Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

zawsze INNA, mój nastrój zmienia się od tego jak wyglądam, jak chudnę - jest mnie coraz mniej - staje się szczęśliwsza, pewniejsza siebie, zdolna przenosić góry, jak tyję - słabnę, popadam w depresje (albo depresję prowadzą mnie do otyłości), czuję się słaba i osamotniona. Ot, taka natura kobiety uzależnionej od jedzenia :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 87319
Komentarzy: 100
Założony: 2 sierpnia 2009
Ostatni wpis: 18 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
LadyJolie

kobieta, 38 lat, Warszawa

179 cm, 71.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

21 kwietnia 2011 , Komentarze (5)

...
Ehhhh ...

po wczorajszym obżarstwie nie jest dobrze .... a zjadłam tyle słodyczy, czekolad, bułek słodkich, sałatek - że masakra - wyszły mi 2 kosze śmieci - MASAKRA ..... jestem po prostu Głupia i tyle!

dzień w pracy - i odwieczne pytanie 'czy nie powiedzą dziękujemy za współpracę' czemu? Bo On jest kimś i On ma władze ... a ja głupia idiotka (chociaż z założenia idiotka nie może być osobą mądrą) wplątałam się w gówno i kurwa jestem teraz upierdolona aż po pachy i nie wiem jak z niego wyjść, bo mnie ciągnie w dół ...

Śniadanie: serek wiejski Lekki + 2 łyżeczki otrąb pszennych

20 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

zjadłam ponad 5Tysięcy KCAL czekolada, czekolada, słodycze, czekolada, jakieś sosy, sałatki itp - milion ..

Jestem durna, tępa, chora psychicznie i w ogóle głupia ....

zerwałam swój romans .... jest mi kurwa źle i chuj ... a na dodatek widuje go codziennie przez 8h .... 

nie wiem czy czuje coś do mego obecnego partnera ... nie wiem co mam robić, jestem podkurwiona i zaraz kurwa jak zacznę gadać to spytam się czy coś do mnie czuje.. bo ja nie wiem co mam myśleć i chuj będę sama, bez pracy, bez kogoś bliskiego ....


kurwa KURWA Kurwa

20 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

W końcu jest mniej .... uffff

wczoraj miałam zły dzień [dużo łez, smutku] ale tak to jest na pogrzebach .. a potem jak wróciłam po 3h godzinnej podróży do domu to jeszcze t mnie tak zdenerwował, że masakra i o 21.00 leżałam w sypialni i zmuszałam się do spania .....

a dziś do pracy .. szczerze? Chce mi się i nie chce mi się - bo nie będę siedziała w domu sama, ale z drugiej strony jak to do pracy iść się nie chce ....

najważniejsze, że spadło!!!!!

19 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

waga ani drgnie - jak mnie to denerwuje ..  ;///
sprawdzałam u mamy na wadze - u niej też taki sam wynik - jestem zła, ZŁA, zła, ZŁA
nie wiem o co chodzi ....

18 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

no ja pierdole jaka dziś jestem podminowana - WrrrrrRrrrr 
Nic jebana nawet grama nie drgnie - kurwa no! 
wkurwia mnie to na maxa ....
dodatkowo dziś o 16 mam pociąg i jadę 3h na pogrzeb dziadka - i takie właśnie życie człowieka - kurwa żyje, stara się, niby żyje uczciwie, boi się zrobić inny ruch bo będzie źle to widziane a potem kurwa pach i do piachu - dobija mnie to ...... :(((

i tattoo jakoś brzydko się goi - tzn skóra schodzi ale dziwny kolor pod nią boję, się, że barwnik w ogóle się nie przyjął, bo kolorów tam mało - kurwa no ....

kolec pomiędzy cyckami mnie napierdala zdrowo kurwa - a robiłam 3mce temu i dalej się kurwa babrze ....

wszystko chuj, wszystko do dupy - wrrrrr!!!!!!!!!!!!!

a do tego kurwa nie wiem jak mam dziś się ubrać, i jeszcze przed pracą mam wizytę i ginka i kurwa nie wiem co będzie bo dostałam okres w czasie brania tabsów antybabe - nigdy tak nie miałam a biore ponad 6 lat i chuj nie wiem skąd to krwawienie - co prawda miałam zamrażaną nadżerkę ponad 1,5 mca temu - może gin coś spierdolił - chuj wie - wrrrr
EDIT: byłam u ginka - ponoć wszystko Ok ... a okres w trakcie być może spowodowany jest zmianą która nastąpiła 2 opakowania wcześniej tabsów na inne


aaaaaaaaa jak mnie dziś wszystko wkurwia i denerwuje i nie udaje się ...

