Dziś od rana ganiałam po lekarzach (tzn byłam u jednego) z synkiem (6 lat), rozchorował mi się. Biedaka męczy tak wściekły kaszel, że aż strach. Na szczęście nic nigdzie nie osadza się na razie. Ogólnie jest ok, tylko ten kaszel. Okropny! Synek bardzo rzadko choruje, więc jak go coś złapie to nie są to zwykłe przeziębienia :(
A ja dietkuję i ćwiczę. A6w zaniechałam ale robię brzuszki. Już mi się marzą ubrania w rozm 40 - na początek. Kiedy to będzie?
Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie. W grupie siła - to fakt!!!
A ja dietkuję i ćwiczę. A6w zaniechałam ale robię brzuszki. Już mi się marzą ubrania w rozm 40 - na początek. Kiedy to będzie?
Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie. W grupie siła - to fakt!!!
wyderka666
28 stycznia 2009, 07:49ze cwiczysz kochana...a co do synka to mam nadzieje ze szybko mu przejdzie...bo pewnie biedaczek strasznie się meczy
marzenie81
28 stycznia 2009, 07:34Ano już będzie ze dwa latka, bynajmniej powstał szybciej niz otworzyli dinozaury... apropos przyjazdu.... chłopaków zawsze mozesz wygnać na ślizgawki a Ty sama posiedzieć w jakuzy.... :))
marzenie81
27 stycznia 2009, 12:49Zapraszamy... fajnie jest... ślizgawki, bicze wodne jest co robić... a zaraz obok jest park dinozaurów.... Jakby co to do zobaczenia w Solcu... :))
marzenie81
27 stycznia 2009, 11:57Jest u nas ten aqua park więc mam gdzie się udac... na szczęście bo do Bydg. by mi się nie chciało jeździć... szkoda czasu.... świetnie Ci idzie a u mnie niestety jak po grudzie, ale najwazniejsze zeby do przodu, prawda... pozdrowionka...