Siedzę sama w domciu, dzieciaczki u babci , która mieszka obok. Cisza, spokój , niedługo mąż wróci z pracy.Lubię takie chwile , gdy mogę troszkę odetchnąć i zająć się tylko sobą.
Powiem Wam, co mnie wczoraj rozeżliło okrutnie!
W szkole moich dzieci organizowane jest w ferie zimowisko. Córcia nie chciała się zapisać , ale synek tak(ma 9 lat) . Niestety w czwartek byliśmy u lekarza - diagnoza zapalenie oskrzeli.
W planie zimowiska w poniedziałek było wyjście do MGOKu na teatrzyk,więc Mati nie poszedł , żeby się nie przechłodzić.We wtorek mieli być w szkole , dlatego pozwoliłam żeby poszedł . Oczywiście zawiozłam go samochodem , choć od nas do szkoły jest ok 0,5 km.
Zimowisko miało trwać od 10 do 15, wyjechałam z domu o 14.40 żeby być wcześniej, ja patrzę a Mateusz stoi przy drzwiach szkoły ,czeka na mnie i mówi ,że się bardzo denerwował że po niego nie przyjadę.Pani kazała iść im wcześniej do domu , bo byli na dworze. Cały był spocony przemoczony . W planie nie było wyjścia na dwór więc nie zakładałam mu kaleson, miał tylko cienkie dresy.
Nie wiem czy tego nie odchoruje , byliśmy dzisiaj na kontroli u lekarza , wszystko w porządku na razie , mam nadzieję , że po kilku dniach nic się nie będzie działo .
PANDZIZAURA
27 lutego 2013, 21:21Witam i dziękuję :)))
nitram03
5 lutego 2013, 11:16NO=IEODPOWIEDZIALNA NAUCZYCIELKA,DOBRZE CZASAMI SIĘ ODPRĘŻYĆ
MONIKA19791979
31 stycznia 2013, 09:55straszne to szkoda dziecka.....nieodpowiedzialni nauczyciele Buziaki
stanpis1
30 stycznia 2013, 19:15Dobrze mieć czas dla siebie. Sukcesów życzę no i zdrowia dla całej Rodzinki
annna1978
30 stycznia 2013, 18:49rozumiem Cie doskonale, ja trafiłam na moment kiedy dzieci wracały z sanek(zaplanowanych) a moje w samych - oczywiście mokrusieńkich rajstopach! A Pani na to: Pani nie dała Zuzi spodni na sanki? a ja: przecież są w szatni - po prostu pani nie sprawdziła przed wyjściem w czym są dzieci.