No tak niby do obiadu jestem na diecie i jest wszystko b. dobrze ale wieczorem zaczyna się problem. Chodzę szukam co by tu jeszcze zjeść. Wczoraj miałam ćwiczyć ale skończyłam tylko na oglądaniu siatkówki w wykonaniu naszych pań, które grały b. dobrze ale i tak przegrały z Holenderkami w tie-breaku. Niby zjadam same zdrowe rzeczy bo jakieś rodzynki czy orzechy ale jest tego za dużo i raczej w tym tygodniu będzie problem jeśli się nie wezmę za siebie.
Moje postanowienie na dziś to wykonać wszystkie ćwiczenia z planu ćwiczeń i nic już nie podjadać po obiedzie.
Teraz biorę się za pracę bo mam zamknięcie miesiąca i GUS do zrobienia.
PS; plan na dziś wykonałam w 100 %
A to na poprawę humoru mój pies w super pozycji do spania: