cos nie chce mi sie spac...
SPAC MI SIE NIE CHCE, PONIEWAZ SPALAM DO POPOLUDNIA... ALE CO TAM... PRZYNAJMNIEJ SIE WYSPALAM I WYPOCZELAM. A JUTRO? JUTRO RANO MUSZE WSTAC, PONIEWAZ DOSTARCZA MI PACZKE OKOLO 10:00. W POLUDNIE MAM LEKCJE JAZDY, A PO LEKCJI IDE ZNOWU WALCZYC Z KACARYDAMI, KTORE PRZEZYLY WCZORAJSZE TRUCIE... JEST 24:45. MOZE POJDE LEPIEJ SIE POLOZE, MOZE WEZMIE MNIE SEN... DOBRANOC...
obudzilam sie tuz po pietnastej....
A SEN BYL CUDOWNY... I TAK SOBIE WYPOCZELAM, ZE NORMALNIE SZOK... A ZARAZ PO POBUDCE ZJADLAM KOTLETA Z PIERSI Z KURCZAKA Z HORTAMI. I PIJE HERBATKE ODCHUDZAJACA. A DO PANI ALICJI JAKOS NIE CHCE MI SIE ISC... TO ZNACZY CHCE MI SIE ISC, ALE NIE CHCE MI SIE UBIERAC , SZYKOWAC, WLOSOW UKLADAC, ITD...
TAK NA DOBRANOC W SOBOTNIA NOC...
GDYBYM W TEJ CHWILI MIALA TO SZCZESCIE ZLAPAC ZLOTA RYBKE, KTORA TO MIALABY SPELNIC MOJE TRZY ZYCZENIA, TO PO PIERWSZE CHCIALABYM POSIADAC W TEJ WLASNIE CHWILI FOTEL Z MASAZEM, DUZA WANNE Z JAKUZZI PELNA CIEPLUTKIEJ WODY I AROMATYCZNYCH, ODPREZAJACYCH, WONNYCH OLEJKOW DO KAPIELI, ORAZ ... HM... ORAZ MEZCZYZNY, W KTOREGO RAMIONACH ODPREZYLABYM SIE I ZASNELA.......... DOBRANOC ZLOTKA WY MOJE!!! SLODKICH SNOW... MOZE MI TEZ PRZYSNI SIE COS SLODKIEGO?!?! KTOZ RACZY WIEDZIEC?!? PAPA
i tak noto minela sobota...
JUZ PO SOBOCIE... PLECY, RECE, NOGI, GLOWA... PIETY... WSZYSTKO MNIE BOLI... WROCILAM DO DOMU O 21:00. PORANNA PRACA BYLA SPOKO, ALE POPOLUDNIOWA TO ISTNY KOSZMAR... KACARYDY, POLSKI ODPOWIEDNIK TO KARALUCHY, BYLY WSZEDZIE!!!!!!!!!!!!! KILKA SPRAY-OW POSZLO JUZ, I NADAL NOWE KACARYDY WYCHODZILY NIE WIADOMO SKAD... NASTEPNE TRZY SPRAY-E KUPILYSMY Z PANIA WIESIA, A ZUZYTE BEDA W PONIEDZIALEK. W PONIEDZIALEK BEDE MIALA KOLEJNA RUNDE, CHOC WCALE NIE LATWIEJSZA. ALE CO TAM. ZAROBIE PRZYNAJMNIEJ. PANI WIESIA NAMOWILA MNIE NA PTASIE MLECZKO... I SZCZERZE POWIEM, ZE SKUSILAM SIE NA KILKA SZTUK... ALE NIE BYLO ZBYT DOBRE. TO ZNACZY DAWNIEJ PTASIE MLECZKO MIALO LEPRZY SMAK. INNY SMAK... A TO DZISIEJSZE, CHOC TO NADAL WEDEL, TO NIE SMKUJE MI... TYLE DOBREGO... PRZYNAJMNIEJ JUZ SIE NA NIE NIE SKUSZE, BO TERAZ, GDY O NIMJ MYSLE, TO AZ MNIE MDLI... NA JUTRO MAM PIERS W PANIERCE, HORTA I POMIDORY. DOBRZE JEST. WLASNIE MAM WYPIC HERBATE I POSIEDZE TROCHE, POOGLADAM TV.
jutro bedzie meczacy dzien...
PRACOWALAM RANO NA PERAMIE A PO PRACY SPADEROWALAM GODZINAMI, AZ SIE ZMECZYLAM... BYLA U MNIE PANI ALICJA. TERAZ SIEDZE SAMA I CZEKAM TROCHE, AZ SIE ZAGRZEJE WODA NA PRYSZNIC. POZNIEJ LULU I RANO KOLEJNA PRACA. DO POLUDNIA. A PO POLUDNIU NASTEPNA PRACA. DLATEGO TEZ ODMOWILAM ZNAJOMYM SPOTKANIA ANDRZEJKOWEGO, SIOSTRE POWIADOMILAM, ZE NIE PRZYJDE... I TAK OTO NIE ZOBACZE JUTRO MOJEGO FILIPKA.... MOZE W NIEDZIELE? KTO WIE? DZISIAJ NIC ZAKAZANEGO NIE ZJADLAM. CHODZILAM BARDZO DUZO. MYSLE, ZE SPALILAM TO WCZORAJSZE... MILEJ NOCKI!!!
koteczki moje kochane!!!
