Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zaczynam od nowa.I teraz dam radę :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5273
Komentarzy: 13
Założony: 5 marca 2011
Ostatni wpis: 25 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
budzinska

kobieta, 43 lat, Bydgoszcz

173 cm, 65.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 marca 2014 , Komentarze (1)

Idzie dobrze,dieta średnio,bo nie mam mozliwości dopilnowania godzin posiłków,ale na pewno jest lepiej niż było.Biegam sobie powolutku,wczoraj w deszczu,ale jutro powinno być ładnie,więc będzie przyjemniej.Chociaż bieganie w deszczu też ma zalety,jest całkiem orzeźwiajace :)Miłego dnia życzę,a ja przygotowuję się psychicznie na jutrzejsze 12 godzin w pracy (z drożdżówkami w tle ).

22 marca 2014 , Skomentuj

Dzisiaj bardzo miły dzień.Z kolanami ok,trochę jedno czuję,ale powoli wracam na zdrowe tory.Dzisiaj wolne od biegania,więc był rowerek.Super pogoda.Niech już wiosna nastanie,bo aż chce się ruszać jak słońce grzeje.Dieta ok oprócz jednego loda w czekoladzie.Oj tam,czasami trzeba :) Pozdrawiam i życzę słonecznych dni.

20 marca 2014 , Komentarze (1)

Tak dla wyjaśnienia dlaczego przytyło mi się tak łatwo to chciałam wyjaśnić,że pracuję w piekarni :) Codziennie muszę walczyć z pokusami.Jest ich całe mnóstwo a nawet więcej.Powiem tylko jedno,jest ciężko,oj tak.Jak sobie radzić w takich trudnych warunkach?Nie mam recepty,ale walczę.Dzisiaj przesiedziałam w pracy ponad 12 godzin sam na sam z pachnącymi drożdżówkami i się nie poddałam.Oby tak dalej.Dzisiaj dzień regeneracji a jutro krótkie wybieganie z marszem.Kolano pobolewa,ale jest dużo lepiej.Miłych snów i trzymajcie się.

19 marca 2014 , Komentarze (8)

Wróciłam po bardzo długiej przerwie i z kilogramami na plus :( Może teraz będę miała lepszą motywację.Zaczęłam się ruszać,na poczatek była Chodakowska,ale ćwiczenia w domu w spokoju przy dwójce dzieci to niemożliwe wręcz.I tak zaczęłam biegać :) Wszystko super,zakochałam się w biegu,niestety jak się biega bez odpowiednich butów to kończy się to kontuzją.Mam nauczkę,kupione buty,ale powrót do biegania ciężki z powodu kolana i kostki :(Jestem jednak pełna wiary i nie odpuszczę,bo bieganie daje siłę niesamowitą.Dam radę.

3 maja 2011 , Komentarze (1)

Od was dziewczyny i chłopaki. Codziennie siedzę i czytam was rano, popołudniu i wieczorem. Pomagają wasze sukcesy i porażki. Dzięki wam za to.
poza tym moja waga poszła w dół, ale nie widzę różnicy dużej w wyglądzie. Już sama nie wiem. Może powinnam ważyć z 55 kg żeby dobrze wyglądać? Zobaczymy za kilogram i wtedy podejmę decyzję. dzięki, że jesteście.

14 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

Dzisiaj zgodnie z założeniami miałam ważyć 58 kilogramów. Niestety ostatnio trochę przeginałam z jedzeniem. Jadłam duże ilości, al;e bez słodyczy i innych niezdrowych rzeczy, ale na pewno za dużo i za późno. Jestem zła na siebie, bo plan był inny. Na wagę wejdę w niedzielę. Wtedy zobaczymy czy chociaż 5 z przodu będzie. Motywacji trochę brakuje, bo wokoło wszyscy się uparli, że jestem szczupła i dlatego tak podjadałam. Ale oni nie widzieli mojego brzucha wieczorem. Dlatego nadal staram się dla siebie schudnąć. Nie wiem tylko czy ten apetyt to dlatego, że za bartdzo się od razu ograniczyła i uparłam na 1000 kcal. Do niedzieli chudzinki.

5 kwietnia 2011 , Skomentuj

Wczoraj wybrałam się na solarium. Wiadomo, opalone wygląda zgrabniej podobno. No i mam za swoje. Po 10 min wyglądam jak kurczak z rożna :) Za parę dni mam urodziny i wczoraj moje kochanie zabrało mnie do sklepu i dostałam śliczny trencz! Dzień super udany. Jedzenie ok, bardzo dobrze się czuła, w pracy zjadłam tylko pół grejfruta na podwieczorek a na kolację pomidor z twarożkiem. Skończyłam jeść około 19.30, pracowałam do 22 i w domku nawet nie miałam ochoty już nic podjadać. Rano wypróżnienie bez problemu, nawet dwa razy, więc myślę, że kolejny dobry dzień mnie czeka. Owsianka na śniadanko, pomidor z sałatą na drugie śniadanie, na obiad pieczona rybka po grecku a na podwieczorek znowu grejfrut, bo super się nim czuję. na kolację chudy twaróg z pomidorkiem i sałatą. No to na tyle. Pozdrawiam.

4 kwietnia 2011 , Skomentuj

Jednak się zważyłam, dzisiaj waga bezwzględnie pokazała 61!!!!!Oszaleję. Od dzisiaj przechodzę na dietę 1000kcal i bez kolacji.A że mam popołudniówki to przynajmniej pracą się zajmę.Muszę do trzydziestki mieć chociaż te 59. I zaczęłam brzuszki robić. Ktoś na Vitalii napisał o trzech seriach po 20 z przerwami 15 sekundowymi. Więc robię 60 brzuszków dziennie a do końca tygodnia mam zamiar dojść do 100. Dla mnie to i tak duży wysiłek :)I kupiłam serum na skórkę z Soray'i pomarańczowy, który pachnie przepięknie.Zobaczymy jakie będą efekty ważenia za tydzień.Pa.

3 kwietnia 2011 , Skomentuj

Dzisiaj ukochany zabrał mnie i Synka na wycieczkę do Torunia.No i moją dietę szlag trafił :(
Trzy gofry plus pizza! Co prawda przeciągnął mnie po tym Toruniu trochę i ledwo do domu wróciłam o własnych siłach. I tak jestem zła, ale wq Toruniu są najlepsze gofry na świecie!:)I ten klimat.Cóż dziś bez ważenia,ale w przyszła niedzielę się zważę i zobaczymy, bo do trzydziestych urodzin coraz mniej czasu.Pozdrawiam Was.

27 marca 2011 , Skomentuj

Nareszcie 5 z przodu!!!!!!!!!!!!!!!!Za tydzień kolejne ważenie.Jeśli wszystko pójdzie dobrze na 30 urodzinki będę ważyć wymarzone 58 :)Dziękuję wam za motywację i za to, że jesteście!!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.