Jakiego przymiotnika/epitetu użyłybyście w stosunku do osoby, która mówi same właściwe rzeczy, ale macie wrażenie, że nie idzie za tym prawda? Na pytania odpowiada grzecznie, ale nie ciągnie wątku. Sama z siebie nie mówi nic, a przy próbach zaczęcia rozmowy daje zwrotne wypowiedzi w sposób bardzo kontrolowany - zmienia się zupełnie dykcja, szybkość mówienia, ton głosu. Brakuje temu spontaniczności. Jakby były to wyuczone formułki. Kiedy ta osoba przechodzi obok lub w zasięgu waszego wzroku, to ma bardzo kontrolowane i powściągliwe ruchy, ale nie idzie sztywno. Stwarza wrażenie przesuwania się 2cm nad ziemią - tak bardzo kontroluje ciało. Mimika jest przyjazna, ale nie wydaje się spontanicznie przyjazna. Zawsze w takich sytuacjach taka osoba jest uprzejma, mówi właściwe rzeczy we właściwych momentach.
A kiedy indziej ta sama osoba śmieje się spontanicznie, szczerze, bez hamowania. Opowiada bardzo prywatne rzeczy, pyta o opinię, zagaduje i szuka połączenia.
Jednak jakiego słowa/słów użylibyście do tego pierwszego zachowania? Kiedy nie można powiedzieć, że ta osoba jest niegrzeczna, niesympatyczna, niemiła - a jednak coś wisi w powietrzu i nie gra.