Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 878500
Komentarzy: 8974
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 10 października 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 lutego 2010 , Komentarze (3)

Witam serdecznie

Dzisiaj mam pierwszą wolną nidzielę w tym roku.Szkoda tylko,że wszyscy w Polsce i spędzę ją samotnie.Pogoda szaro-buro-mglisto.Ale fajnie się spało tylko,że miałam koszmarny sen.

Po wczorajszym pierwszym dniu samych proteinek waga o 30 dkg w dół-superDziś na śniadanko już zjadłam korniszona i drugą połowę camerbrtu a do tego kawka.W południe wybiorę się na godzinkę na basen.Potem zrobię sobie udko z sosem jogurtowym i korniszonem a kolacja kawka i jogurcik waniliowy 0% z łyżeczką otrębów.

A tak wszystko u mnie po staremu chociaż ciuchy coraz luźniejszeMam nadzieję,że uda mi się osiagnąć kolejny cel wyznaczony na pasku.

A Wam Kochani życzę milej niedzieli i pozdrawiam

20 lutego 2010 , Komentarze (8)

samotny wieczorek więc sobie zrobię malutkiego drinka z martini.Cisza nikt nie piszeZdówko Kochani pijemy za Nasze dietki i spadki

20 lutego 2010 , Komentarze (3)

Tak wiec waga spadła ale niewiele tylko 70 dkg w ciagu tygodnia,a tak trzymałam dietkę.Dzisiaj się poważyłam i tak waga 72,7 kg i pomierzyłam spadek w talii -1 cm a w biodrach -3 czyli talia 79 cm  a biodra 96cm.Zawartość tłuszczu w sobie 28%Ćwiczenia zaliczone ale jeszcze przed zaśnięcimę zrobię serię.WG analizyVitalii stałam się jabłkiem a niedawno byłam gruszką jak to jest możliwe? Dziś dietka oczywiście zachowana a na jutro już zamarynowałam udko z kurczaka bez skóry w ziołach,papryce upiekę to w piekarniku.Postanowiłam się jutro wybrać na basen z racjii tego,że mam wolny dzień w pracy.Nawet się z tego nie cieszę bo co ja będę tu robiła?????

Wczoraj Jacek-ten od prezentów i nie przyjścia na spotkanie znowu mi pisał i chciał się spotkać a ja mu,że nie  bo nie mam ochoty na spotykanie się z kimkolwiek.NO fakt tak jest a on mi na to bo moze nie dajesz szanse tym ktorzy cie pragna pOKOCHAC.

Może i coś w tym jest ale ja się boję zaangażować i wogóle wszystkiego.Więc stwierdziła że nie będę jak na razie się z nikim spotykać bo po co mam siebie ranić i innych.Bardzo mnie ucieszyło,że Łukaszek się odezwał może jeszcze kiedyś sie spotkamy jak będę w PL.A myślałam,że to już historia.Same wiecie jak było ze mną i znim.Ok.Już nie marudzę.A na mieszkaniu tak sobie nie będę się narzócać jak niektórzy traktują mnie jak powietrze.Trudno

 

20 lutego 2010 , Komentarze (4)

Hej

 tak na szybko bo wybieram się do centrum.Ale muszę Wam coś napisać.Dostałam dziś maila od Łukaszka-pamiętacie go moja fasynacja chociaż tyle młodszy.A o to co mi napisał.Jestem w szoku.No i dalej mam do niego sentyment'

witaj moja kochana pani,bardzo sie za toba stesknilem bardzo chcialbym cie zobaczyc spotkac sie a najlepiej oddac sie w twoje rece...wiesz chcialbym z toba byc zamieszkac z toba w polsce i wogole bo jestes naprawde sexi i ok...chybA SIE W TOBIE ZAKOCHALEM A NIEMOGLEM SIE ODEZWAC BO JESTEM W PL
 A DOPIERO MI NET ZACZAL DZIALAC...CO TY NA TO CO NAPISALEM CZEKAM NA ODP CALUJE NAMIETNIE LUKASZ
Fajnie to brzmi.Odpisałam,że tez za nim  tęsknię,że miło było nam razem i że jak będę w PL to możemy się spotkać.A to że się zakochał to raczej fascynacja starszą doświadczoną kobietą.Szok jestem w szoku.

19 lutego 2010 , Komentarze (4)

Hej

Odpowiadam na początku studiowałam geografię specjalność geoekoturystyka na WNoZ UŚ.

Dziś nadszedł @@@ i w sumie nawet nie jestem głodna.

Zjadłam:

serek wiejski

jogurt

sałatka z kilku różyczek brokułu i jajka na twardo z sosem jogurtowym

I to wszystko na dziś.Nawet obiadu mi się nie chciało gotowac tzn.wchodzić do kuchni bo dziś wszyscy wcześnie skończyli.Ja nie lubię przeszkadzać a cały czas odnoszę takie wrażenie.Nawet jakoś mało mówią i myślę,że mają coś do mnie.A ja tak nie lubię.Nie mam o czym z nimi rozmawiać więc wolę siedziec u siebie w pokoju.Widocznie nie zgraliśmy się.

Ćwiczenia mimo początku trudnych dni zaliczone.Zostaje jeszcze pryśnic i kremik.

A tak to sobie siedzę i się nudzę.Postanowiłam kupić sobie zestaw do haftu krzyżykowego i będę miała zajęcie.

Tak bardzo bym chciała być już w PL ale potrzebuję kasy na ten cholerny remont i to mnie tu trzyma a kontrakt mam do końca września-masakra.Jak ja to wytrzymam???????????

