Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chcę schudnąć dla siebie...nie chcę byś smutną mamuśką, ale uśmiechniętą fit mamą :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 64399
Komentarzy: 359
Założony: 2 sierpnia 2009
Ostatni wpis: 17 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Dexterek.joanna

kobieta, 47 lat, Wrocław

167 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Fit mama - szczęśliwa mama...

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 marca 2013 , Skomentuj


a skoro Polska biega, to ja też :-)
trening drugi - tydzień pierwszy zaliczony
zapomniałam napisać - plan jest taki, że biegam 3-4 razy w tygodniu....strasznie korci,żeby pobigać trochę dłużej niż w planie - ale wiem,że to grzech każdego początkującego

18 marca 2013 , Komentarze (1)

Hej,

wieeeeeeeeeki mnie tu nie było :-) Nie ma się co użalać po prostu trzeba wziąć się do roboty.
Pogoda dziś lekko pod psem, ba pod wielkim bernardynem!  ale nic to! Buty na nogi i dalej przed siebie...Pierwsz dzień - pierwszy tydzień zaliczony!

28 czerwca 2012 , Skomentuj

Hej,

plan z wczoraj wykonany - dzisiejszy również - kolejne kilometry za mną...i tyle na dziś - trzymam kciuki za Włochów więc trudno pisać

26 czerwca 2012 , Komentarze (4)

Hej,

dziś bieganko - skromne 6 km+10 minut brzuszków...

plan na jutro - trampolinka przed meczem.
czwartek - bieganie
piątek - trampolina
sobota - bieganie
niedziela - aktywny wypoczynek....co tym razem??? jeszcze nie wiem :-))))

25 czerwca 2012 , Komentarze (1)

Hej,

refleksja dnia dzisiejszego - zabawa ruchem czy ruch zabawą? Dziś wróciłam do domku ok 19.00...oczywiście nie rzuciłam się na buty do biegania czy też ochoczo nie wskoczyłam na trampolinę -  w końcu normalny człowiek jestem...ale tak po całym dniu pracy....siedzącej...warto by się zrelaksować...mam!!! wyciągnęłam z sypialni ukrywające się lub też raczej porzucone przez mnie hula hoop i bioderka w ruch!!! I była zabawa!!!na dokładkę trochę Zumby - na koniec rozciąganie...miodzio....i tak mnie naszło...każda forma ruchu jest ok - nie zawsze będzie to sport wyczynowy, czasami raczej zabawa ruchem, ale zawsze efekt będzie taki sam - ogólna poprawa samopoczucia...jak z wczorajszą niedzielą na sportowo....A...oświadczam - tak zaliczyłam wczoraj park linowy - nawet Panterę:-)))))

24 czerwca 2012 , Komentarze (5)

Hej,

niedziela na sportowo - wycieczka rowerowa do parku linowego...wczoraj godzinka na trampolince a wieczorkiem meczyk:-) oczywiście w TV:-))))))))))))))))))))))))))))))))

20 czerwca 2012 , Komentarze (4)

Hej,

tak,tak....mokra jak szczur po godzince na trampolince stwierdzam,że kocham się ruszać rower, bieganie....to cudowne samopoczucie "po"....dlaczego więc o tym zapominam???dlaczego po miesiącu regularnych ćwiczeń potrafię miesiąc spędzić na kanapie??? Wyzwanie dla psychologów czy zwyczajna ludzka słabość??? Demon lenistwa??? Opętanie bezruchem??? Czas na egzorcyzmy!!!

19 czerwca 2012 , Komentarze (1)

Hej,
miesiąc przerwy...tak tak... trzeba spojrzeć prawdzie w oczy...
ale.....WRACAM:-)
Dziś bez podjadania, zupełnie zdrowo a do tego


50 minut masakry na trampolinie. Nie ma się co szczypać! Konkret: 6 tygodnie ostrego treningu!!!

21 maja 2012 , Komentarze (1)

Hej,
wczoraj rower a dziś ekstremalnie jak się okazało - odkurzyłam rolki!!! Jejciu...jak ja dawno nie jeździłam....no i kolejne wyzwanie - muszę nauczyć się jeździć jak człowiek cywilizowany, czyli taki umiejący hamować :-)))) idę pogrzebać w necie może coś znajdę na ten temat:-)))

19 maja 2012 , Komentarze (1)

Hej,

no i jak to ze mną bywa statek wpłynął na mieliznę:-((((( Ok pozbieram się i znów na fali!!! Powrót na właściwą drogę!!! 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.