Dieta zachowana....Nawet nie chce mi się jeść...Wczoraj ubrałam spódniczkę w której dawno nie chodziłam i co pomimo tego,że waże teraz sporo więcej...ona była mi luźna jak to możliwe????
Karmelek od środowego smsa się nie odezwał....W sumie to było do przewidzenia,,,,przecież jest tyle fajniejszych lasek na miejscu....
Śniło mi się dziś,że byłam w ciąży,że rodziłam i ,że to było z S.....urodziłam syna....nie umiałam sie obudzić.....Mam nadzieję,ze nie zemdleje np w pracy bo kiedys jak miałam taki sen to zemdlałam....No i mój zmarły tata tez mi się śnił...............ale jak on mi się śni to będzie dobrze....bardzo mi go brakuje...a z S mimo wszystko byłam przez chwilę szczęśliwa.......Choć gdy się wszystko z nim skończyło wszystko mi się układa,nowe mieszkanie ,szybko pracę znalazłam...Do pełni szczęścia tylko kogoś brakuje.....
Wczoraj praktycznie cały dzień w łóżku...jedynie wieczorem wyszłam na kawe na miasto z kimś tam.....
Dziś pewnie będzie tak samo...mimo pogody ...jedynie to muszę wybrać się na zakupy by mieć na jutro do pracy...
Mieszkam sama,mam pracę.....ale jestem jakoś zrezygnowana ....bez energii....czuję się samotna....ostatnio i to bardzo.....coraz bardziej zamykam się w sobie....Jedyny plus ,ze nie topię smutków w alkoholu.............Od roku sama ...po 2 spodkaniach zawsze się kończyło z Karmelkiem było trochę więcej............Ja się boję bycia z kimkolwiek....porażki czy dać komuś szanse.....nawet nie mam ochoty juz nawet się umawiać na jakieś randki...Chyba się starzeję:((((