17 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

Śniadanie: serek wiejski Lekki + 2 łyżeczki otrąb pszennych
Obiad: 1/2 puszki tuńczyka w wodzie + 5 ogórków kiszonych + 3/4 cebuli + 1/3 puszki kiełków fasoli Mung
Podwieczorek: 5 ogórków kiszonych
Kolacja: serek homogenizowany naturalny 0%

waga stoi w miejscu ....

14 kwietnia 2011 , Komentarze (3)

Śniadanie: serek wiejski Lekki + 2 łyżeczki otrąb
w pracy: 4 większe rzodkiewki, 1/2 ogórka świeżego, 1/2 pomidora + 3 paluszki surimi 
w domu: jogurt 250ml 0% suszona śliwka + jogurt naturalny 0% 400 ml + 1 paluszek surimi

samopoczucie? Raz lepiej, raz gorzej - ale widzę poprawę - jeszcze z miesiąc a być może będzie całkiem spoko .... czas leczy ...

12 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

i oczywiście małego tattoo nie potrafię zrobić ... 
aaaaaaa tak bolało na stopie .. a to samo jak nie gorsze przede mną - za 2 tygodnie ....
bo na zgięciu stopy i kostce i takie tam - normalnie zaciskałam oczy i zęby takie to było Wrrrrr - wyżej luzzz nie bolało aż tak, ale niżej miazga .... 
jak będzie skończony za 2 tyg to wkleje focie dzieła spod ręki Rafała .....

a u mnie poza tym - chu**wo i tyle .... ale staram się udawać sama przed sobą, że jest dobrze i potrzebuje czasu, by serduszko nie krwawiło, by nie przeżywać tego aż tak mocno .... tłumacze sobie, że jestem młoda i że jeszcze wiele przede mną - mimo, iż poczucie beznadziejności się wzmaga - ale staram się oszukiwać własne odczucia, myśli ...
może za miesiąc/dwa a może jeszcze później mi się uda ??? Oby!!!!!

11 kwietnia 2011 , Komentarze (4)

rano niby jest OK, jestem radosna, wesoła nawet - a to się często nie zdarza ... ciesze się, że chociaż deczko schudłam i lepiej leżą na mnie ciuchy i że jestem sexi młodą dupeczką [tak sobie wmawiam], a potem parę godzin po, depresja, wahania nastroju, ból psychiczny, doły i w ogóle masakra .....

nie wiem jak sobie z tym poradzić - tzn. wiem zmiana otoczenia, pracy itp - ale ja nie mam kasy nawet na wyjazd weekendowy, a co dopiero na dłuższy czy przeprowadzkę .... i tak przeniosłam się jakieś 3-4 lata temu do Warszawy ....

jest mi strasznie trudno ..... a najgorsze, że wiem, że to siedzi w mojej głowie/psychice - i tłumaczę sobie, wmawiam, że jest Ok i to gówno daje ...

ide jutro na tattoo - muszę się odstresować .... 

7 kwietnia 2011 , Komentarze (3)

jest źle ..... i nie wiem kiedy będzie lepiej .....

czuje się taka beznadziejna (nie chodzi o wagę - chociaż o nią też) a o uczucia - i to źle ulokowane ...

czuje się nic nie warta, czuję się osobą , która nic już nie osiągnie, nie przeżyje, nie dozna niczego nowego .....

jest mi bardzo źle - raz jestem mega szczęśliwa, po chwili chce mi się płakać, a potem czuje ogromny żal i smutek, co zamienia się znów w radość ... ehh

sama nie wiem już czego chcę

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.