...ida u mnie postepy ze wszystkim.
***
Wstrzyknelam sobie kolejne 7,5 mg.
Waga spadla do 108,9 kg.
I znow wrocila.
Ale, jest duzo lepiej.
Nie czuje glodu, mam symptomy zblizajacego sie okresu,
to dobrze, bo na tej piatce okresu w ogole nie mialam.
Do tego moje jelita ruszyly.
Z minusow, jest mi troche niedobrze.
***
W sobote ogarnialysmy pokoj K, generalnie to poszlo nam okej,
ale wciaz nie skonczylysmy.
Mam nadzieje, ze uda sie nam to ogarnac dzisiaj.
Moje dziecko w trakcie uznalo, ze niebieski sie jej nie podoba,
wolalaby jednak pokoj zielono-fioletowy 🤪
W trakcie puszczalam sobie Marie Kondo.
I o ile nic z tego nie wynioslam, hahaha, o tyle moje dziecko chyba tak,
bo postanowila znowu pozbyc sie sporej ilosci rzeczy.
Takze mamy postep, to, co zostalo, to juz naprawde pierdoly do poukladania.
Nawet Schleiche przejrzalysmy i odlozylysmy czesc (glownie - jednorozce).
Tyle rzeczy postanowila oddac, ze mamy cala szuflade pod lozkiem pusta,
plus czesc szafek jest pusta 😉
Ale jeszcze mamy gry i puzzle w salonie, wiec je przeniose do jej pokoju,
do tego jeszcze troche rozpierdzielnika sie wala tu i owdzie w salonie.
Ale moze przeznaczymy na to te szuflade, ktora zostala,
jako "szuflade wstydu".
W tej duzej szafce nad szafa nie mam jak zamontowac polki,
bo gdzies wcielot te zaczepy na nie =/
Wrzucilam tam poki co torbe duza z Ikei z ciuchami, ktore trzeba oddac / sprzedac.
Chcialabym przeniesc tam tez kurtki z szafy w przedpokoju - tych tez musze sie czesciowo pozbyc.
Jeszcze zrobilam porzadek w szafie w przedpokoju,
jesli chodzi o walajace sie torebki i torby sportowe (moje),
zrobilam porzadek w szafie D.
***
Generalnie, to wiele porzadkow w mieszkaniu w tym roku robilam,
i ciagle mnie zaskakuje to, ile za kazdym razem rzeczy wynosze.
Natomiast problemem wciaz jest D i jego kolekcja smieci na balkonie i w piwnicy,
oraz kolekcja szkla i porcelany, ktorych mial sie pozbywac.
W styczniu zaczynam planowac remont salonu.
Musimy wymienic wykladzine (sic!), kanape, meble (poza witrynami z Ikei) i krzesla.
Krzesla kupilismy tanie i zle, rozwalily nam cala wykladzine.
Musimy tez zrobic w koncu kuchnie, ale to wydatek chyba na druga polowe roku,
jak Dawid skonczy juz kurs i pojdzie do pracy, bo poki co ciezko cokolwiek odlozyc.
Na zycie jest okej, ale kasy na kuchnie z tego nie odloze.
Musze rozpisac w sumie plan remontowy, zebysmy sie wyrobili do Komunii.
Wiecie co mnie najbardziej wkurza,
ze Dawid chyba 13 lat temu rozwalil swoj pokoj na wsi,
bo planowal tam zrobic remont.
Zrobila sie tam syfiarnia i nic poza tym.
Nie da sie tam nawet obecnie juz wejsc.
A mielibysmy normalny pokoj, by moc tam jezdzic, nocowac czy zostawiac rzeczy.
On mial maly pokoj, ale kuzwa, MIAL.
***
Wczoraj bylismy rano w kosciele, potem na wsi,
wiec caly dzien jakos przelecial, bo wrocilismy o 20 do domu.
***
Widze, ze silownia dodala nowe kursy, w tym kursy w piatki wieczorem.
