Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 878205
Komentarzy: 8974
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 10 października 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 sierpnia 2009 , Komentarze (3)

Dzisiejszy dzień już w lepszym humorku niż wczoraj.Waga jednak podskoczyła.Dziś dieta zachowana.
Na kursie wszystko ok.Wczoraj pisałam z koleżanką z Niemiec i była by praca na 2 miesiące -listopad ,grudzień.Miałabym się opiekować starszą panią nauczycielką.Ale jeszcze nic nie wiadomo do końca.Trochę mi nie bardzo pasuje ten grudzień bo i święta,sylwester i moje urodzinki,No ale trudno raz można się poświęcić i tak nie lubię tych świąt. muszę załatwić sobie jakąś pracę np. na 5 tygodni chciałam jechać np.do Holandii ale te biura co znam to kontrakty aż na pół roku.Mam więc małą prośbę może Wy macie jakieś namiary na pracę zagranicą ?
Miłego wieczorku i dzięki za podbudowujące komentarzyki Dobrze,że jesteście

31 sierpnia 2009 , Komentarze (5)

Początek tygodnia i znowu zaczynam dietę.Wczoraj to już była przesada z tym jedzeniem-waga no coments mam nadzieję,że w ciągu tygodnia już będzie lepiej dietetycznie. Muszę to stracić co przybrałam i spaść w końcu poniżej tej 70-tki. Udanego dnia i tygodnia.POZDRAWIAM

30 sierpnia 2009 , Komentarze (9)

Bo za dużo zjadam w weekendy i na dodatek same nudy w domu.Mimo dietkowego jedzenia dziś i tak już bardzo dużo zjadłam.A mam ochotę jeść dalej-np.mam smaka na drożdżówkę.Może uda mi się ten głód jakoś zabić.
A po drugie mamy weekend a ja co- siedzę sama w domu przed kompem.Smutno mi jakoś od wczoraj towarzyszy mi kolega "Dół"Nawet nie ma się do kogo przytulić a co dopiero  gdzieś wyjść. Kurcze czemu wszyscy faceci chcą tylko jednego ode mnie? Przeciesz nie daję im do tego powodów zachowaniem czy strojem.Wszystko jest do d.......Schudłam już tyle,wszyscy to zauważają a ja co dalej sama i nie wierzę,że to się zmieni.
Może ten  dołek mnie dziś tak ciągnie do jedzenia.Zabić smutek- jedzeniem.No i na pewno znowu waga podskoczy. Od poniedziałku co mi znowu zostanie spalanie sobotnio- niedzielnego obżarstwa.Mam dość już chyba się poryczę

30 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

wczorajsza imprezka była udana.Całą noc potem przespana.Na wadze dzisiaj nie staje bo może po wczoraj trochę więcej ważę.
Dziś już wracam do dietki. Dzięki za wpisy Wy jednak widzicie różnicę w fotkach.
Udanej niedzieli życzę, Pozdrawiam

29 sierpnia 2009 , Komentarze (5)

WKLEJAM OBIECANE FOTKI PROSZĘ O SZCZERĄ OCENĘ- bo ja nie widzę różnicy.Dla porównania fotki z miesiąca wcześniej.

Tak wiem-PORAŻKA

29 sierpnia 2009 , Komentarze (5)

Super-waga minimalnie spadła mimo niezbyt ostrej diety.Waga na dziś 70 kg.
Tak więc waga spadła tylko o 30 dkg ale to jest zawsze coś.Teraz przez weekend będę się starała ją utrzymać.
Dziś ma być zlot motorów u mojego brata czyli prawie u mnie.Ma być ognisko-ale obiecuję,że będę się starać przeżyć ten dzień dietkowo.
Śniadanie dziś to;
-2 wafle ryżowe jedna z pastą jajeczną a druga z plasterkiem sera żółtego a do tego kawa z mlekiem.
Po południu jak wróci siostra i zrobi mi fotki wkleję je-powiecie czy widać różnicę mojego ciałka od ostatnich fotek sprzed miesiąca.
Udanej soboty
 

28 sierpnia 2009 , Komentarze (4)

Dziś zjadłam:
-serek wiejski z dżemem
-bułka - catering
-brzoskwinia
-5 wafli ryżowych
-pół puszki sałatki z tuńczyka.
No i myślę,że to chyba wszystko może jeszcze trochę malin zjem ale zobaczymy.
Dziś dzień na kursie zaliczony było nawet spoko.
Potem znowu pojadę do ciotki i zostanę tam na noc.Dobrze,że w poniedziałek już wracają.Nie chce mi się tam jeździć.
Jutro ważenie.Ćwiczeń brak jedynie to ruch jak biegam po oddziale.Może wieczorkiem rower.
Udanego weekendu:)

