/tfdu tfu/ jest lepiej. Kaszel mnie nie męczy, czuję się znacznie lepiej i wracam na dobre tory. Choroba odpuszcza :))juuupiii :)
Za to przyszła @ :/ ehhhh ale chyba z dwojga złego wolę @, bo wiem, że po 4-5 dniach się skończy a nie tak jak chróbstwo, które trzyma mnie i trzyma :/
Dzisiaj wieczorem w planach - zumba, wszystko zależy od tego czy @ da mi pożyć czy nie.
Na wagę nie wchodzę, ze względu na @. Wczoraj wypiłam ponad 3l wody, ciągle pić mi się chciało.
W piątek wizyta u dietetyczki - spadków spektakularnych nie było, ponieważ nie dogadałyśmy się do okresu menu , który miała mi przesłać i trochę się przed świętami posprzeczałyśmy, więc pewnie zacznę od nowa. Szkoda tylko wyrzuconych pieniędzy za pierwszą wizytę. No ale cóż...za niedogadanie się płaci. Mam nadzieję, ze teraz będzie lepiej i rozpiskę z żywnością dostanę na dłuższy okres niż tydzień :/
Zmykam po tabsa, bo brzuch zaczyna się odzywać porządnie :(
NieidealnaG
13 stycznia 2015, 09:50Dobrze, że juz lepiej bo takie ciągnące się choróbsko może wykończyć. Z @ racja, wiadomo, że minie za kilka dni, na szczęście ;)
mania_zajadania
12 stycznia 2015, 20:20To tak jak u mnie: czuję się znacznie lepiej, a @ w natarciu :) Ciekawe co Ci tam ropisze w posiłkach....
_Pola_
12 stycznia 2015, 17:37Zdrówka dużo! a ta dietetyczka to nie jakaś naciągaczka?
zagrubabuba
12 stycznia 2015, 20:06nie, po prostu sie nie dogadalysmy. Jestem meg wymagajaca klientka ze swoimi spostrzezeniami odnosnie zywienia (bardziej w strone eko ;)). Dietetyczka ma super opinie i nie slyszalam, zeby ktos byl niezadowolony :)
Grubaska.Aneta
12 stycznia 2015, 17:24Jasne ze będzie lepiej :)!
MarlenaBBB
12 stycznia 2015, 16:10zdrowka
Magiczna_Niewiasta
12 stycznia 2015, 15:49Ja bym na Twoim miejscu dziś nie ćwiczyła, na mnie to zawsze działa jak dobitka, potem tylko leże i płacze z bólu brzucha, lepiej @ przeczekać. :)
Rosy1
12 stycznia 2015, 15:25Taka diete od dietetyczki mozna przedluzyc samemu albo lekko modyfikowac tylko zeby trzymac sie takiej samej kalorycznosci .. powodzenia na nastepnej wizycie
zagrubabuba
12 stycznia 2015, 15:44tak, tylko problem w tym, ze dieta ta byla zupelnie nie ustawiona pod moje smaki :( codziennie feta, którą owszem lubię ale nie codziennie ;) do tego musi wprowadzić kilka zmian, bo mi niektore posiłki niezbyt smakowały.
Rosy1
12 stycznia 2015, 16:01Rozumiem. To dobrze, ze ja skonfrontowalas z tym, mam nadzieje, ze poprawi diete.
oponka90
12 stycznia 2015, 14:50kiedyś ja również zaczerpnęłam wizyty i dietetyka, na pierwszej wizycie zrobił ze mną tylko krótki wywiad, na drugiej dał mi dietę rozpisaną na tydzień ale spytałam ile mogę ją naprawdę stosować ponieważ nie mam tak dużo luźnej gotówki aby co tydzień 125 zł tracić na wizyty...i okazało się że mogę ją stosować 3 tygodnie, to już lepsza perspektywa :)
piteraaga
12 stycznia 2015, 13:40To odpoczywaj sobie