Vlessenliker
Zagarkowe zdjęcie przedstawiało narzędzie, którym się wyskrobuje resztki keczupu, jogurtu, sosu z butelki lub słoika.
Holendrzy słyną z bycia oszczędnymi. Oni nie rozmawiają o tym, ile za coś zapłacili, ale ile im się udało na tym oszczędzić. Sklepy takie jak op=op czy action to tutaj norma. Byle tanio, byle taniej. Ubierają się skromnie, choć jak się sprawdzi metki to tanio nie było, ale rzeczy dookoła? Mają być oszczędne. Nowe auto tylko jeśli naprawa starego lub użytkowanie jest za drogie. Inwestują w panele i pompy ciepła bo taniej. No i ta resztka sosu z butelki nie może się zmarnować, bo przecież sos kosztuje już 1.29!