Witajcie Kochani.
Od rana mam dobry humor.Waga pokazała 71,5 kg co oznacza,że od poniedziałku udało mi sięchudnąć prawie 2 kgJakim cudem to nie wiem.Fakt nie jem słodyczy tzn.Były dwa grzeszki sernik na zimno,ale widać to mi nie zaszkodziło.Noc oczywiście nie przespana.Rano zaraz jak sie obudziłam pobiegłam do łazienki,zrobiłam test i wynik negatywny,ale dla pewności za tydzien powtórze.Nie muszę juz kupować bo w opakowaniu były dwa.Trochę mnie to uspokoiło a @@@ brak.Dzisiaj się dobrze czuję,brzuch mnie nie boli tylko dwa razy mnie zakuło w okolicach pępka.Ale zawsze tak miałam.Nic mnie nie boli i od razu dobry humor.
Jak na razie dietka trzymana, ale wieczorem znowu imprezka na chacie i będzie ciasto,obiecuję ,że jak skosztuje to tylko mały kawałek.Zjadłam dziś:3 kromki pieczywa chrupkiego z twarozkiem ziołowym,plaster salami,jabłko i jogurt w pracy.Obiad dziś to pół woreczka kaszy z sosem grzybowym z paczki,marchewka z groszkiem i 2 paluszki rybne pieczone w piekarniku.
A w seru? Od kilku dni piszę z chłopakiem z Amsterdamu.Dzisiaj nawet rano przysłał mi sma.Ale mnie to ucieszyło.Wymieniliśmy się fotkami i stwierdził,że mam idealną figurkę i mam już jej nie zmieniać.SZok.Posłałam mu te zdjęcie w tej czarnej sukience.No i on się chyba zakochał,tak pisze.Szkoda,że mieszkamy tu 40 km od siebie,ale mam nadzieję,że to nam nie przeszkodzi w spotkaniu sie.Obiecał mi spacer nad morzem.Pożyjemy zobaczymy.No i jest wysoki w końcu ktos wyższy.No to na razie tyle może wpadnę tu jeszcze wieczorkiem.Pozdrawiam ciepło