Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ZA DZIESIĘĆ PIĄTA...

Ja wstaje o szostej imam zawsze problem :-( Jak widze Twoja buziuchne usmiechnieta to normalnie wydaje mi sie wszystko latwiejsze !!!! Jestes pozytywna energia! buziaki

Jak ja ci zazdraszczam tej Grecji ;) Normalnie to moje marzenie tam się znaleźć... Mam nadzieję, że za jakieś 2 - 3 lata wyjadę z rodzinką na choćby tygodniowe wczasy. Ale masz tam cudnie! :)

no to widzę że jesteś pełna energii :)

wow już tyle kg za Tobą! gratuluję :) dzięki za zaproszenie do znajomych :D zapraszam częściej na mój pamiętnik :D później wpadnę napisać więcej :) pozdrawiam Sylwia :)

Ja też wstałam o 5, ale jeszcze przedrzemałam do 6... Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)