Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Agnieszka, mól książkowy, mama dwójki chłopaków :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 52034
Komentarzy: 467
Założony: 7 stycznia 2009
Ostatni wpis: 17 stycznia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agniecha06

kobieta, 43 lat, Brodnica

172 cm, 110.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 lutego 2009 , Komentarze (1)

Co słychać? U mnie nie słychać na ucho:( Czyli ból ustąpił ale nadal nie słyszę na jedno ucho. We wtorek idę do laryngologa, mam nadzieję, że wystarczy jak mi przepłuczą, że to nic poważniejszego. Na razie jestem na antybiotyku i kuruję się.
Z powodu choroby oczywiście nie ćwiczę, ale apetyt też mi nie dopisuje. Nie będzie więc chyba źle w poniedziałek, jak wejdę na wagę. Zobaczymy. Zajrzę co u Was i dalej będę się kurować. Pozdrawiam!

9 lutego 2009 , Komentarze (4)

Cześć! Co u Was? Mam dwie wiadomości: Dobrą i złą (dla siebie oczywiście). Zacznę od złej. Jestem chora i być może poważnie. Mój katar i kaszel przerzucił mi się na ucho:( Nie słyszę na jedno. W nocy tak mnie bolało, że nie spałam. Jeśli antybiotyki nie pomogą, będzie nieciekawie. Ale mimo to jestem dobrej myśli. W sumie to moja wina, bo zaniedbałam to przeziębienie. Jestem na zwolnieniu, więc będę kurować się  w domu. No zobaczymy, ale szczerze trochę się wystraszyłam.
Dobra wiadomość: -2 kg. Nie myślałam, że zrzucę 2 (jestem przed@). Jeśli chodzi o obwody to w talii -4 cm, w biuście- 3, udo- 4(albo coś źle zmierzyłam)i biodra, łydka po 1 cm.  Jest więc ok:) Przy moim samopoczuciu za dużo nie ćwiczę, ale apetyt też mi nie dopisuje. Ogólnie cieszę się i jestem dobrej myśli :)
Trzymajcie się zdrowo i dietkowo!

6 lutego 2009 , Komentarze (3)

Cześć!!! Jak dietki? U mnie ok. Przez ostatnie dwa dni nie ćwiczyłam, ale byłam tak zabiegana,że nawet obiadów ani kolacji nie jadłam. Więc ok. Myślę, że dziś znów ruszę na stepper i twister. Ale jestem przeziębiona. Tak męczy mnie kaszel (zaraziłam się od synka) i głowa mnie tak boli, że jestem po prostu niemyśląca. Najlepiej położyłabym się. Choć wiem, że jak poćwiczę i zaleję się potem to mi się polepszy:) Ostatnio te przeziębienia i grypy są takie wściekłe....No nic, nie jest źle a będzie lepiej :)
Aha najważniejsze: ostatnio założyłam stare spodnie i stwierdziłam, że nie mogę ich ubierać, bo wiszą na mnie (wyglądam jakbym w nie narobiła :)) ) i mieszczę się w spodnie, w które miesiąc temu w ogóle nie wchodziłam - suuuper!!!
Trzymajcie się dziewczyny!!!

3 lutego 2009 , Komentarze (3)

Hej! Dziękuję za komentarze! Nawet nie wyobrażacie sobie jak one mnie zdopingowały! Już sam spadek wagi pomógł, jednak wsparcie sojuszniczek to najlepsze co może być! Jeszcze raz Wielkie Dzięki!!!
Tak więc dietkę trzymam i jest mi z tym bardzo dobrze - czuję że energia mnie rozpiera. Ćwiczę- tylko co do ćwiczeń na brzuch nie mogę się zmobilizować, ale nic na siłę. Jest ok. Zaraz sprawdzę co u Was i ruszam do stepera!
Całuski i buziaczki!!! Trzymajcie się zdrowo i dietkowo!

