08:00- śniadanie- owsianka z żurawiną suszoną, sokiem z malin, łyżką dżemu truskawkowego, kiwi i mlekiem; pomarańcza; kawa z mlekiem
11:30- II śniadanie- pół makreli wędzonej, 2 kanapki z chleba słonecznikowego z serkiem kanapkowym, kapustą pekińską, szynką wędzoną, ogórkiem kiszonym, pomidorem i szczypiorem+ łyżeczka oliwy z oliwek; pomidorki koktajlowe i cebulka perłowa; zielona herbata
13:30- kawa z mlekiem
16:00- obiad- barszcz biały z ziemniakami i pietruszką; królik duszony z cebulką, brokuły gotowane, pomidor, ogórek konserwowy
19:30- jabłko, parę moreli
+ drożdże z miodem i cukrem
Odkąd jestem w ciąży mam jakiegoś mega powera- nie mogę usiedzieć spokojnie w 1 miejscu, musze stale coś robić. Jak przed narzekałam na jakiś odpływ sił witalnych to teraz w drugą stronę. Rano zrobiłam sobie mini-spa: połaziłam ponad godzinę z maseczką z miodu, oliwy, żółtek i soku z cytryny na włosach oraz z miodową z orzechami makadamia na twarzy a później wzięłam się za sprzątanie w aucie przez ponad 2 godz. Wróciłam do domu, zjadłam obiad i stwierdziłam, że w sumie nie mam co robić- Podróżnika WC skończyłam całego czytać wczoraj wieczorem, Internetem i laptopem rządzi mój brat a w TV nic ciekawego:/ Moja mama pojechała do koleżanki , tata w pracy a z bratem niewiele się oddzywamy, więc spakowałam się w 15 min. i wróciłam na nasze ciche mieszkanko. Smutne to właściwie- wiem, że moja mama żali się wszystkim naokoło, że nie przyjeżdżam za często, mało z nią rozmawiam a jak do niej przyjeżdżam to pokręci się po domu z 2 godziny jak przyjdzie z pracy i leci do koleżanki na cały wieczór- teraz byłam w domu 3 dni i każdego wieczoru gdzieś wychodziła?. Ehhh? i zrozum tu własną rodzicielkę?
Aktywność fizyczna: rowerek stacjonarny: łącznie 1 godz., ćwiczenia z hantlami (każdy po 1,5 kg) na ramiona