Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zagrubabuba

kobieta, 39 lat, Łódź

176 cm, 116.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Start 08.2013 // Cel nr. 7 - pozbywam się kolejnych 5kg - waga 84 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 stycznia 2015 , Komentarze (21)

Byłam dzisiaj na drugiej wizycie u dietetyczki i….jestem mega zaskoczona. Oczywiście pozytywnie. Dietetyczka wzięła pod uwagę wszystkie może wcześniejsze żale i aktualne menu (na 2 tygodnie) wygląda mega apetycznie :)

Waga 104,1kg- średnio ale co się dziwić (a było już 102,7kg ehh) - święta plus choroba zrobiły swoje. Ale za to cm poszły w dół. 1cm w biuście, 2cm w brzuchu i 3 cm w biodrach - jestem w szoku - dietetyczka też ;)

Teraz już się spięłam i trzymam się wytycznych :) Jutro pędzę na zakupy na następny tydzień i będziemy dietkować

Aktywność w tym tygodniu:

- we wtorek joga - my love <3 uzależniłam się od niej i poszłam pomimo średniego samopoczucia ;)

- środa - trampolina - pierwszy raz od okresu przedswiątecznego - w połowie zajęć myśłałam, że nie dam rady ale spięłam się i poszło z górki

- w niedziele - idziemy na 8 rano na squasha - na początku tego tygodnia przyszły nasze rakiety i dla męża adidasy :). Chcieliśmy na jutro, ale już nie było wolnych miejsc przed południem :( Natomiast o 16.00 maraton zumby :) mój pierwszy - mam nadzieję, że dam radę :)

Kolejna wizyta u dietetyczki - 13go lutego - mam nadzieję,że będę mogła się pochwalić lepszymi wynikami niż teraz ;)

W końcu weekend - jakoś ciężki miałam ten tydzień w pracy. Kolejny zapowiada się trochę łaskawszy i do przeżycia :) Mam nadzieję, że weekend nie minie mi za szybko ;)

12 stycznia 2015 , Komentarze (16)

/tfdu tfu/ jest lepiej. Kaszel mnie nie męczy, czuję się znacznie lepiej i wracam na dobre tory. Choroba odpuszcza :))juuupiii :)

Za to przyszła @ :/ ehhhh ale chyba z dwojga złego wolę @, bo wiem, że po 4-5 dniach się skończy a nie tak jak chróbstwo, które trzyma mnie i trzyma :/

Dzisiaj wieczorem w planach - zumba, wszystko zależy od tego czy @ da mi pożyć czy nie.

Na wagę nie wchodzę, ze względu na @. Wczoraj wypiłam ponad 3l wody, ciągle pić mi się chciało.

W piątek wizyta u dietetyczki - spadków spektakularnych nie było, ponieważ nie dogadałyśmy się do okresu menu , który miała mi przesłać i trochę się przed świętami posprzeczałyśmy, więc pewnie zacznę od nowa. Szkoda tylko wyrzuconych pieniędzy za pierwszą wizytę. No ale cóż...za niedogadanie się płaci. Mam nadzieję, ze teraz będzie lepiej i rozpiskę z żywnością dostanę na dłuższy okres niż tydzień :/

Zmykam po tabsa, bo brzuch zaczyna się odzywać porządnie :(

10 stycznia 2015 , Komentarze (12)

Dalej jestem chora :( chociaż trochę kaszel mi przeszedł ale za to dostałam stan podgorączkowy. Sama już nie wiem co mi jest. Czy wziąć ten antybiotyk czy nie. Do tego siedzę jak na minie, bo wczoraj miałam dostać @ i ciągle chodzę nabuzowana i wszystko bym jadła :( ehhhh

W przyszły piątek wizyta u dietetyki hmmm tylko szkoda, że moja waga stoi i nie ma jakiegoś spektakularnego spadku, przez ten miesiąc :( Przyznam się bez bicia ale od świąt nie umiem utrzymać diety w ryzach :( sportu, oprócz jogi i squasha brak. A wszystko przez to nieszczęsne przeziębienie :/ ale w poniedziałek na 90% idę na zumbę. Już w domu usiedzieć z dupą nie umiem :(

Pochwalę się tym, że w końcu z domu jestem mobilna. Od 3 lat nie miałam w domu komputera - został skradziony. Do środy - kupiliśmy dla mnie laptopa :) I jestem przeszczęsliwa- - w koncu jestem mobilna, nie tylko przez telefon ;) hehehhe cieszę się jak dziecko, bo to mój drugi laptop, własny, w moim życiu :)

Mogę częściej być na V, prowadzić spokojnie swojego bloga i w ogóle być online :))

Miłej niedzieli Wam życzę :)

5 stycznia 2015 , Komentarze (24)

Czesc

Bylam dzisiaj u lekarza, dostalam antybiotyk i syropy na kaszel. Doktorowa nie za bardzo zadowolona z mojego kaszlu. Nie dziwie sie, bo mnie tez on juz meczy. W nocy ciagiem przespalam moze ze 2h :( oj urzadzilam orkiestre sasiadom kaszlem on urzadzilam :/ mam andzieje, ze dzisiejsza noc bedzie laskawsza. Chciala mi dac zwolnienie ale sie nie zgodzilam. Dzisiaj mam urlop, jutro wolne wiec mam nadzieje, ze w srode bedzie juz lepiej.

Lezec nie kge, siedziec nie powinnam i juz sama nie wiem co ze soba robic :( 

Dieta hmmm ciagle tak samo, chociaz woda jest w normie ;) 

4 stycznia 2015 , Komentarze (10)

leze w lozku, bo rozlozylo nas bardziej. Maz na zwolnieniu i atybiotyku, ja do lekarza ide w poniedzialek. Pluca chce mi wyrwac podczas kaszlu :(

Leze w lozku i naprzemiennie czytam ksiazke i siedze w necie. Znalazlam dwa zdjecia swiateczne - choinki i stroikow dla mam na 

Choinka troche pusta i uboga ale maz sa, pojechal wybrac, a wiecie jak to jest, jak facet idzie sam wybierac choine. A ze poszed w Wigilie to juz czasu na pojscie po bombki czasu nie bylo, wiec zostala taka jaka widzicie.

Stroiki na stol dla Mam. W ramach prezentu swiatecznego.Stroiki stoja do dzisiaj :) pieknie sie prezentowaly na stolach. To zdjecie nie oddaje calego ich uroku, jak lezaly na bialym obrusie przy swiatecznych daniach z zapalonymi swiecami ❤️ Mamy byly baaaardzo zadowolone :) 

------------

Dieta kuleje :( totalnie nie chce mi sie stac przy garach i gotowac :( wczoraj to juz totalna porazka byla. Dietetyczne bylo tylko sniadanie :/ pozniej polecialo. Ehhhh czemu ja mam pod gorke i nigdy nie moze byc tak jak sobie zaplanuje :( Teraz wolne, zamiast chodzic sobie z mezem na squashac zy na lodowisko, siedzimy jak ci emeryci w domu, pod kocami, z zapasem chusteczek :/ ehhhhh a mielismy taaaakie plany :/ 

Moze dzisiaj uda mi sie bardziej dietetycznie cos zjesc. Musze sie wykurowac bo we wtorek joga a w srode trampoline. Jutrzejsza zumbe sobie odpuszczam, bo moje pluca wyladowalyby chyba na parkiecie ;) 

1 stycznia 2015 , Komentarze (14)

cześć :)

Niedawno wstaliśmy ;) Niestety wczorajszy sylwester spedzilismy w domu, poniewaz obije sie rozchorowalismy. Wydaje nam sie, ze przewialo nas na squashu, w poniedzialek. Mowie Wam jaka frajda :) jesli sie uda, to bedziemy chodzic w weekendy :) Swietna sprawa. Rok zakonczylam jogowo :) W srode juz nie bylismy w stanie wysciobic nosa z domu :/

Waga hmmmm nie bede komentowac. Woda ponownie mi sie zatrzymala, czuje sie mega napuchnieta :/ Dieta - jakos po swietach nie umiem sie spiac. Wszystko tez przez to, ze wstajemy i chodzimy spac o roznych godzinach (mam urlop) i wszytsko to pieknie rozregulowalo moje posilki :( ehh

Nowy rok, nowe wyzwania :) Mam nadzieje, ze uda nam sie wszystkie je spelnic :)

Zmykam do lozka, bo kardlo boli niemilosiernie :( 

17 grudnia 2014 , Komentarze (26)

Cel zrealizowany!!!

