prysznic , umyć głowę , więc mamy już 2 godziny .Zaraz powiecie , że jak się chce to można , być może to prawda,ale podpowiedzcie jak sobie radzicie.

Druga sprawa to dieta.Czy korzystacie z pomocy  dietetyka ?Wiem że najskuteczniejsza dieta to tzw. mż czyli " mniej żreć " , ponoć najskuteczniejsza. Mnie najbardziej gubią słodycze, choć nie tylko ,bardzo lubię gotować . Niestety są to przeważnie dania tradycyjne nie zawsze bez tłuszczu i takie mamy efekty . Podrzućcie kilka sprawdzonych, zdrowych przepisów.

Kończę . Idę ogarnę troszkę domek i podszykuję na jutro obiadek . Jak w inny sposób można zrobić schabowego, by miał mniej kalorii ?

Pozdrawiam ! 

14 listopada 2014 , Komentarze (8)

Dawno nic nie pisałam , ale u mnie nic dobrego - oczywiście chodzi o odchudzanie. Do wagi paskowej daleko , bo jakieś 10 kg do przodu. Motywacja zerowa i to mój najgorszy problem  , że nic mi się nie chce. Pogoda przygnębiająca, samopoczucie do bani , ech szkoda gadać... Bardzo chciałabym żeby mi się chciało tak bardzo jak mi się nie chce! Dzieweczyny co radzicie ?

30 stycznia 2013 , Komentarze (6)

Zaczęłam ćwiczyć i jeżdzić na rowerku . Oczywiście stacjonarnym , bo pogoda wcale nie zachęca do wychodzenia na dwór, u mnie leje deszcz.
 
Siedzę sama w domciu, dzieciaczki u babci , która mieszka obok. Cisza, spokój , niedługo mąż wróci z pracy.Lubię takie chwile , gdy mogę troszkę odetchnąć i zająć się tylko sobą.

 Powiem Wam, co mnie wczoraj rozeżliło okrutnie!
W szkole moich dzieci organizowane jest w ferie zimowisko. Córcia nie chciała się zapisać , ale synek tak(ma 9 lat) . Niestety w czwartek byliśmy u lekarza - diagnoza zapalenie oskrzeli.
W planie zimowiska w poniedziałek było wyjście do MGOKu na teatrzyk,więc Mati nie poszedł , żeby się nie przechłodzić.We wtorek mieli być w szkole , dlatego pozwoliłam żeby poszedł . Oczywiście zawiozłam go samochodem , choć od nas do szkoły jest ok 0,5 km.
Zimowisko miało trwać od 10 do 15, wyjechałam z domu o 14.40 żeby być wcześniej, ja patrzę a Mateusz stoi przy drzwiach szkoły ,czeka na mnie i mówi ,że się bardzo denerwował że po niego nie przyjadę.Pani kazała iść im wcześniej do domu , bo byli na dworze. Cały był spocony przemoczony . W planie nie było  wyjścia na dwór  więc nie zakładałam mu kaleson, miał tylko cienkie dresy.
Nie wiem czy tego nie odchoruje , byliśmy dzisiaj na kontroli u lekarza , wszystko w porządku na razie , mam nadzieję , że po kilku dniach nic się nie będzie działo .

4 stycznia 2013 , Komentarze (10)

Ja nie wiem co się ze mną porobiło ?! Za nic nie mogę się opanować z jedzeniem. Nie chodzi tu tylko o słodycze , ale o wszystko , dosłownie wszystko , co tylko wpadnie mi w ręce.

Dzień zaczynam zawsze od kawy .Szykuję córci i mężowi śniadanie , a sama popijam kawkę. Śniadanie jem ok. 9. Wtedy wstaje mój synek (do szkoły ma na 12).Nie wiem dlaczego , ale jak już zacznę jeść , to nie przestaję.
Rano nie mam takiego ssania ,załącza mi się dopiero po śniadaniu. I jak zacznę , to tak do wieczora cały czas coś glumię.

RATUNKU!!! POMOCY!!!

Dziewczyny , jak wytrzymać choć tydzień , może póżniej już będzie lepiej.


2 stycznia 2013 , Komentarze (7)

Dziewczynki podpowiedzcie mi jak wy gotujecie tę swoją owsiankę?
Bo ja raz próbowałam  i wyszła mi nie bardzo zjadliwa. Otręby żytnie zalałam mlekiem , odtawiłam na jakiś czas, póżniej zagotowałam - nie było to dobre.

Moja dieta jak na razie tylko w planach.

31 grudnia 2012 , Komentarze (2)

W Nowym 2013 Roku życzę wszystkim Vitalijkom bardzo dużo zrzuconych kilogramów, bardzo mało pochłoniętych kalorii, wiele litrów wylanego potu podczas ćwiczeń i MEGA motywacji do dalszej walki ze zbędnym balastem w postaci tłuszczyku.

Najwięcej jednak życzę wam zadowolenia z tego jak wyglądacie , nie ważne czy macie rozmiar S czy XXL.Samych radosnych i pogodnych dni, wiele szczęścia , zdrowia i zadowolenia z najbliższych.

Życzę wam również aby wokół was byli tyko życzliwi ludzie ! 


        SZCZĘŚLIWEGO 2013 
              ROKU !!!!

29 grudnia 2012 , Komentarze (2)

Bardzo dziękuję za wszystkie pochwały .Będę nieskromna i powiem , że mi też bardzo podoba się moja tegoroczna choinka , chociaż jest niestety sztuczna . Miała być żywa jodła , ale u mnie w domu jest tak ciepło , że pewnie zaraz po Nowym Roku trzeba by ją rozebrać , a ja bardzo lubię gdy w domu stoi choinka . Więc jest sztuczna , ale też piękna .

Chciałam dodać zdięcie aniołka, ale za duży rozmiar. Spróbuję póżniej .
 Trzymajcie się cieplutko . Pa.

29 grudnia 2012 , Komentarze (3)

Nawet mi się zrymowało , ale nie mam się z czego cieszyć - DIETY BRAK!!!

MAM  LENIA !

Nie chce mi się nic robić, krzątam się po domciu ," niby coś robiąc " i dziwnym trafem ciągle wpada mi w ręce coś do jedzenia . Sama nie wiem jak to się dzieje hi hi.
    

Dziewczyny czy widziałyście ozdoby na choinkę typu karczoch ? 

Ja postanowiłam w tym roku własnoręcznie wykonać ozdóbki  i razem z moimi dziećmi zrobiliśmy piękne bombki. Jeśli mi się uda to wstawię kilka fotek. Zrobiłam też szydełkowe aniołki i śnieżynki , mówię wam warto się potrudzić , choinka wygląda pięknie.
Lecę ogarnąć domek, a póżniej spróbuję wstawić zdjęcia ( może któraś mi podpowie , bo nie bardzo potrafię - dzięki ) . Pa!

28 grudnia 2012 , Komentarze (5)

Rok temu obiecałam , że będę pisać codziennie ... 
I co ? I nic . Wasze pamiętniki czytam regularnie,  jestem uzależniona od V.
Z moją dietą jednak wcale nie jest dobrze, powiem więcej jest całkiem żle.
 Oczywiście mam postanowienia na Nowy Rok:
1. nie jeść słodyczy
2. ćwiczyć przynajmniej 3 razy w tygodniu
3. ograniczyć białe pieczywo i ziemniaki 
4. notować na V codzienny jadłospis 



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.