Z kolanem nadal problem. Postanowiłam więc iść na spacer z kijami, aby nie siedzieć w domu. Co zlego moglo się wydarzyć?
Ubrałam kamizelkę odblaskową i pomimo kapuśniaczku, poszłam się przejść. Z radością zabrałam moje nowe kije trekkingowe i udawałam, że są to kije do nordica. W sumie nie wiem czy to to samo, czy się czymś różnią? Kij to kij. Dałam za nie 80 euro, więc mnie szlak trafił, że się rozpadły. Na szlaku w Hiszpanii jeden z kijów wciąż mi się składał. Ale że mi ostatni element odpadnie, to już przegięcie.
Napisałam email do sklepu w Bilbao, że taka sytuacja miała miejsce. Wysłałam zdjęcie kija oraz potwierdzenie płatności kartą w sklepie. Kartonik i paragon wyrzuciliśmy jeszcze w Hiszpanii, bo przecież "co się może stać?".
Zobaczymy czy odpiszą, co odpiszą i czy zgodzą się na wymianę kijów na nowe. Pojechaliśmy nawet z mężem na tą trasę, gdzie chodziłam [ja już w piżamie i wykąpana, on w kapciach] i szukaliśmy z latarkami, gdzie brakująca część. Mąż znalazł ją potem wepchniętą do jednego z elementów teleskopowych i wyciągnął jakimś cudem. Kij złożył, ale chodzi ciężko i są problemy, bo metalowa linka w środku się wciąż o coś haczy i nie da się kijów złożyć bez walki. Możliwe, że ponownie się rozpadną... Mam nadzieję, że moja skarga zostanie rozpatrzona. Czuję się trochę jak Karen, ale kurczę... 80 euro piechotą nie chodzi. Specjalnie kupiłam droższe, lżejsze kije z włókna węglowego, aby były solidniejsze i starczyły na kilka wyjazdów w góry. A one rozkraczyły się na płaskim -2m n.p.m.
karlsdatter
21 października 2023, 15:04Różnica między kijami trekingowymi a NW jest taka, że można używać NW na treking, ale nie na odwrót. Chodzi o rękawiczkę, której trekingowe nie mają, a która pozwala zwolnić uchwyt kiedy odwodzisz rękę do tyłu (dość mocno, bo NW ma aktywizować wszystkie partie ciała). Nie znam tej marki, ale inny system linkowy który znam się czasem luzuje (co nie jest wadą) a jego regulacja należy do użytkownika. Być może tak jest w tym przypadku dlatego lepiej nie używać ich w stanie w jakim są teraz. W PL samodzielna naprawa stanowi podstawę do odrzucenia reklamacji, a w pierwszej kolejności sprzedawca może naprawić rzecz na co kupujący nie może się nie zgodzić. Nie wiem jak przepisy gdzie indziej. No i rzeczy, także drogie, czasem są po prostu wadliwe, co nie świadczy o producencie czy sprzedawcy.
aska1277
20 października 2023, 20:35Brawo za spacer pomimo gorszej pogody.
barbra1976
20 października 2023, 12:44No dużo zapłaciłaś, powinny hulać kilka lat. Kije do nordika różnią się końcówką, bo to zupełnie inne odpychanie jest niż w trekkingu po górach.
Babok.Kukurydz!anka
20 października 2023, 15:41Czy to jest jedyna różnica?
barbra1976
20 października 2023, 18:01Nie mam pojęcia, te zwykłe nie mają tych rękawiczek przyczepianych a poza tym nie wiem.
Babok.Kukurydz!anka
20 października 2023, 18:49Chodzi ci o te petelki na dłonie? Zastanawiam się czy dałabym radę kupić tutaj końcówki nowe na kije. Tak, aby tych na asfalcie nie zetrzeć. Póki co idę je ponownie przetestować. Ukochany je złożył jakoś i się uda albo nie uda. Może się nie rozpadną.
PACZEK100
20 października 2023, 06:43Powinni uznać reklamacje to spora kwota a rozpadły się jakby kosztowały 8zl
Babok.Kukurydz!anka
20 października 2023, 08:19Tylko ze to nie ten kraj. Kupiłam je na urlopie, a zepsuły się w domu.
beaataa
19 października 2023, 22:46Ja od kilku lat używam kije karbonowe firmy leki. Składają się teleskopowo i są niezawodne. Bardzo polecam.
Babok.Kukurydz!anka
20 października 2023, 08:19No właśnie w Holandii mają tylko leki a w Hiszpanii mieli mckinley. Jak się nie da nic zrobić to może poszukam nowych. Nie wiem czy w domu będę chodzić z kijami, ale na urlopie były bardzo pomocne.