Wczoraj spotkałam się z przyjaciółka. Zdążyłam powiedzieć, że nie było najgorzej. Po powrocie do teściów dyskusja zeszła na urlop i usłyszałam, że coś z moimi rodzicami jest nie tak, że nie brali urlopu w wakacje, aby zabierać mnie i brata na wyjazdy wakacyjne. Próbowałam tłumaczyć, że nie było kasy i nigdy nie byłam na koloniach, obozach czy innych wakacjach. To znów zaczął swoje wywody, że moi rodzice są nie tacy, bo bo on dzieci nad morze zabierał. Wkurzyłam się i powiedziałam, że najwidoczniej jestem już z takiej patologicznej rodziny, bo nie było kasy na takie zbytki i w ogóle że mną też jest coś nie tak.
Wieczorem poszłam się pożegnać, bo wyjazd dziś, a on będzie w pracy. Nie pożegnał się. Poszłam spać.
Zaraz wstaję, zrzucam rzeczy do auta i jedziemy. Mieliśmy jechać na pusto, ale kupiłam się. Wczoraj wydałam pieniądze spod choinki na ubrania i książki.
Bydgoszcz, jak zwykle, piękna.
Berchen
29 grudnia 2023, 06:17Brak pieniedzy na urlopy a patologia to dwie kompletnie rozne rzeczy. Pochodze z rodziny robotniczej i tez nie bylo nas stac na wyjazdy, nigdy nie przyszloby mi do glowy swojej rodziny z tego powodu nazwac patologia.Pozniej w moim doroslym zyciu tez nie jezdzilam bo byly inne wydatki i na urlop nie zostawalo. To w tych czasach nie bylo jakies rzadkie.
Babok.Kukurydz!anka
29 grudnia 2023, 10:16niestety ma on bład poznawczy polegający na myśleniu "jeśli ja coś robię to jest to najlepsze i inni to kmioty"
Berchen
29 grudnia 2023, 10:48Nie brakuje takich ludzi🤣
aska1277
28 grudnia 2023, 20:15Szkoda, że do Torunia nie zajrzałaś ;)
Babok.Kukurydz!anka
28 grudnia 2023, 21:46Byłam tylko na Rubinkowie u dentysty. Tego dnia spaliśmy ledwie godzinę, bo prosto z trasy jechaliśmy. Musiało mi wystarczyć spojrzenie na panoramę z mostu koło Nestlé. 🙄
aska1277
29 grudnia 2023, 09:36O kurczaki...to szkoda,że się nie zgadałyśmy. Bo często tam jestem.
Babok.Kukurydz!anka
29 grudnia 2023, 10:16może środek maja? jest plan być wtedy w PL ponownie.
Julka19602
28 grudnia 2023, 16:05Znam rodziny gdzie dzieci jeździły na wakacje, obozy ful wypas, a więzi z rodzicami nie mają. Rodzice się rozwiedli, młode pokolenie też i co dały te wyjazdy jak nie potrafili zacieśnić więzi rodzinnych.
Julka19602
28 grudnia 2023, 16:03MIEJ TE OPINIE W GŁEBOKIM POWAZANIU.
barbra1976
28 grudnia 2023, 12:02I twój mąż nie reaguje na takie chamskie teksty o twojej rodzinie?
Kaliaaaaa
28 grudnia 2023, 16:14Też się nad tym zastanawiam. Z innej strony- ja bym o prostu powiedziała że nie życzę sobie takich komentarzy i wyszła. Po co się wdawać w dyskusję i jeszcze o sobie źle mówić? Bo przecież to absurdalne - niby dlaczego ma być z tobą coś nie tak? A już w ogóle gdzie brak kasy/wakacji a patologia to dwie zupełnie inne sprawy.
Babok.Kukurydz!anka
28 grudnia 2023, 18:30Mój mąż nie wchodzi w konfrontację. On jak i reszta rodziny mówi tylko "tata tak ma". Moim zdaniem takie poddanie się jest smutne, ale mąż jest dorosły, robi po swojemu. Podczas wigilii teść opier*olił się do wszystkich po kolei, więc jebać go. Jak teściowa umrze to ja tam tym bardziej nie będę chciała jechać.
barbra1976
29 grudnia 2023, 07:43Wiadomo, że to trzeba olewać ale gdyby mój rodzic jechał po ukochanej osobie, dostałby straszną zje.bke właśnie ode mnie. Stąd pytanie.
Kaliaaaaa
29 grudnia 2023, 22:15Sama nie wiem- przyjmuje że "taki ma charakter, jest dorosły" , no i to jego decyzja...ale z drugiej strony- w jego domu rodzinnym jesteś jego gościem. Uważam że jest się w jakiś sposób odpowiedzialnym za osobę która się wprowadza do rodzinny- należy jej bronić i interweniować. Bo przecież wiadomo że gdyby nie mąż to bys u teściów nie bywała. Więc w sumie sama nie wiem. Mój mąż interweniuje jak się teściowa zapędza - ale szczerze to nie wiem czy z poczucia sprawiedliwości czy dlatego że boi się eskalacji. Ja raz wyszłam i pojechałam do domu wcześniej, potem chyba z 1,5 roku się nie pojawiłam u teściowej. I paradoksalnie jest dużo lepiej, jakby zaczęła mnie szanować (i gryźć się w język). Podsumowując sama nie wiem która metoda jest lepsza. Ale skoro nie jeździsz za często to może lepiej ignorować i nie walczyć z wiatrakami. Na jakiś czas i tak masz spokój z kontaktami, a w sumie jedna nieprzyjemna sytuacja to nie najgorszy wynik(u mnie w tym roku była jedną, trochę lżejszego kalibru i serio uznałam to za sukces na linii synowa teściowa:)
Babok.Kukurydz!anka
30 grudnia 2023, 08:57W tym domu jestem chyba jedyną osobą, która się mu stawia. Wszyscy milczą. Gość stosuje przemoc psychiczną i nie ma się co dziwić, ze cała rodzina miała niemal 40 lat, aby się przyzwyczaić. Zwyczajnie na nich to nie robi już wrażenia. Jak rozmawiałam z mężem, czemu nie bronił nikogo, jak teść jechał po wszystkich na Wigilii, to nie potrafił odpowiedzieć. Zwyczajnie dla niego "to tak jest" i z tym się nie walczy. Na szczęście ja o siebie zawalczyć potrafię. Będę podawać go zawsze za przykład tego, co dzieci ma, a nikt mu szklanki wody na starość nie poda.
asik77
28 grudnia 2023, 09:32Spokojnego i szczęśliwego powrotu do Nl