Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

No taak... Zacznę od tego, że mam 14 lat (i to nie pełne), więc jestem tutaj "nielegalnie" :D Co mnie zmobilizowało do odchudzania? Hmm... Chyba najbardziej mnie motywuje, czy denerwuje, że moja mama jest chudsza ode mnie, więc często zabiera moje spodnie ;//

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1059
Komentarzy: 15
Założony: 15 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 20 kwietnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
BanTheWorld

kobieta, 27 lat, Warszawa

154 cm, 55.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

20 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

   19 kwietnia
   
   Byłam na karate. I TO TYLE !!! Jestem taka na siebie zła, że nie raczyłam podnieść dupy i zrobić COKOLWIEK ._. 
   Zjedzone ok 1800 kcal( lody :D:D:D:D:D:D:D)

~   ~   ~   
     
    Taaak. Dzisiaj byłam bite 3 godziny na rolkach z przyjaciółkami, przez co spaliłam ok 900 kcal :D Jestem taka szczęśliwa. Już się umówiłyśmy na jutro. Ogólnie chcemy tak jeździć do końca tygodnia+moje ćwiczenia. Mam nadzieję, że przez to chociaż jeden centymetr mi schudną nogi ._. Jak na razie nie ma zmian. Nadal mam 55 cm w udzie >.< No nic. Ale się nie poddaję :D
  
   -Śniadanie- kawałek pizzy ._. Nie mogłam się powstrzymać :D
   -obiad- 3 chochelki zupy ogórkowej
   -obiado/kolacja- średni kawałek schabowego, 3 łyżki ziemniaków.
   Do tego wcięłam jabłko i 2 kubki zielonej herbaty... i 2 gałki lodów :D (śmietankowe i waniliowe)
   Łącznie spaliłam ok 1000 kcal, bo jeszcze sprzątałam i wgl :D



    Motywacja 


     Mam dokładnie taką figurę, jak koleżanka wyżej (figura po lewej)
 

Do zobaczenia w kolejnym wpisie, chudzinki :D

18 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

    No cóż trzeba przyznać, troszkę odpuściłam. Ale nie sięgnęłam po słodycze :D Jutro będę musiała mocno ćwiczyć,żeby chociaż połowę spalić ._. Ogólnie ćwiczyłabym, gdyby nie nauka. Jutro piątek i przy okazji najgorsze lekcje jakie mogą być: niemiecki, fizyka, chemia, zajęcia artystyczne (nuty !!!)... Tak więc nie mogłam ćwiczyć na rzecz szkoły. 
    Ale nie zapomniałam o A6W :D

  
   -Śniadanie- owsianka, 250 ml mleka+pól kiwi+pół łyżki miodu
   -II śniadanie- gryz kanapki z ciemnego pieczywa+szynka+ogórek zielony+rukola( jakoś nie miałam apetytu)
   -obiad- barszcz czerwony + 3 łyżki ziemniaków
   -II obiad- pizza, 2 kawałki (średnie)
   -podwieczorek- pomarańcza, kubek zielonej herbaty z pomarańczą.

   Po za ty widzę  jakieś zmiany na moim brzuszku :D Jestem taka szczęśliwa. Najbliższe mierzenie w sobotę. Moją motywacją i determinacją zaraziłam przyjaciółkę :D




Do zobaczenia w kolejnym wpisie, Kochani :D

17 kwietnia 2013 , Skomentuj

  Poniedziałek:
  Szkoła: WF
  Później: Fat burning, 6 widera, rolki/rower
  Wtorek:
  Szkoła: WF
  Później: "bieg" na skakance, 6 widera, karate
  Środa:
  Szkoła: WF
  Później: Fat burning, skakanka, 6 widera
  Czwartek:
  Szkoła: WF
  Później: skakanka(krócej niż zazwyczaj), 6 widera
  Piątek: 
  Szkoła- /
  Później: Fat burning, 6 widera, skakanka/rolki, karate 
  

  Tak ćwiczę. Ogólnie dodałam fat burning, ponieważ podobno są niesamowite rezultaty. Co o tym sądzicie ?? 


Miłego dnia życzę, Koteczki :D

17 kwietnia 2013 , Skomentuj

    Otóż miałam dzisiaj duuużo szybkiego biegania na długi dystans. Mianowicie klasa musiała przebiec 600 m. w czasie krótszym niż 2.30 ._. a przed tym biegiem były jeszcze 4 kółeczka po 300 m, tak więc nie dziwię się, że nie chciało mi się "biegać" ze skakanką. Ale za to rozpoczęłam aerobiczną 6 weidera :D Mam nadzieję, że mi się uda przetrwać chociażby do 25 dnia ._. 
   

