Witajcie
Dzisiaj kolejny dzień diety. Tzn kolejny ponieważ od wczoraj zaczęłam mój wielki come back tutaj jak również do diety i nabrania formy.
Postanowiłam znów zawalczyć o siebie! Jak trzymałam się vit, wszystko szło dobrze jak się oddalam koszmar ... tak wynika z mojej autopsji jak również z obserwacji waszych. Nie ma już podjadania i kombinowania, menu wymyślone na dziś dzień jest i się będę go trzymała. Fakt popełniłam już jeden błąd ponieważ mamy godzinę prawie 15 a ja jeszcze nic nie zjadłam. To tylko taki wyjątek, ponieważ byłam na mieście i zakupy ...
Menu zapowiada się następująco (przepis znalazłam tutaj):
Obiad szpinak z fetą a do tego pierś z kurczaka oczywiście kawałek z papirusem z przyprawami usmażona bez tłuszczu;
Kolacja kupiłam gotowy zestaw sałatkowy, tzn kilka rodzajów sałat z kiełkami marchewką itd, dodam troszkę ogórka, odrobinę fety, i dresing.
Jak mnie najdzie głód i wielka ochota na coś słodkiego mam w zanadrzu jogurt smakowy. A i wracam do mojej ukochanej czerwonej herbaty, ona działa naprawdę! Zastanawiam się jeszcze nad pokrzywą, ale zobaczymy. Najgorsze że mojej ulubionej Pu-Erch nie ma tutaj w Angli jest tylko w Polo w Polsce ale znalazłam jakiś wymiennik, nie ten smak co byłam przyzwyczajona i mi odpowiadał, ale da się przeżyć!
BUZIOLE
Postanowiłam znów zawalczyć o siebie! Jak trzymałam się vit, wszystko szło dobrze jak się oddalam koszmar ... tak wynika z mojej autopsji jak również z obserwacji waszych. Nie ma już podjadania i kombinowania, menu wymyślone na dziś dzień jest i się będę go trzymała. Fakt popełniłam już jeden błąd ponieważ mamy godzinę prawie 15 a ja jeszcze nic nie zjadłam. To tylko taki wyjątek, ponieważ byłam na mieście i zakupy ...
Menu zapowiada się następująco (przepis znalazłam tutaj):
Obiad szpinak z fetą a do tego pierś z kurczaka oczywiście kawałek z papirusem z przyprawami usmażona bez tłuszczu;
Kolacja kupiłam gotowy zestaw sałatkowy, tzn kilka rodzajów sałat z kiełkami marchewką itd, dodam troszkę ogórka, odrobinę fety, i dresing.
Jak mnie najdzie głód i wielka ochota na coś słodkiego mam w zanadrzu jogurt smakowy. A i wracam do mojej ukochanej czerwonej herbaty, ona działa naprawdę! Zastanawiam się jeszcze nad pokrzywą, ale zobaczymy. Najgorsze że mojej ulubionej Pu-Erch nie ma tutaj w Angli jest tylko w Polo w Polsce ale znalazłam jakiś wymiennik, nie ten smak co byłam przyzwyczajona i mi odpowiadał, ale da się przeżyć!
BUZIOLE
magpie101
10 listopada 2013, 17:50Jesli chcesz wracac to zrob to jak najszybciej, bo potem synowi bedzie ciezko, a Ty wypadniesz z obiegu na rynku pracy! A co z Lukaszem? Widze, ze to nie jest ten do konca zycia?
ita1987
7 listopada 2013, 20:34ooo.. to widzę miałaś sporo delamatów... mój ma dopiero sześć lat i główny problem był taki, że chcieli go wysłać do szkoły bardzo oddalonej, a ta pod nosem niby cała zaklepana! aj! wróciłam, mój syn na nowo poznaje gramatyke polskiego, gdyż przez pobyt tam kompletnie pozapominał i słów i wymowy... ale jak to dzieci.. szybko się uczą... życzę powodzenia Tobie i serdecznie pozdrawiam! :-)
Malinka38757
7 listopada 2013, 17:34no faktycznie źle że do 15 nic nie jadłaś;/