01.06.2015 r.
Na wstępie chciałabym powiedzieć, że bardzo się cieszę - nie zapomniałyście o mnie!
Ja też o Was pamiętałam, tylko miałam taką pracę ciężką ostatnio, że nawet nie mogłam podczas pracy dokonać żadnego wpisu, a w domu brak internetu ... Zdenerwowałam się bo w mieszkaniu w którym mieszkam nie chcą zainstalować mi linii telefonicznej, stwierdzili, że 500 m kabla nie opłaca im się ciągnąc. Muszę poszukać alternatywy - coś radiowego.
W weekend totalnie odpoczywałam, nigdzie nie byłam. Musiałam, ostatni czas był naprawdę bardzo ciężki dwa etaty dało się odczuć. Nadrobiłam za to porządki w domu, choć miałam jeszcze plany na posegregowanie rzeczy w szafie ale ambicja przerosła moje siły.
Dietetycznie, dziś w planach do zjedzenia jak na razie zdążyłam z domu zabrać jogurt smakowy oraz jabłko ... wiem, wiem to niewiele na tyle godzin pracy. Muszę koniecznie coś szykować dzień wcześniej, inaczej nie dam rady ...
W planach mam na pewno zmianę podejścia, czyli jeść śniadanie bardziej syte, podobnie obiad, natomiast lekką kolację, podzielić to wszystko na pięć posiłków, do każdego wypijać min 2 szklanki picia (wody, herbaty) będzie to ok 2 litrów dziennie. To takie wstępne plany i założenia, można powiedzieć ogólny zarys. Żeby to osiągnąć muszę koniecznie planować mój jadłospis z wyprzedzeniem.
Dziś nie wiem o której wrócę do domu ale zapewne nie wcześniej niż o 19, mam sporo pracy, więc wracam do rzeczywistości a Wam kochane życzę miłego poniedziałku.