Jestem ciekawa co jutro bedzie na wadze ?Mam nadzieję,że w końcu coś spadło z wagi bo spodnie są już luźniejsze

Pozdrawiam i miłego weekendu 

18 lutego 2010 , Komentarze (3)

Nie martwcie się .U mnie wszystko dobrze dietka zachowana a dziś zjadłam:

serek wiejski z miodem

jogurt

miska sałatki pomidor, papryka,korniszon,ogórek zielony,kapusta pekinska

szklanka z nutelli jogurtu z kakałkiem

pół puszki tuńczyka w sosie pikantnym,

To wszystko,

ćwiczenia na brzuszek i krem zaliczone.

A co do tytułu wpisu.To dziś doszłam do wniosku,że dawno nie płakałam.Jakoś się uspokoiłam co nie znaczy że przestałam myśleć o swoim życiu.NIe czatuję na czatach,nie podrywam siedzę grzecznie w domu.Chyba mi to pasuje.

A sukces napisałam maila na uczelnię w sprawie powrotu na studia które przerwałam.Jestem ciekawa jaka będzie odpowiedź.No, i myślę,że od października wrócę skończyć ostatni rok studiów.

A tak dalej mi tu smutno samej i brak kogoś do przytulenia.Przytulę się do poduszeczki i zasnę

Spokojnej nocki życzę

18 lutego 2010 , Komentarze (6)

Deser wymyślony na szybko bo w lodówce pustki

jogurt naturalny

łyżeczka gorzkiego kakao

słodzik do smaku

wymieszać składniki na wierzch polać jeszcze jogurtem.Nazwa-czekoladowe co nie co

życzę smacznego

17 lutego 2010 , Komentarze (8)

Hej

No, w końcu postanowiłam się dziś wybrać na basen.Idę na 19-stą bo wcześniej są tam zajęcia dla dzieci.Już widzę te dziwne spojrzenia i myśli moich współlokatorów.Na pewno będą myśleli,że idę się....no wiecie.Co można pomyśleć:(Ale mi to wali niech myślą sobie co chcą>Posprzątałam pokój i zrobiłam porządek w szafie.Chciałam robić pranie ale pralka zajęta.

Dziś dietkowo ok,tylko małe ciacho w pracy coś jak nasza napoleonka.Kolega zdał testy na prawojazdy>Tu tak mają urodziny albo jakieś egzaminy to potem przynoszą ciastka.Ale nie martwię się tym ciachem czasem można żeby nie zwariować a tak to dzień całkowicie dietetyczny,Czyli śniadanie-serek wiejski,obiad sałatka pomidor ogórek mozzarella i sos vinnegret.2 pl poledwicy drobiowej,a na kolację jogurt O% brzoskwiniowy acha no i w pracy też był jogurcik.Waga bez zmian ale to i tak się bardzo cieszę,że nie w górę przed trudnymi dniami.Pocieszam się tym,że skoro moja waga bardzo wolno spada to za niedługo minie ten zastój i szybko poleci w dół tak bym tego chciała.A co do ćwiczeń od kilku dni robię ćwiczenia na brzuszek po kilka razy dziennie po 10 sztuk chyba z 4 ćwiczenia w jednym pakiecie-sorki nie umiałam tego jakoś fajnie ująć.W sumie to,że się nudzę tu zmusza mnie to tej aktywności no i że za niedługo wiosna a potem wakacje.Ale się rozpisałam hihi może napiszę jeszcze coś jak wrócę z baseniku.A za chwilę kawka i jogurcik

16 lutego 2010 , Komentarze (4)

 

Jakoś nie mam dziś natchnienia do pisania,ale poczytałam Wasze pamiętniczki.U mnie waga bez zmian dieta bez zmian.W pracy jedynie było mi trochę słabo ale to chyba wina zblizającego się @@@.Seria ćwiczeń na brzuszki zaliczona na dziś,kremik wsmarowany,,,zastanawia mnie czy będą tego jakieś rezultaty.A jak Wy walczycie z brzuszkiem???????????Kamil napisał smsa że pozdrawia i u niego wszystko dobrze.

Życzę kolorowych snów

15 lutego 2010 , Komentarze (8)

Dziękuję za miłe komentarzyki.Po weekendzie waga nie wzrosła co mnie cieszy.Dzisiaj już dietkowo.Ćwiczę półbrzuszki i smaruję się kremem jestem ciekawa czy coś to wpłynie na wygląd mojego brzuszka.Teraz powoli czekam na @@@ który ma nadejść około czwartku więc muszę się pilnować z jedzeniem.

Walentyniki nawet były miłe>pomijając to,że Kamil się nie odezwał,to że Marusz podobno jest wolny bo koleżanka mi napisała a ona to wie od mojego kuzyna.A więc walentynki spędziłam przed laptopem bo cały dzień klikałam na gg z Rafałem (kto to jest to wiedząCi co czytają mój pamietnik na bierząco)A wieczorem słuchaliśmy romantycznej muzyki,przesyłaliśmy sobie linki a Rafał o mało by spalił jajko które gotował.Więc było miło rozmawialiśmy jak zwykle o diecie,ćwiczeniach i jego problemach osobistych.Coraz bardziej go lubię a odnoszę wrażenie,że znajomość ze mną traktuje bardzo poważnie.Jak coś spytam o eks,rozwód itd to odpowiada bez problemu.A chyba najbardziej lubię go za to,że umie mi humor poprawić i nie pisze podtekstów o seksie.

No i koleżance udało się w Hadze kupic mi tą mączkę kukurydzianą-super

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.