Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 46
10 kwietnia 2009
Dzień zapowiada sie piekny. mam wolne [niestety tylko dzis - reszta swiat do pracy :( ]. ale musze zrobic zakupy - pewnie umre w markecie bo beda kilohektary ludzi placzacych sie pod nogami. schudlam 4.60 kilograma i czuje sie dobrze. nawet odwazylam sie i zalozylam dzis sukienke. co prawda moj brzuszke nada wystaje ale chyba zaczynam lubic swoje cialo i sie dobrzez z nim czuc. jak osiagne to moje wymarzone 60 kilogramow to chyba bede skakac do nieba. na razie wciaz duzo brakuje ale czuje ze mi sie uda. ciesze sie ze zdecydowalam sie tu zapisac i wykupic diete. wszyscy dookola mowia mi ze schudlam. to takie fajne. przez ostatnie lata raczej sluchalam tylko ze przytylam i ze musze cos ze soba zrobic. juz nigdy wiecej nikt mnie nie obrazi. osiagne swoj cel i bede wygladac bosko (hehe). buziaki i pozdrowionka. ;D
misiula1985
14 kwietnia 2009, 13:58Znam to uczucie!!! Ja przytyłam po ciąży i cęsto słyszę jak za moimi plecami GADAJĄ o mojej wadze. Nic miłego!!! Gratuluje zrzuconych kilogramów , życzę wytrwałości i osiągnięcia celu. Pozdrawiam!!!