Dzień 46
Dzień zapowiada sie piekny. mam wolne [niestety tylko dzis - reszta swiat do pracy :( ]. ale musze zrobic zakupy - pewnie umre w markecie bo beda kilohektary ludzi placzacych sie pod nogami. schudlam 4.60 kilograma i czuje sie dobrze. nawet odwazylam sie i zalozylam dzis sukienke. co prawda moj brzuszke nada wystaje ale chyba zaczynam lubic swoje cialo i sie dobrzez z nim czuc. jak osiagne to moje wymarzone 60 kilogramow to chyba bede skakac do nieba. na razie wciaz duzo brakuje ale czuje ze mi sie uda. ciesze sie ze zdecydowalam sie tu zapisac i wykupic diete. wszyscy dookola mowia mi ze schudlam. to takie fajne. przez ostatnie lata raczej sluchalam tylko ze przytylam i ze musze cos ze soba zrobic. juz nigdy wiecej nikt mnie nie obrazi. osiagne swoj cel i bede wygladac bosko (hehe). buziaki i pozdrowionka. ;D
Dzień 36
Wszystko ok. dzis ostatni dzien tych niemilych dni w miesiacu. waga mi niestety ledwo spadla, ale mam nadziejej ze to przez te dni. zobaczymy w piatek. wczoraj mi przyjaciolka powiedziala ze schudlam. milo to uslyszec ;D w ogole nie czuje sie jak na diecie, no moze czasem jak sa obok mnie slodycze,a ja ich nie tykam. moj brzuch ciagle jest duzy ale wydaje mi sie ze mniejszy niz na poczatku. ciagle mam duzo zapalu wiec mysle ze bedzie dobrze. dobra lece sie szykowac do pracy. pozdrawiam
Dzień 31
Dziś zapowiada sie swietnie. kolejny spadek wagi - ;), świecie słoneczko, mam dzień wolny, obok mnie mój wymarzony facet sobie pochrapuje, a na kolacyjke mam naleśniki po meksykańsku(pychota).:D może jeszcze zaliczymy kino, albo romantczny wypad na herbatke( dieta musi byc utrzymana). czuje sie lekka, mam wicej energii i wydaje mi sie ze moja oponka sie nieco zmniejszyła. ciesze sie ze jestem na tej diecie. polece ja kazdemu kto chce cos z soba zrobic. to na prawde dziala. trzeba sie oczywiscie postarac, ale to dla naszego dobra wiec warto. lece na zakupy. buziaki
Dzień 29
Własnie sie zajadam kanapka z buraczkami. nawet niezła. weszłam dzis na wage i sie ucieszyłam bo pokazała 800gram mniej. moze do piatku jeszce waga mi troszke spadnie, zobaczymy. wczoraj miałam wolne to sobie ładnie posprzatałam w domku,a jak mam czysto to mi sie humorek zawsze poprawia. zrobiłam nawet romantico kolacyjke - dietkowa oczywiscie. moj narzeczony sie zdziwil jak wrocil z pracy,ale byl zadowolony. mam nadzieje ze dzis tez bedzie niezle. pozdrowionka dla wszystkich ;D
Dzień 27
Ostatnio nie chce mi sie pisać bo mam jakiegos doła. dieta spoko, staram sie przestrzegac. mam nadzieje ze do konca tygodnia zrzuce kolejne 700gram. ogolnie to mam doła raczej zyciowego. ale licze na poprawe. ech... no nic. lece zmywac i szykuje sie do pracy. miłego odchudzania.
Dzień 24
Tak wieć zawaliłam troche diete w tym tygodniu,wiec pasek wagi prawie sie nie przesunął. :( dlatego teraz musze sie bardziej postarac. do maja musze schudnac kolejne 3 kg. taki sobie stawiam cel. na razie niewielki, ale z czasem sie zwiekszy.lece po produkty na kolejne dni.
pozdrowionka
Dzień 20
Dawno nic nie pisałam. ogólnie ostatnimi dniami troche ciezko mi idzie z dieta. nie zawsze jej przestrzegałam. ;( ale teraz znowu wracam na odpowiednia sciezke. mam nadzieje ze w piatek moj pasek wagi sie dalej przesunie w dol, ale to dopiero sie okaze. na razie koncze bo musze leciec na zakupy. milego odchudzania;D
Dzień 16
Dzis jakiś taki zwariowany dzień. niby spoko a jednak coś nie tak. nieważne. jutro tylko rano do pracy na 2,5 godzinki, a potem tydzień wolnego. ;D nie moge sie doczekać. jutro tez sprawdzenie wagi - nie wiem czemu ale zawsze mi sie wtedy eydaje ze pewnie przytyłam, a jednak waga zawsze pokazuje mniej. jakis taki stres mnie zawsze ogarnia. zobaczymy jutro. na razie koncze bo bede sie zwijac spac. papa
Dzień 15
Dzisiejszy dzień zapowiadał sie niezle. pogoda ładna, jedzonko smaczne, posprzatałam sobie, posklejałam kilka figurek, ale w momencie jak szłam do pracy przestało mi sie podobac. popołudnie wiec takie sobie. a jutro na rano - nie lubie, nie lubie. do juterka
Dzień 14
Wczoraj byliśmy u znajomych. jestem z siebie dumna, bo nie skusiłam sie na rzadna przegryzke. wziełąm ze soba winogronko które miałam zjeść na lunch i tylko je zjadłam. dziś sie zważyłam i waga pokazała troszke mniej. dieta idzie mi świetnie uważam. już sie przyzwyczaiłam. do mojego celu jeszcze daleko ale pomału, pomału dam rade do niego dojść.
Miłego odchudzania