27 sierpnia 2009 , Komentarze (8)

HEJ
Dziś już lepszy humor od wczorajszego.
Na panie kursantki dziś stwierdziły,że wyglądam kwitnąco i mam błysk w oczach. Na oddziale pracuje jeden pan.Jest w moim wieku - terapeuta zajęciowy.No i tak sobie dziś z nim trochę porozmawiałam i zaproponował mi przejście na TY.
Dzień na kursie był dziś spokojny, karmienie pacjentów,przebieranie. No i nawet nie ma źle.Mogła bym polubić tą pracę.
A zapomniałam Wam powiedzieć- ostatnio w Biedronce spotkałam kumpla z którym razem pracowałam no i mnie nie poznał.Powiedział,że chyba dosyć schudłam i chyba jakaś drakońska dieta.Powiedziałam,że staram się .Miło jest słyszeć takie słowa
Waga jest w normie,nie idzie do góry więc fajnie
Dalej pas i balsam na brzuszek na noc.W sobotę może wkleję fotki po miesiącu jak on wygląda.Ja nie widzę dużej różnicy ale może Wy to znajdziecie.
Miłego wieczorku i nocki.Pozdrawiam

26 sierpnia 2009 , Komentarze (7)

Hej
Czasem mam tyle myśli do napisania,a potem jak już siadam do konta jakos zapominam co chce napisać.
Dietkowo się trzymam Tak jak obiecałam na wagę też nie staję.
Wczoraj miałam smutny dzień.Na kursie rozmawialiśmy z psychologiem na temat śmierci jej etapów.Tak mi się wtedy przykro i smutno zrobiło bo przypominałam sobie co czuli jak umierali moi rodzice,babcia wuj i jak ciężko musiał mieć mój kolega który przeżył z ledwością wypadek samochodowy.Mój tata miał by wczoraj urodziny, byłam na cmentarzu z kwiatami.
Wczoraj ktoś mi zwinął z portfela na kursie 30 zł- bo mi kasa znikła a tylko na chwilę zostawiłam torebkę.W sumie to też moja wina ale przemilczałam ten fakt.
Dziś był pierwszy dzień praktyki.Od godz 8 do 11 mycie chorych,przebieranie pościeli,zakładanie pampersów.Najgorsze było to podnoszenie chorych. Ale dałam radę może to dlatego,że to obcy ludzie i łatwiej się jest przełamać.Nawet niektóre panie mnie polubiły mówiły,że jestem taka miła i że dobrze,że przyszłam. Nawet jeden pan po 50 chciał się ze mną żenić. Wiem,że to ciężka praca a z drugiej strony jak widać uśmiech i dobre słowo pacjenta- to miłe Nigdy nie wiadomo co nas czeka na starość- przykre.
Dzięki za miłe słowa i wiarę we mnie.Chyba będzie dobrze
A jeśli chodzi o Anioła to cisza nie odzywa się.Dziś rozmawiałam z moim wujkiem po 70 całe,życie zajmował się babcią a jego mamą- został sam.Powiedział,żebym sobie poszukała dobrego chopa- żeby nie być samemu na starość.Nigdy nie wiadomo co nas czeka.
Dobra kończę już smucić,nie chcę wam zepsuć humoru ale napisałam co mi leżało na sercu.
Uciekam teraz po nadrabiać  zaległości w czytaniu pamiętniczków Waszych Kochani.
Spokojnej nocki
 

24 sierpnia 2009 , Komentarze (6)

Pierwszy dzień kursu mam już za sobą. Dziś było dużo pisania i zwiedzanie oddziału- Zakład opiekuńczo - leczniczy.Dowiedziałam się dużo ciekawych rzeczy tj;postępować i objawy gorączki.Boję się trochę bo leży tam wiele starszych i schorowanych osób. Czy ja dam radę?Z nerwów to aż brzuch zaczął mnie boleć.
Na kursie wypiłam 2 capucino i kawę no i dostaliśmy po bułce z serem,wędliną i pomidorem.
A dziś zjadłam:
-jogurt z 2 łyżkami musli i 1 wafel ryżowy
- bułka
-jogurt activia z musli
No i to wszystko na dziś.Mam nadzieję,że nie przybiorę w czasie tego kursu.Były nawet ciastka ale nie skusiłam się na nie.
Puki co to na wadzę nie staję -postanowiłam zrobić to dopiero w sobotę.
Dziś już na pewno jadę pilnować tego domu od ciotki ale tak mi się nie chce.Jak będę w domu to znowu coś napiszę bo u nich nie ma niestety netu .Pozdrawiam a i jeszcze jedno Gratuluję wszystkim którym waga spadła i trzymajcie tak dalej dziewczyny i chłopaki.I bardzo dziękuję za ciepłe słowa.Trzymajcie się.Asia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.