Dzis nowy wpis.
Dzięki za komentarze wczoraj. Muszę to siebie w głowie ułożyć. Męczy mnie ze ten gość przechodzi z zachowania opisanego w jednym akapicie na pełne sympatii kolegowanie się i z powrotem.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (85)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 163960 |
Komentarzy: | 5233 |
Założony: | 26 marca 2022 |
Ostatni wpis: | 9 maja 2025 |
kobieta, 39 lat, Piernikowo
172 cm, 76.80 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Dzis nowy wpis.
Dzięki za komentarze wczoraj. Muszę to siebie w głowie ułożyć. Męczy mnie ze ten gość przechodzi z zachowania opisanego w jednym akapicie na pełne sympatii kolegowanie się i z powrotem.
Jakiego przymiotnika/epitetu użyłybyście w stosunku do osoby, która mówi same właściwe rzeczy, ale macie wrażenie, że nie idzie za tym prawda? Na pytania odpowiada grzecznie, ale nie ciągnie wątku. Sama z siebie nie mówi nic, a przy próbach zaczęcia rozmowy daje zwrotne wypowiedzi w sposób bardzo kontrolowany - zmienia się zupełnie dykcja, szybkość mówienia, ton głosu. Brakuje temu spontaniczności. Jakby były to wyuczone formułki. Kiedy ta osoba przechodzi obok lub w zasięgu waszego wzroku, to ma bardzo kontrolowane i powściągliwe ruchy, ale nie idzie sztywno. Stwarza wrażenie przesuwania się 2cm nad ziemią - tak bardzo kontroluje ciało. Mimika jest przyjazna, ale nie wydaje się spontanicznie przyjazna. Zawsze w takich sytuacjach taka osoba jest uprzejma, mówi właściwe rzeczy we właściwych momentach.
A kiedy indziej ta sama osoba śmieje się spontanicznie, szczerze, bez hamowania. Opowiada bardzo prywatne rzeczy, pyta o opinię, zagaduje i szuka połączenia.
Jednak jakiego słowa/słów użylibyście do tego pierwszego zachowania? Kiedy nie można powiedzieć, że ta osoba jest niegrzeczna, niesympatyczna, niemiła - a jednak coś wisi w powietrzu i nie gra.
Jutro o 7 rano pojawi się nowy wpis na blogu. Będzie tam między innymi to zdjęcie.
Chwilowo mam długie zęby na słodycze i mam zamiar dać dziś upust moim słabościom.
Wciąż nie potrafię uporządkować swoich myśli, chodzenie z notesikiem niekoniecznie pomaga. Nawet jak jest tak słitaśny jak ten:
Na blogu pojawiło się podsumowanie miesiąca.
Za jakiś czas pojawi się u mnie w domu mój brat z żoną. Wczoraj wyjechał, a my czekamy już że śniadaniem. Tylko kot nieświadomy niczego chrapie.
Przyjeżdżają w świetnym momencie. Trwa festiwal kwiatowy w mieście nieopodal. Dzieją się evenrg z tym związane. Mamy bardzo zapełniony kalendarz na najbliższe dni. Mam nadzieję, że rodzinie. Się spodoba.