Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzisiaj...
23 grudnia 2009
DZISIAJ ODWOŁAŁAM DNIÓWKĘ, BO NIE DOSYĆ, ŻE OBUDZIŁAM SIĘ PO POŁUDNIU, TO NA DODATEK NIE MOGŁAM STANĄĆ NA NOGACH, TAKA JESTEM ZMĘCZONA, ŻE NIC MI SIĘ NIE CHCE...PRZEŁOŻYŁAM NA JUTRO RANO, ALE ONA POWIEDZIAŁA, ŻE ZADZWONI, BO IDZIE RANO NA CMENTARZ, WIĘC NIE MOŻE RANO... A MI JEST WSZYSTKO OBOJĘTNE. NAWET JEŚLI SIĘ NIE ZDECYDUJE ZADZWONIĆ DO MNIE, TO MNIE TO ZWISA. A CZEMU? A TEMU, ŻE ONA NIE CHCE PŁACIĆ 8 E ZA GODZINĘ, ALE JUŻ WYMUSIŁA ZNIŻKĘ NA 6 E ZA GODZINĘ. JA TEŻ MUSZĘ Z CZEGOŚ ŻYĆ. NIE BĘDĘ PRACOWAŁA ZA DARMO. KONIEC. KROPKA. A TERAZ MAM FAJNE WIEŚCI!!!! ZNALAZŁ MNIE KOLEGA Z PODSTAWÓWKI!!! SAM Z SIEBIE ODEZWAŁ SIĘ PO PONAD PIĘTNASTU LATACH!!! JEJKU... LUDZISKA MNIE PAMIĘTAJĄ!!! JA TEŻ ICH PAMIĘTAM I JESTEM SZCZĘŚLIWA, GDY KTOŚ Z DZIECINNYCH LAT ODZYWA SIĘ DO MNIE PO TAK DŁUGIM CZASIE!!!
sylwina1988
23 grudnia 2009, 15:45Masz racje! nie daj się wyzyskiwać :) Fajnie, że kumpel się odezwał :) to pewnie fajne uczucie jak się nie widziało kogoś tyle lat a tu nagle można go zobaczyć :D pozdrawiam :) Sylwia
literka777
23 grudnia 2009, 14:05super sprawa! : ] a pracą się nie przejmuj, będzie ok. pozdrawiam!