2 lutego 2009 , Komentarze (6)

No i mam podliczony miesiąc. Przez te 4 tygodnie schudłam 11 kg. Jeśli chodzi o obwody to: biust - 7 cm mniej; talia -11cm;biodra - 8 cm; pozostałe po - 1 cm. Nie jest źle! Tym bardziej, że ubrania robią się coraz większe! Jeszcze nie muszę wymieniać garderoby, no ale jestem na dobrej drodze:)
No to tak tylko trzymać - będzie dobrze. Choć nie podejrzewam, że mój spadek wagi będzie aż taki wysoki, ale to nic. Dieta i ćwiczenia zrobią swoje!Jestem bardzo zadowolona i zmotywowana do dalszej walki z oponami!
Aha i dziękuję Wam za wsparcie, za komentarze. Dobrze jest mieć sojusznika w walce. Pozdrawiam Was Kochane!!!

30 stycznia 2009 , Komentarze (2)

Cześć !!!
Jak Wasze dietki? U mnie ok. Dziś zrobiłam sobie test siły woli - upiekłam moim chłopakom frytki i ani jednej nie zjadłam! Ale jestem z siebie dumna! w poniedziałek podsumuję miesiąc - chyba nie będzie źle:)
Pozdrawiam Was!!! Trzymajcie się dietkowo!!!

28 stycznia 2009 , Komentarze (4)

Jak Wasze diety? U mnie ok. Dziś po powrocie z pracy zerknęłam do lustra i aż się zdziwiłam - ZMALAŁAM. Normalnie widzę różnicę! Bardzo się cieszę! Zauważyłam też, że jem mniej, po prostu nie odczuwam głodu. Aż mnie korci żeby by się zważyć. Ale poczekam do poniedziałku. Może wcale nie będzie tak różowo. No ale jakaś różnica jest.
Tak poza tym to mój Daduś nadal chory. Jest nawet gorzej, bo gorączkuje. Kurcze! Wiedziałam, że tak będzie! Normalnie nie mogę słuchać tego jego kaszlu. No i przez tą gorączkę taki szklisty, blady jest. No ale cóż byle szybko mu przeszło. Ale być może trafi znów iść z nim do lekarza. Fakt, że on nie ma jeszcze żadnych antybiotyków, mam nadzieję, że obejdzie się bez nich. Ech!Życie! Wolałabym z powrotem te swoje zrzucone kg żeby tylko nie chorował :( Ok. Roztkliwiłam się. Nie bedzie źle. Czsem jest z górki a czasem pod..... Trzymajcie się ciepło!!!

27 stycznia 2009 , Komentarze (4)

Dziś od rana ganiałam po lekarzach (tzn byłam u jednego) z synkiem (6 lat), rozchorował mi się. Biedaka męczy tak wściekły kaszel, że aż strach.  Na szczęście nic nigdzie nie osadza się na razie. Ogólnie jest ok, tylko ten kaszel. Okropny! Synek bardzo rzadko choruje, więc jak go coś złapie to nie są to zwykłe przeziębienia :(
A ja dietkuję i ćwiczę. A6w zaniechałam ale robię brzuszki. Już mi się marzą ubrania w rozm 40 - na początek. Kiedy to będzie?
Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie. W grupie siła - to fakt!!!

26 stycznia 2009 , Komentarze (2)

Cześć!!!
Dziś się ważyłam - no i 1 kg mniej. W sumie spodziewałam się więcej;(   
Ale nie jest źle bo ubyło mi cm: talia i biodra - 3 cm, uda i biust - 2 cm i reszta po 1 cm. Nawet schudłam w łydce:) Nie jest więc źle. Waga jak to waga - różnie z nią bywa, najważniejsze, że ubrania są coraz luźniejsze.
Ok a teraz uciekam do pracy (zapowiada się ciężki dzień), potem sprawdzę co u Was. Uściski!!!

22 stycznia 2009 , Komentarze (5)

Cześć dziewczyny!!!
Jak Wasze diety? Ja przetrwałam szkolenie bez słodyczy, nawet sobie nie wyobrażacie jaką miałam satysfakcję. Wszyscy jedli puste kalorie a ja nie. Normalnie czułam się lepsza no i szczęśliwa że jednak moja siła woli jest dość mocna ( jak na razie). Wróciłam ogólnie zmęczona i tak przymierzam się do ćwiczeń, ale nie mam siły. Może dziś tylko zaserwuję sobie twister, bo to fajne urządzenie, tylko dostaję na nim kolki (ale już coraz słabsze są te kolki). Zobaczymy! A teraz zajrzę co u Was. Pozdrawiam ciepło!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.