KOTECZKI MOJE KOCHANE!!! MALO TO MI ZOSTALO DO OSIAGNIECIA PIERWSZEGO CELU, CZYLI 100 KILOGRAMOW. ALE NIE TAM HISTORIA SIE ZAKONCZY... MUSZE, ALBO RACZEJ MAM W PLANIE SPASC DO 60 KILOGRAMOW. ALE DO WAKACJI MUSZE SPASC DO 80 KILOGRAMOW, BY NIE STRACIC 600 EURAKOW... JUZ MINELA POLNOC I HORTA ROZNEGO RODZAJU JUZ SA UGOTOWANE I STUDZA SIE. RANO WSTAWIE JE DO LODOWKI I POJDE DO PRACY. TRZYMAM SIE JAKO TAKO, ALE ZDARZYLO MI SIE POTKNIECIE... MIANOWICIE ZARAZ PO ZWAZENOU SIE U PANI ALI, POSZLAM DO LIDLA I KUPILAM MLEKO I JOGURT, CO JEST DOZWOLONE... ALE POPELNILAM TRAGICZNY BLAD I WLOZYLAM DO KOSZYKA WAFELKI WANILIOWE I BULKE DROZDZOWA Z SEREM.... NO ALE SKORO TAK BARDZO MI SIE CHCIALO, ZE W KONCU TO ZJADLAM, TO W NAGRODE JUTRO BEDE CHODZILA DLUGO I TO ZARAZ PO PRACY. OBEJDE CALY PIREUS, ABY SPALIC TO CO DZISIAJ NIEPOTRZEBNIE ZJADLAM... I OD JUTRA ZNOWU DIETA!!! TAK WIEC NIC STRACONEGO. ALE ZWAZYLAM SIE DZISIAJ I POKAZALO 105,50!!!! JEDNAK BYLAM PO OBIEDZIE I HERBACIE , WIEC PODEJRZEWAM, ZE BEZ TEGO WAZE 104,50, ALE TO ZOSTAWIE NARAZIE I NASTEPNYM RAZEM POJDE DO PANI ALICJI NA GLODNEGO... I BEZ PICIA HERBAT I WODY... I WTEDY SIE OKAZE. JEST 24:08... IDE SPAC, BO O SZUSTEJ ZADZWONI BUDZIK... NO TO UDANEGO PIATKU ZLOTKA WY MOJE!!!!!!!!!!!
wiec tak...
aaaaa......... JUTRO JEST CZWARTEK!!!!!! TO MI SIE POMIESZALO.... PRZEPRASZAM.... A JA JUZ BYLAM GOTOWA ISC SPAC, BO MIALAM ZAMIAR WSTAC O PIATEJ DO PRACY.............. JEJKU......................... NA SZCZESCIE ZDAZYLAM I ZOBACZYLAM PIERWSZY KOMENTARZ I ... JUTRO MAM WOLNE!!!! BEDE SPALA DO POLUDNIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A W POLUDNIE O 13 MAM LEKCJE JAZDY!!!! I WSZYSTKO GRAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TO NAWET LEPIEJ, BO BEDE MIALA WIECEJ CZASU NA BAAARDZO DLUGI SPACER NAD MORZE. POJDE PIESZO NA KASTELLE. MUSZE SCHUDNAC I KONIEC. TAK WIEC PRZEPRASZAM JESZCZE RAZ ZA TEN BLAD... TEN Z CZWARTKIEM.... ZDARZA SIE.... HORTARIA JUZ SIE GOTUJA. KUPILAM JESZCZE SZPINAK I INNE HORTA I PIERS Z KUPCZAKA, PIETRUSZKE, ACTIVIA JOGURT PITNY NA SNIADANIE I... CO JA JESZCZE KUPILAM? A , PRZECIER POMIDOROWY. A WCZESNIEJ KUPILAM TRZY ANANASY I JUZ JE POKROILAM. STOJA SOBIE W LODOWCE. SUPER DOJRZALY ANANAS!!! ODPOCZYWAM NIECO W TEJ CHWILI, POPIJAJAC HERBATKE... RECE MNIE BOLA. IDE COS NA TO PORADZIC.
A jutro bedzie piatek...