Na wadze, dzisiaj 103,9 kg :) ale się cieszę :)) Miałam wskoczyć na nią dopiero w weekend ale oprzeć się nie  mogłam ;) 

Kolejny cel czeka - pożegnać się z trzycyfrówką :) Co prawda nie uda mi się jego zrealizować wg planu do końca roku, ale co tam. Ważne jest to,aby się pożegnać z nią raz na zawsze!

Waga, to jedyne pocieszenie dzisiaj, bo niestety obudziłam się dzisiaj z zawalonym gardłem :( Kiepsko. Wiedziałam, że tak będzie, że na święta nie będę w pełni sprawna :/ ehhh Muszę wziąć się w garść i jak najszybciej się wykurować.

15 grudnia 2014 , Komentarze (12)

W weekend przyszła jędza wstrętna i popsuła mi humor na cąły weekend. A zapowiadał się taki piękny. A co - razem z mężem, go prawie przespaliśmy. Mąż pociągający, ja z @ - piękny rocznicowy weekend mieliśmy. Jedynie, wyszliśmy w sb wieczorem na miasto i do restauracji na kolację i wróciliśmy do domu pod ciepłą kołderkę. Mąż naszprycowany lekami, ja z termoforem, naszprycowana przeciwbólowymi i na poduszce elektrycznej.

Na wagę nawet nie wchodzę, bo nie ma sensu.

Menu w weekend kiepskie :( w 70% trzymałam się diety ale niestety regularność poszła w kąt.

Wczoraj wieczorem wzięłam się za piernik staropolski - blaty upieczone i przełożone konfiturą. Placek, obciążony czeka sobie w chłodzie na następny weekend - na oblanie polewą.

Dostałam zamówienia od rodziców i teściów na świąteczne "rarytasy"

Zacznę od slodkiego, do upieczenia mam:

- 2x sernik

- 2x makowiec

- 2x piernik staropolski (prawie gotowy)

- keks

Wytrawnie:

- śledzie (po skandynawsku - od dwóch lat robią furorę na naszych stołach (wg, tego: http://cook-yourself.blogspot.com/2013/12/sledziow... przepisu, w śmietanie z koperkiem dla mamy, i w czosnku dla męża i taty)

- paprykę i czosnek marynowany - niestety to co zrobiłam w lato już zostało zjedzone :/

- aaaaa i zapomniałam - pierogi - z kapustą i grzybami, same z grzybami i może na słodko z jabłkiem, dla chrześnicy :)

Dla najmłodszej, kupiliśmy w weekend również prezent - barbie syrenkę :) 

Do tego w weekend, zrobiliśmy część zakupów na świąteczne jedzenie: ser do serników, mąka, masło, mak, bakalie, paprykę i ponad 100zł poszło - pytam się za co?? ;/ ehhh a to dopiero początek listy zakupowej :/

10 grudnia 2014 , Komentarze (26)

Jestem po pierwszym dniu diety i powiem Wam, że jest spoko. Bardzo smaczna i sycąca. Co poniektórzy, zarzucili mojej dietetyczce, że mam źle ulożone menu ale ja nie będę się w nie wtrącać, bo dietetykiem nie jestem. Mojej Dietetyczce zaufało już mnóstwo osób i są zadowoleni i zdrowi, więc jak najbardziej jej ufam, bo chyba wie co robi. Niestety ze mną ma większy problem, ponieważ jestem alergikiem pokarmowym i ciężko jest mi cokolwiek dopasować do jedzenia. Póki co jest ok.

Wczorajsza aktywność: joga

Dzisiaj idę na trampolinę :)

Kilka fotek z wczorajszego menu i dzisiejsze śniadanie.

jogurt naturalny z suszoną morelą i ananasem // krem z pomidorów z makaronem pełnoz. i piersią z kurczaka // śniadanie : 2x żytni z sałatą, ogórkiem, pomidorem i serek wiejski, plus inka z mlekiem

________________________________________________________________________________

Dzisiejsze menu:

Ś: żytni z sałatą, ogórkiem i pomidorem, serek wiejski i kawa z mlekiem

IIś: świeży ananas i 1 szklanka soku jabłkowo-marchewkowego

O: pierś z kurczaka z fetą, brązowy ryż i sur. z kapusty kiszonej i marchewki

P: jabłko i jogurt nat.

K: sałatka z mango i 2x żytni


Wartość kaloryczna: 1761 kcal

Białko ogółem: 100 g

Tłuszcz: 49 g

Węglowodany: 230 g

______________________________________________________________________

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.