Co by mi osobiscie bardzo pasowalo.
Musze zaczac chodzic na silke, place i nie chodze.
Ale tez te ostatnie miesiace byly ciezkie czasowo.
Od stycznia Dawid zaczyna kurs, bedzie zaczynal go o 13 dopiero,
wiec ja nawet, uwaga,
bede mogla jezdzic na silownie rano przed praca,
bo na niego spadnie poranne wychodzenie z psem i wyprawianie K do szkoly.
Kupilismy nawet wczoraj laptopa, bo tylko K ma Mac'a (ktorego ja nie znosze)
i ja mam kompa z pracy.
A Stary sie jednak nakrecil troche na nauke jezyka,
(rychlo w czas, 10 lat tu mieszka),
wiec bedzie mial na czym sie uczyc.
Chodzilam na te silke regularnie, chociaz w weekendy,
dopoki moj trener od plecow i spinningu sie nie zwolnil.
Potem byl okres, ze co tydzien byl ktos inny czy nowy, i jakos to nie mialo rak i nog.
***
Zapomnialam dodac, ze moja Babcia i moj Tato postanowili przyjechac do nas
w drugi dzien swiat, nie zwazajac na moje zdanie.
Bo jak to, dziadzia wnuczki nie zobaczy?
Szkoda, ze nie wpadl na pomysl, zeby ja zabrac przy okazji na kilka dni do Jeleniej.
Ale po co 🤪
***
Co planujecie do jedzenia na Swieta?
Kurde, musze jakas liste zakupowa zrobic i cos poplanowac.
Mam tez kupione kartki, ktore mialam w tym roku wczesniej wyslac,
i oczywiscie tego nie zrobilam do tej pory, ehhh.
Dobrze, ze sobie o nich przypomnialam,
to moze zaczne je zaraz w koncu wypisywac,
bo nawet mam je ze soba w pracy 😁
Wysylamy co roku okolo 30 kartek.
Czesto robimy w nich cos recznie.
Ale Klara sie buntuje powoli, bo same dostajemy zaledwie kilka,
wiec mowi - nie, to nie.
***
Oto koniec zlepku natloku mych mysli :D
akitaa
17 grudnia 2024, 11:07Wow, to szacun dla Klary, u nas tylko się gromadzi, co najwyżej na strych wywożę do teściów a potem wyciągam, ale Maciek się niczego pozbyć nie chce 🙈 zresztą ja też jestem trochę chomik i mi szkoda wyrzucać różnych rzeczy, ewentualnie coś tam sprzedam na vinted/olx
akitaa
17 grudnia 2024, 11:09My tylko pierniczki upieczemy jak co roku i może jakieś jedno ciasto zrobię, bo nas nie ma w święta w domu a u teściowej jest tyle tego (kilka rodzajów mięs, kilka rodzajów ciast), bo ona ma to z cateringu od siebie z pracy więc już się nauczyłam nie wozić drewna do lasu, bo się marnowało...
cancri
18 grudnia 2024, 09:29Ja tez jestem w gruncie rzeczy chomik. Ale z czasem wiem, ze nie mam komu oddawac, Ty to jeszcze masz Emilke, wiec rzeczy czy zabawki moga sie przydac. Takie wieksze czy drozsze rzeczy, to sprzedalam, ale juz typowo dzieciece ubranka to wisialy z pol roku i nic, wiec w koncu to oddalam wszystko.