JUTRO BEDZIE PIATEK!!! DZISIAJ SIE ZMECZYLAM NIEZLE... JUTRO PRACUJE RANO KILKA GODZIN, A POJUTRZE.. POJUTRZE TEZ KILKA GODZIN I POD WIECZOR SPOTYKAMY SIE U ULI NA ANDRZEJKACH. KUPILAM SOBIE DWIE BLUZKI. JEDNA CIEMNO-SIWA ZA 45 EURO, DRUGA ZAS CIEMNO FIOLETOWA ZA 15 EURO. FAJNE SA OBYDWIE. SZUKALAM GETROW CZERWONYCH, A TU MNIE FACET ZALATWIL I POWIEDZIAL, ZE SCHOWAL JUZ GETRY, BO JUZ WESZLY NA POLKI ZIMOWE UBRANIA... ... ... ... ... ... ... ODPOCZYWAM SOBIE TROCHE. OGLADAM TV. "RADIO ARVILA" SUPER JEST TEN PROGRAM. MUSZE JESZCZE WYPLUKAC HORTA I JE UDOTOWAC, BY MIEC NA JUTRO JEDZONKO... ACH... ACHA!!!! MAMA MI PRZYPOMNIALA, ZE ZALOZYLAM SIE Z NIA I Z MOIM SZWAGREM O 300 EURO, ZE SCHUDNE DO LIPCA DO 80 KILOGRAMOW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! BIORE SIE JESZCZE MOCNIEJ ZA SIEBIE, BO INACZEJ BEDE MUSIALA DAC 300 EURO SZWAGROWI I 300 EURO MAMIE!!!!!!! TAK WIEC OD DZISIAJ ODSTAWIAM CHLEB WSZELKIEJ JAKOSCI, WEGETE WYZUCE, BO ZAWIERA SOL, I BEDE GOTOWALA CODZIENNIE HORTA I SZPINAK, ORAZ BEDE CODZIENNIE KUPOWALA POMIDORY I OGORKI ORAZ PIERS Z KURCZAKA I TE DUZE RYBY, CO TO GOTOWANE SA BARDZO SMACZNE. I CO NAJWAZNIEJSZE: ZADNYCH MA ZADNYCH SLODYCZY!!! BOZE SWIETY... ZAPISZE TO SOBIE NA SCIANIE, ALBO NIE... LEPIEJ NA KAZDEJ SCIANIE, BYM CODZIENNIE O TYM PAMIETALA, BO NIE WYROBIE, ZEBY POZALATWIAC WSZYSTKO I JESZCE DAC IM FORSE!!! DAJE SLOWO: ZROBIE WSZYSTKO, CO TRZEBA, ABY TO ONI DALI MI PO 300 EURO!!! TO ZNACZY, ZE W LIPCU DOSTANE W PREZENCIE 600 EURO!!!!!!!! ZAWSZE JAKIS TAM ZASTRZYK GOTOWKI!!! DO ROBOTY WIEC!!! IDE MYC HORTA I PRZYGOTUJE SALATKE POMIDOROWO-OGORKOWA!!! NARAZIE KOTECZKI WY MOJE KOCHANE!!! ZYCZE WAM POWODZENIA!!! BUZKA!!! http://cmok.pl/link/910967
POSTANOWIENIE.
POSTANOWILAM DZISIAJ, ZE MAM PIEC CELOW. A PIERWSZY CEL TO 100.00 KG. DRUGI TO 90 KG. TRZECI TO 80 KG. CZWARTY TO 70 KG. I PIATY I OSTATNI TO 60 KILOGRAMOW. TAK WIEC W WYKRESIE JAKO PIERWSZY CEL, PODAM 100 KILOGRAMOW. SKORO MI TAK TRUDNO SCHUDNAC 30 CZY 40 KILO, TO MOZE BEDZIE MI LATWIEJ, MOZE RUSZY SIE WAGA WRESZCIE, I SPADNIE DO 100... TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI, A JA BEDE TRZYMALA ZA WAS!!!
NERWOWO DZIS BYLO NA LEKCJI JAZDY...
MIALAM NIEZLE NERWY NA POCZATKU JAZDY. NAPIECIE DALO MI SIE WE ZNAKI, GDY NAUCZYCIEL PO RAZ KOLEJNY ZWROCIL MI UWAGE, A JA POPLAKALAM SIE... LZY PLYNELY MI Z OCZU JAK RZEKA!!! NIE CHCIALAM PLAKAC, A NIE MOGLAM SIE USPOKOIC!!!!!!!!!!!!!! AZ NAUCZYCIEL POMYSLAL, ZE TO PRZEZ NIEGO I MNIE PRZEPRASZAL, ALE WYTLUMACZYLAM MU, ZE TO NIE JEGO WINA, ALE TO NAPIECIE... PRZEPROSILAM GO. RUSZYLAM ZNOWU PRZED SIEBIE I JUZ BYLO LEPIEJ!!! I LATWIEJ !!! A NA KONIEC MNIE POCHWALIL!!! TERAZ SIEDZE SOBIE PRZED TELEWIZORKIEM I PISZE CO NIECO, ABY USPOKOIC SIE JESZCZE BARDZIEJ PRZED SNEM. WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE!!! A OKRES TEZ KIEDYS WRESZCIE SIE SKONCZY, WIEC NIE MAM SIE CO ZALAMYWAC I BRNE DO PRZODU!!! ABY PRZED SIEBIE!!! A CO U WAS KOTECZKI MOJE KOCHANE?