- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (161)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 107707 |
Komentarzy: | 6099 |
Założony: | 10 kwietnia 2019 |
Ostatni wpis: | 24 kwietnia 2025 |
kobieta, 40 lat, Warszawa
175 cm, 124.70 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Życie - jedna wielka niespodzianka
Witajcie,
Troszkę mnie nie było - prawie codziennie zaglądałam na vitalię ale nie miałam jakoś o czym pisać :/
Pamiętacie moje choroby? anemia, nadciśnienie, cholesterol
Otóż byłam w poniedziałek na wizycie i dostałam jeszcze leki na 1,5 miesiąca, potem mam zrobić badania i na 99% odstawimy leki na anemię i nadciśnienie :D
Niestety rozszczelnił się mi ząb, który był skręcany na ćwieka :/ kilka lat temu
w poniedziałek stomatolog usunęła mi ta 1/4 zęba i nie nadaje się do takiej zwykłej nadbudowy tylko włożyli mi lekarstwo i będę musiała mieć koronkę :/
Buntuje się, nie chce jej robić - to tyle pieniędzorów 😠 ale wyjścia nie będzie chyba
Strasznie mnie to irytuje, naprawdę strasznie
Z ciekawostek, doktor przepisała mi może nie tyle uspokajający lek co wyciszający - i jest super :D naprawdę mało co mnie denerwuje (ząb) a tak to te problemy, które kiedyś irytowały mnie teraz wydają się błahe i to do tego stopnia, że nie mam ochoty nawet o nich myśleć i zastanawiać się nad nimi.
A tak to u nas standard: jak weekend to działeczka, jak dłuższy weekend jak teraz to też działeczka ;)
Odkryłam, że w naszej gminie działkowej mamy bibliotekę - pod koniec lipca miałam kilka dni urlopu więc poleciałam do niej, zapisałam się, wypożyczyłam książki i czytam je na działce, a te wypożyczone w Warszawie czytam w Warszawie - czy to nie szalone?🤪
Wiecie ja już zapomniałam jak to jest mieszkać w domu bo od 18 lat mieszkam w Warszawie - pewne problemy ludzi w bloku nie dotyczą i okazało że jednym z nich jest szambo 🤔
dowiedziałam się, że się przepełniło jak wytarzał się w wylewającym piesek sąsiadki kiedy przyszli do nas w odwiedziny - zafundowałam mu prysznic na dworze i na szczęście udało mi się umówić odbiór szybko - teraz zapamiętam napewno
W mojej szafie już jakiś czas temu wylądowała sukienka, kupiona z myślą o chłodniejszym lecie i jesieni.
Materiał bardzo fajny, super się w niej czuję.
Idealna na taką poranną chłodną pogodę
Targ Bodzanów - 99 zł
fot.
Buziaki
Wasza Freemilka
KREM NA OTARCIA UD - weekendowa polecajka ;)
Witajcie,
Dziękuję za rady - od razu po pracy pojechałam na paznokcie i na malutkie zakupki.
Przefiltrowałam Wasze rady i na szybko kupiłam krem z kolagenem
Płatki pod oczy - chwilowo takie, nigdy nie używałam, spróbuję najpierw takie jak to działa
mają kwas hialuronowy, witaminę C
3 maseczki do twarzy i jedną w płachcie
Kupiłam też piankę do mycia twarzy z witaminą C i kwasem hialuronowym
Został mi jeszcze zakup kolagenu - swoją drogą też o nim myślałam bo i na stawy mi się przyda.
I teraz mogę pięknieć 😉
Z wiadomych przyczyn wolę fotkę z filtrem - wystarczy, że w lustrze widzę natural 🤪
Z jedzonka to:
śniadanie: jajecznica
II sniadanie: jogurt naturalny, owoc i musli
drugie II sniadanie: sałatka
na zakupach: kurczak teryiaki na gorącym półmisku (wiem, pewnie mogłam coś zdrowszego, ale cóż ...)
w domu jeszcze baton go
Kroki ponad 6000 tyś.
