Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

No to znów dobiłam do 76 kg. To już 20 kilogramów, które chcę zrzucić z początkowych kilku, które chciałam zrzucić zakładając konto dekadę temu. Jem emocjonalnie, jem z nudów, jem by regulować emocje. Myślę, że jak to opanuję, reszta przyjdzie sama. Uprawiam sport, lubię być na świeżym powietrzu. Lubię jeść warzywa, nabiał i białe pieczywo. Moim problemem jest przede wszystkim ilość, a nie to, co jem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 127662
Komentarzy: 4932
Założony: 26 marca 2022
Ostatni wpis: 29 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Babok.Kukurydz!anka

kobieta, 39 lat, Piernikowo

172 cm, 77.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 stycznia 2025 , Skomentuj

https://vitalia.pl/pgfoNZ-fG

Dzi mmala polecajka ode mnie. Muszę przyznać, że przez pryzmat brata alkoholika, oglądało mi się ten film dość ciężko. 

26 stycznia 2025 , Komentarze (10)


Beata pytała o zdjęcie tatuażu. To zanim ogarnę swój blog to dam tutaj zdjęcie, które autorka wstawiła u siebie w profilu. 

25 stycznia 2025 , Komentarze (5)


Wracamy do domu. W Hamburgu zostaniemy na noc, a jutro już będę u siebie, składać mój nowy żółty fotel, który dostałam od teścia. Teściowa dostała to na urodziny miesiąc przed śmiercią i teść go nie chce. Jest cudny i ma piękny kolor. Zrobię sobie na górze kącik do czytania, bo jest też podnóżek. 

Wczora zzrobiłam tatuaż. Wyszedł boski, ale wieczorem naszła mnie myśl... Będzie go widać! Poprzedni był mały i nierzucający się w oczy. Ten jest większy niż przypuszczałam. Może być pierwsza rzeczą, która ktoś zauważy, gdy spojrzy na mnie. Całe życie byłam nierzucająca się w oczy. I to mi pasuje. Chyba dałam się ponieść. Mimo to nie żałuję, bo jest piękny. 🤩 Artystka, która go wykonała na Facebooku ma konto FRANCKOVSKA

22 stycznia 2025 , Komentarze (2)

Jutro rano wyjeżdżamy z Warszawy. Muszę powiedzieć, że spodobało mi się to miasto, choć jest dla mnie za głośne, zbyt betonowe oraz za brudne. Szczególnie ładnie wyglądają dekoracje bożonarodzeniowe. 

Niestety mój brat nie dotarł. Przyjechaliśmy tu dla niego, ale choroba alkoholowa zatrzymała go w chorowaniu z rodzicami w naszej rodzinnej wsi. Ciężko to ogarnąć, bo obiecywał, że będzie. Dzwonił nawet, że przyjedzie tego samego dnia, a później okazało się, że jednak nie przyjechał. Nawet dziś mieliśmy zarezerwowany escape room, ale go nie było. Urodzinowy obiad w restauracji u Michela Morana też odbył się bez niego. Staraliśmy się wynieść jak najwięcej dobrych chwil z tego wyjazdu, ale ta jedna rzecz drąży dziurę w sercu. Że gdzieś jest on i nie ma jak mu pomóc. Że będzie tylko gorzej. 

12 stycznia 2025 , Komentarze (28)

Jak co roku robię tego dnia wpis z rzeczami, których życzę sama sobie.

https://vitalia.pl/a>

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.