Hej!
Ja dzis niestety w pracy, troche na wlasne zyczenie (daje sie D wykazac w kwestii sprzatania), troche dlatego, ze mamy kiepska sytuacje w robocie z laska, ktora pracowala tu od listopada i dzis ma oddac laptopa, telefon i klucze. A nie zamierza. Dluga historia, generalnie laska ma problemy psychiczne i to konkrente i nie powinna jeszcze pracowac. Napisalam jeszcze, bo sama powiedziala, ze przez ostatnie dwa lata sie leczyla.
A niestety moj przelozony nie moze byc sam w tym momencie, z roznych wzgledow, wiec siedzimy z N w biurze i czekamy, czy sie Pacjentka pojawi, czy nie.
Ale ja lubie w te ostatnie dni przychodzic, jest cisza i spokoj :P
***
Pokoj K jest skonczony, oficjanie, w koncu!
Oczywiscie od momentu zakupienia farby minelo tyle czasu,
ze moje dziecko uznalo, ze chcialoby jednak sciany zielono-fioletowe 😁
A nie niebieskie, no ale coz.
Mam jeszcze zaslonki / firanki z Ikea, biale w motylki niebieskie na dole,
ale sa duzo za dlugie i musze je w koncu skrocic, albo dac do skrocenia,
min. 50 cm tam trzeba odciac od gory (bo motyw caly jest na dole).
K zadowolona ❤
Ah, jeszcze jej kupie tasme LED i przyczepie pod szafkami tymi wiszacymi,
zeby sobie mogla cykac swiatlo.
I musimy krzeslo wymienic, K chce koniecznie fotel gamingowy 🤪
Te wiszace szafki D musi podokrecac i wyrownac, ale to jak K teraz nie bedzie.
I nie pytajcie mnie, dlaczego lapacz snow zwisa z lampy 🤪
Musze tam dokupic jeszcze dwie zarowki,
no, to tyle "niedorobek" ze skonczonego pokoju 😀
Zastanawialam sie jeszcze nad taka szafka z szufladami na kolkach,
zeby ja postawic przy biurku (gdzie teraz stoi koszyk) i tym samym przedluzyc te powierzchnie.
Generalnie, to nie jestem zadowolona z tego biurka.
Ta tablica troche inaczej byla zorganizowana,
ale K postanowila posciagac obrazki, i teraz jest tak.
Ahh, wygrzebalam teraz dla porownania stan wczesniejszy:
Musze zlokalizowac ten dywan, Dawid go gdzies schowal i nie wiadomo gdzie jest od tego czasu.
***
A remontowo, czekaja na nas kuchnia i salon.
Az mi slabo na sama mysl, a musimy sie wyrobic do maja, ze wzgledu na Komunie.
Salon, to glownie wymienic wykladzine, odmalowac sciany i zamalowac tapete na jednej scianie, bo mnie wkurza i totalnie nie pasuje do obecnego konceptu,
kanape nowa kupic (to bedzie czwarta w przeciagu 9 lat, hahaha),
meble na sciane z TV, TV kupic wiekszy w koncu (mamy maly w spadku po kolezance).
Kuchnia - wiadomo, calosc mebli (procz lodowki) i wykladzina.
Wiec tak, musze sie pospieszyc z ta wygrana w Lotto 😁