Byłam też wczoraj na paznokciach - podebrałam pod sukienkę 😁
Buziaki
FreeMilka
PS. jeśli zdarzy się, że widzicie wpis z fot. a foto nie ma to znaczy, że zaraz dodam ;)
Witajcie,
Wczoraj miałam jakiś dziwny dzień, niby fajny ale wieczorem mnie wk@@w naszedł i jak to ja w złości co robię? Sprzątam całe mieszkanie w temperaturze 35 stopni porządnie (jak na święta), a było co robić 🤪 co oznacza, że dawno nie byłam tak zła 🤪
Nie wiem czemu pozostali domownicy też znaleźli sobie zajęcia 😎
Zakupki wczoraj zrobiłam, jedzonko na dziś przygotowałam, rano wyszłam z psem i zrobiłam sobie śniadanko 😉
fot.
Woda obecnie dobrze mi wchodzi 😉 ale wiadomo gorąco to się chce.
Na wadze od wczoraj mam mniej 0,3 kg
Pierwszy raz od wielu wielu tygodni nie jadłam nic po kolacji - a zazwyczaj grzeszę kanapeczkami z dżemem.
Mąż chciał mnie uszczęśliwić chałeczką z masełkiem ale tylko zerknęłam na Niego wymownie i wyszłam. Jak już opędzlował swoją część czyli resztę to powiedział że jest ze mnie dumny ❤
Pokażę Wam 2 swoje zdjęcia, bez retuszu i po filtrze.
Wolę te po filtrze, ale może ktoś mi podpowie jak WYŁADNIEĆ CERĘ i nie za miliony 😉 czy to może już taki mój nie-urok?
fotki
Buziaki :*
Wasza Freemilka
Witajcie,
Powiem Wam, że jestem w trakcie zmian:
*-* kiedyś zakupy w takie upały to był wyczyn, a jeszcze zdrowe? To prawie kosmos. Kupowałam gotowce i do przodu - obecnie biegam codziennie do sklepu :) wiem, że można zrobić je raz na kilka dni ale niestety tak mamy, że jeśli kupimy na kilka dni to pozostałym nie chce się tego jeść przez co się trochę jedzenia marnuje. A tak to kupuję na bieżąco to co potrzebne. do sklepu mam 3 minuty. To się u nas sprawdza 😁
*-* rano robię sobie jedzonko na dany dzień. Mąż wstaje o 5tej więc ja już mam włączony tryb "czuwania" nie umiem dospać. Ja wstaję o 6stej, spacer z psem, prysznic, jedzonko do pracy, śniadanie w domu, wychodzę o 7:45 i w pracy jestem o 8smej 😁
*-* te moje pół kilometra potrafiłam jeździć samochodem 🤫 wstyd wiem, teraz chodzę pieszo i to nawet w te upały 😁
*-* obiad w domku gotowany na szybko, często zostaje nam jedzenie z weekendu więc do wtorku mam zawsze z głowy, tylko odgrzać.
*-* wieczorem nie przerzucam na nikogo wyjścia z psem, sama z nim wychodzę na chociaż 30min.
*-* nie lubię jogurtu naturalnego, w związku z tym odpadało mi sporo kombinacji do pracy
od 3 dni robię sobie na II śniadanko w pracy np to: jogurt naturalny, borówki, musli - przekonuję się do niego powoli ;)
fot.
Zostaje wytrwać w tym postanowieniu ;) czyli to co najtrudniejsze
Powiem Wam, że czuję jakąś dziwną energię aby to wszystko ogarniać. Tak jak 9 lat temu - kto mnie zna od 2015 ten wie jak to wyglądało.
Upały to dla mnie koszmar - ale jakoś tym razem nie skupiam się na marudzeniu, jak mi duszno, gorąco i źle tylko uparcie ryjkiem do przodu w błotku 🤪
Pierwszy raz od kilku lat zrobiłam to !!! Jak sobie postanowiłam, że od poniedziałku działam to zaczęłam działać i działam !!!
Wiem, że za krótko to trwa by się cieszyć ale się cieszę 😁
Wyrwałam się z więzienia niemocy i niechcieja.
Oby mi to szybko nie przeszło 😉
Buziaki
Wasza FreeMilka
SZOCZEK :D iiiiiiiiiiiii kolejna sukienka
Witajcie,
U nas w mieszkaniu powoli czuć gorąco, nadchodzący tydzień będzie ciężki - nie ma wyjścia trzeba jakoś funkcjonować.
