Witajcie,
Magistra obroniłam 1 lipca na piękną piąteczkę. Po obronie porwałyśmy z dziewczynami naszego promotora na obiad oraz % :) Z tego co zauważyłam był bardzo zadowolony z tego pomysłu ponieważ kieliszki cały czas były w ruchu :P Ja jestem osobą niepijącą co jest bardzo niezrozumiałe przez niektóre osoby. Jednak ja się nie przejmuję tą dezaprobatą mam swoje zasady, których się trzymam i ich nie zmieniam pod wpływem otoczenia. Tak więc posiedziałam z nimi pożartowałam coś tam zjadłam a piłam tylko wodę i soczek :)
Gdy zaczynałam pisać pracę magisterską, myślałam, że to wyzwanie jest ponad moje siły. Jednak okazało się, że dałam radę bez niczyjej pomocy. Teraz widzę, że napisanie pracy było niczym w porównaniu do znalezienia pracy.. W moim zawodzie znaleźć pracę bez znajomości nie ma szans.. A ja takich znajomości nie mam niestety. Szukam więc pracy wszędzie. Póki co byłam na trzech rozmowach kwalifikacyjnych, z których dwie okazały się nieudane. Co do trzeciej jeszcze nie wiem, czekam na odpowiedź. Przeczuwam jednak, że takiej odpowiedzi nie uzyskam.. Zobaczymy czy coś znajdę póki co jestem w trakcie poszukiwań..
Jeśli chodzi o dietę.. Cóż ostatnio jem dosyć mało. Często dojadam po dziecku to czego ono nie dało rady zjeść. Wiem, że to nie jest najwspanialsze postępowanie jednak szczerze mówiąc nie mam ochoty na jedzenie.. Raz na kilka dni coś poćwiczę. Często chodzę na długie spacery i to moja cała aktywność. Nie ważę się ostatnio ale po wyglądzie podejrzewam, że waga stoi w miejscu.
Jak znajdę pracę łatwiej będzie mi się za siebie wziąć..
Pozdrawiam dziewczynki i chłopaki :)