ognik1958
16 grudnia 2024, 18:15Komentarz został usunięty
Sunniva89
16 grudnia 2024, 13:59do wagi potrzeba anielskiej cierpliwosc. moze weź centymetr i zacznij sie mierzyc, podobno cm zawsze prawde powie a waga niekoniecznie
cancri
16 grudnia 2024, 18:19Wiem, ale do mierzenia się też cierpliwości nie mam 😂
Kaliaaaaa
16 grudnia 2024, 12:03Moja mala ma chyba problem z pozbywaniem sie rzeczy(po mnie:), ale z drugiej strony wszystko nam sie elegancko zmiescilo, i pudlo tez wylecialo.... kolejne pudlo (duplo) po okresie kwarantanny w piwnicy sprzedala.... takze super ze u Was to bez bolu sprawnie idzie... a wysprzatany pokoj dziecinny naprawde cieszy- u nas przy starych meblach ciezko bylo o porzadek, po remoncie magicznie jest porzadek.... My wyslalysmy 5 kartek w sobotę, 30 to kosmos... ale ja kazalam Małej pisać i adresowac, to w ramach pisania po polsku:) Jedzenia nie robie, cieszę się na restauracje- aż dziwne ale ledwo pierniczki upieklam.... potrzebuję przerwy od kuchni
cancri
16 grudnia 2024, 13:26W sumie to dobra alternatywa, moze bysmy sobie po prostu gdzies poszli zjesc jednego dnia... K tez wypisuje, kazda sama zdobi, te dla babc i prababc sama pisze i sie podpisuje. Ale w zeszlym roku chyba tez wiecej wypisywala, tylko, ze krotkie zyczenia. Teraz juz nie zdazymy (znowu), bo mamy codziennie cos popoludniami =/ A musza najpozniej w srode wyjsc - a najlepiej, to dzis, ale to tez juz nierealne, wypisalam 3 kartki :D Ale zaadresowalam 6 kopert, hahaha. Zawsze to do przodu...
Kaliaaaaa
16 grudnia 2024, 14:12Trzeba by w listopadzie zaczynać....a nie zawsze się da:) szczerze to ja zapominam w sumie z lenistwa corce zlecam, zobaczymy jak dlugo bedzie ja to bawic:) My jedziemy w gory na święta, restaura ja jest więc wpisana w program co bardzo mnie cieszy. Ale faktycznie jak robilam święta u siebie to obiad był w restauracji- polskie wigilijne potrawy są pracochłonne, do tego ciasta....już mi się mięsa piec nie chcialo- na tyle się spodobało że mama tez teraz tak robi...tyle że w DE (przynajmniej u mnie) jednak trzeba rezerwację zrobic- ludzie chętniej swietuja poza domem..
cancri
16 grudnia 2024, 15:18Nie no, ja jakis takich potraw to nie planuje nawet :P
Laura2014
16 grudnia 2024, 11:50Widzę, że sporo ogarniasz , remonty, porządki, święta. Ogrom rzeczy na głowie. Dobrze, że dziecko też włączyło się w porządki. Z siłownią od stycznia brzmi jak dobry plan, może czas się znajdzie czego Ci życzę. Kartki na święta to zawsze last minute, ale przynajmniej przypomniałaś sobie. Trzymam kciuki, żeby wszystko się udało.
cancri
16 grudnia 2024, 11:58Ja sobie nie przypomnialam, ja o nich doskonale pamietam ;) Chodzilo mi o to, ze przypomnialam sobie, ze mialam je zaczac wypisywac dzisiaj w pracy.
Laura2014
16 grudnia 2024, 12:02Aa to miłego wypisywania.❤️
ognik1958
16 grudnia 2024, 11:02Komentarz został usunięty
BurzauJarmuza
16 grudnia 2024, 10:52Probowałam przekonać ostatnio córkę do wyprzedania koni, głównie właśnie schleichów i poniosłam porażkę :D U dzieci przedmioty rozmnażają się chyba przez pączkowanie.
cancri
16 grudnia 2024, 11:07Sie rozpisalam, ale slowo pierd***ola nie jest uznawane jako opis rzeczy :D Nie rozumiem, dlaczego nie mozna sie pozbyc rzeczy RAZ a porzadnie, a przynajmniej ja nie potrafie ;) Przegladalam i sortowalam te jej rzeczy przed kupnem mebli, to gora 2 msc temu. A ile tego teraz jeszcze wylecialo...ale teraz to ona tez decywowala i miala tu mniej oporow, niz ja.