Moja dietka nie do końca jest jeszcze typową rygorystyczną dietą ale zmiany stopniowo wprowadzam - nie mając przy tym wrzutów sumienia, jak któregoś dnia mi nie do końca jedzenie grzecznie wychodzi 😉
Za wiele lat jestem w tym wszystkim aby płakać że złamałam się na coś słodkiego.
Jakby nie było to zawsze jest to mój świadomy wybór ze znanymi mi konsekwencjami.
Wczoraj np zjadłam 2 lody i kanapki z dżemem.
Nie żałuję 🤪 pyszne były 😁 dżem sama robiłam, resztę SAMA KUPIŁAM 😉
mogę podsumować, że wszystko sama zrobiłam 😎
Mam @ więc troszkę wiadomo jak to jest w te dni.
Mimo wszystko postanowiłam uszczęśliwić wagę i na nią wejść.
No z wagi mojej może nie była zbytnio zadowolona (nadźwigała się mała MI), ale napewno się ucieszyła, że sprawiła mi przyjemność wyświetlając coś co mnie zaskoczyło.
Mój poprzedni pomiar to 125,5 kg
Mój dzisiejszy pomiar to 124,7 kg 😁😎🏆
Spadek 0,8kg
Dążę teraz do zobaczenia 123 - ostatnio było widziane na mieście 2 miesiące temu 😉
A poprzednio? Na długo było zabezpieczone z pozbawieniem wolności na lat 3, za ciężki uszczerbek na zdrowiu. Chodzą pogłoski, że za tydzień czy 2 wyjdzie na wolność 🤔 czekam na nią niecierpliwie 😛
Poniżej wrzucę zdjęcie nowej sukienki - dodaję, że moim guru od oceniania jest mąż - jak od razu nie mówi, że mi w niej dobrze - to nie biorę 🤪
Dobrze czyt. adekwatnie do wagi
Ta jest również przewiewna, chłodna, wygodna - zakupiona na targu w Bodzanowie za 62 zł
PS. Opalenizna prawdziwa - chyba nigdy takiej nie miałam (no może jako nastolatka) - a wystarczy mieć działkę i kosić 2500 metrów co drugi weekend 😍
fot.
A poniżej zdjęcie z boku - żeby nie było, że nie wyglądam na swoją wagę (tak jak na zdjęciu przodem) 😉
fot.
Buziaki :*
FreeMilka
Witajcie,
Jak Wam minął weekend?
Mi bardzo szybko, ledwo przyjechaliśmy w piątek przed 18sta na Działkę już dziś pobudka o 4:30 i powrót :(
Ale jak to gdzieś przeczytałam:
"Chodzę do pracy bo moim hobby jest płacenie rachunków" 😉
Piąteczek leniuchowaliśmy, ale co tego dnia zostało - niewiele, więc szybko fotele myk na tarasik i łapanie świeżego wieczornego powietrza ;)
W sobotę zakupy, ogarnianie troszkę doku i tarasu na niedzielną imprezkę.
W największe sobotnie słońce zachciało nam się rowerów ;) nie wiele jeżdżę bo bolą mnie kolana, ale że mam elektryczny więc wybieram się z mężem na przejażdżki bo gdy jest mi zaciężko to sobie "pomagam" ;) tylko okazało się, że bateria zdechła - więc jak już wróciłam 4km pod górkę to i ja zdechłam 🤪
fot.
Na niedzielę przygotowaliśmy składkowego grilla z czego my ogarneliśmy białą kiełbaskę, sałatki i różne dodatki - imprezka była udana, goście posiedzieli do 19stej - mama z bratową pomogły mi bardzo dużo ogarnąć.
Naszykowałam ze 20 butelek wody dla sąsiadki aby mi kwiatki podlewała w tym tygodniu i jeszcze złapaliśmy godzinkę na tarasiku i lulku.
fot. niedziela wschód
fot. niedzielny piesek
fot. czekamy na gości
fot. sałatki
fot. zachód słońca
Dietetyczna chyba najbardziej wbrew pozorom była niedziela.
Zważę się dopiero jutro. Ciekawe co mi waga pokaże skoro @. Biorę to pod uwagę ;)
Buziaki
Wasza FreeMilka