   - Śniadanie- 2 kromki ciemnego chleba+szynka+sałata rukola+pomidor
   - II śniadanie- kanapka, jasny chleb+szynka+sałata rukola+ogórek zielony
   - obiad- barszcz czerwony z marchewką
   - II obiad- makaron z serem
    Pozwoliłam sobie na makaron, więc postanowiłam zrezygnować z kolacji. I tak czuję się syta :D
     

    Macie może sposób, jak pozbyć się chęci na coś słodkiego?? Bo czuję taką chęć, ze masakra ; - ;


    

     Motywacja (6 weidera)-





Do zobaczenia w następnym wpisie, Misiaczki :D

16 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

    Mimo tego, że to dopiero 2 dzień, czuję radość z tego, że w końcu wyrzucę z głowy tę piekielną myśl, że jestem zbyt gruba :D 
   -Śniadanie- owsianka, 250 ml mleka+pół szklanki płatków+łyżeczka miodu 
   -II śniadanie- kanapka, 2 cienkie plastry sera żółtego+3 plasterki pasztetu drobiowego+pomidor (zjadłam połowę) 
   -Obiad- 3 chochelki barszczu czerwonego+3 łyżki ziemniaków 
   -II obiad- ryba+3 łyżki ziemniaków+kiszona kapusta 
    W między czasie zjadłam pomarańczę i loda (rożek, 100 ml 133 kcal, więc chyba troszkę za dużo) :D ~
    Miałam zabiegany dzień, więc nawet nie myślałam o podjadaniu :D 
    W związku z dietą, dzisiaj:
    -Na wf-ie biegaliśmy, więc dawałam z siebie wszystko (jutro też będziemy biegać :D), byłam na karate, gdzie graliśmy w "koszykówkę"(dosyć brutalna wersja ,_,)

    Ogólnie chcę zacząć 6 weidera. Chcę wykonywać ćwiczenia zamiast np. ćwiczeń po "bieganiu"
   
    ~~~~~~~
    

    Łącze spalone kalorie: ok 400/450
    Zjedzone kalorie: ok 1600/1650


 ~~~~~~~


    
Do zobaczenia Kochani :D

15 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

    Dzisiaj rozpoczęłam podróż po idealną sylwetkę. To dopiero pierwszy dzień, a już mam takie załamanie ._. 


     Śniadanie- owsianka, 250 ml mleka i pół szklanki płatków owsianych+pół łyżeczki miodu,
     Drugie śniadanie- mała kanapeczka z ciemnego chleba, pasztet drobiowy, cienki plasterek sera żółtego, 
      Obiad- szklanka zupy pomidorowej+łyżeczka jogurtu naturalnego,
      II obiad- kopytka, 
      Kolacja- 2 kromki ciemnego pieczywa+pasztet+2 cieniutkie plastry sera żółtego+2 plastry pomidora. 
    Zjadłam jeszcze jedno jabłko :D 

Ogólnie jestem zadowolona z dzisiejszego dnia. Pokonałam chęć sięgnięcia po słodycze. 



Do zobaczenia kochani w następnym wpisie :D

15 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

A więc mój pierwszy wpis :D Jak wiecie lub nie wiecie mam 14 lat, więc jestem tutaj "nielegalnie". Postanowiłam się odchudzać kiedy mama zaczęła się mieścić w moje spodnie (straaasznie zeszczuplała). To był ten moment kiedy zapragnęłam zrzucić trochę tego tłuszczyku ;D 
 *       *       * 
     

         Nie mam zamiaru zamieniać się w anorektyczkę i nic nie jeść, tylko starać się jeść mniej, lecz być najedzonym. Na szczęście jest już na tyle ciepło i miło na dworze, że można jeździć na rowerach i rolkach z przyjaciółką :D

        Co robię w domu:
   -przychodzę ze szkoły, włączam ulubioną muzykę, biorę skakankę i "biegam" wraz ze skakanką. Biegam tak ok. 10-15 min, potem zaczynam skakać tradycyjnie. Codziennie dodaję sobie 10 lub 20 skoków więcej, i tak codziennie po trochu :D ,
   -potem trenuję karate( uderzenia, kopnięcia), bo się już dobrze na tym znam (trenuję 3 lata),
   -później brzuszki i inne ćwiczenia,
   -na końcu rozciąganie. 
   To wszystko zajmuje mi ok 20-30 min. Oczywiście czas ten będę stopniowo przedłużać. 

    Moją największą udręką są za grube uda i zbyt wystająca pupa. Do brzucha niczego nie mam. Uważam, że mam dość nieproporcjonalną budowę, chodź przyjaciółka i mama mówią inaczej :/ Mam nadzieję, że pomożecie mi w tych trudnych sytuacjach, a także ja Wam :D 


Motywacja:

"Codziennie staraj się być lepszym, niż byłeś wczoraj"


Do zobaczenia w kolejnym wpisie :* ^^

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.