Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 878653
Komentarzy: 8974
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 10 października 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 kwietnia 2010 , Skomentuj

Witajcie Kochani

Kolejny dzień mojego urlopu dobiega końca.Waga od wczoraj bez zmian.Dziś w miarę dietkowo było nawet oparłam się chałwie będąc na zakupach.Cwiczenia na body space zaliczone,wibra też i na dodatek zamaist czekać na autobus to zrobiłam sobie spacerek.

Zieniłam kolor włosów na kawowy brąz nawet mi się podoba.Tomek wczoraj dzwonił,że tęskni itd on chyba się zakochał a ja mówiłam mu,żeby tego nie robił>No trudno serce nie sługa a z drugiej strony miło wiedziec,że ktoś za mną tęskini i czeka aż wrócę do Holandii.

20 kwietnia 2010 , Komentarze (5)

Witam z rana

Kochani po wczorajszum zabieganym dniu z ograniczeniem słodyczy moja waga dziś pokazała 77,3 kg czyli jest dobrze.Nie wiem jak to się stało ale wczoraj było 80,3 kg dziwne troche.Dziś dalej sobie dietkuje.mam dziś w planach zaraz z rana pojechać poćwiczyć na body space i wibrę,a potem generalne porządki zrobic w pokoju w szafach.Mam nadzieję,że nie będę jadła dziś znowu za dużo.Na śniadanie zjem płatki z mlekiem a co na obiad to jeszcze się nie zastanawiałm nad tym.Pozdrawim i miłego dnia życzę:)

19 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Dzięki za komentarzyki.Nie obrażam się bo co do wagi to macie rację bo ostatnio mam w okolicach 77-80 kg.A co do stroju to na sukience jest żakiecik,,,,fajnie,ze podobają się Wam moje getry a co do nóg to wcale nie mam ładnych.

Dziś dzień w porównaniu do ostatnich bardzo dietetyczny.Zobaczymy ile pokarze waga jutro?Byłam dziś cały dzień poza domem.Najpierw body space i wibra,potem rower.Bieganie po Castoramie i innych sklepach budowlanych.Ale mam już kupione drzwi i materiały budowlane,jeszcze trochę muszę kupić rur kanalizacyjnych itd.Od poniedziałku następnego ruszam z remontem-tzn robię łazienkę i kuchnię od podstaw.Kafelki wstępnie też już wybrane.Mam wrażenie że braknie mi kasy na to wszystko ale dam radę bo wracam po urlopie do Holandii.

Tomek pisze,że tęskni i czeka,że zależy mu na mnie.Miłe to.

Kupiłam sobie farbę do właosów kawowy brąz i byłam na solarium,trzeba zadbać o siebie na urlopie:)

18 kwietnia 2010 , Komentarze (7)

Hej Kochani

Ja już jestem w Polsce.No i cały czas jem:)ale od jutra będę miała trochę biegania więc nie będę myślała o jedzeniu.Dziękuję Wam za życzenia związane z urlopem.Nie ma mnie od kilku dni w Holandii a Tomek już pisze,że tęskni i zależy mu na mnie.Trochę mnie to szokuje ale z drugiej strony to miłe:)A oto fotka z wczoraj na ile kilo wyglądam????/wiem,ze te getry pogrubiają ale one tak bardzo mi się podobały że musiałam je kupić i ubrać:)Miłego wieczorku

16 kwietnia 2010 , Komentarze (7)

Hej

Właśnie czekam na busa i wyjeżdzam na dwutygodniowy urlop./W miarę możliwości bedę tu zaglądać>Życzę Wam powodzenia i nie zapominajcie o mnie.Bo szczerze to brakuje mi waszych słów>pozdrawiam

15 kwietnia 2010 , Skomentuj

No i wróciłam z pozegnania.Chłopcy przyjaechali poszliśmy do mojgo ulubionego pabu:) Było miło nawet nie wiedziałm,że tak miło spedzę czas.Bart jest taki miły zupełnie tak jak byśmy sie znali kilka lat a nie miesiąc.No ale niestety tylko kolega,a Tom tak jak zawsze spokojny i małomówny i zabujany we mnie.Powiedział Bart że mam uważać na siebie,odzywać się i nie zapomnieć o nich,a Tom trochę posmutniał bo prawie miesiąc nie bedzie mnie widział.Lubię tych chłopaków,a pomyśleć,że po pierwszym spotkaniu miałam już nigdy się nie spotykać z Bartem.A dzięki niemu poznałam fajną ekipę z Hagi i już się nie nudzę w weekendy.Hihi Bart to amorek ale trochę źkle wycelował za mnie w Tomaka:)Jednym słowem jest wesoło.A Tom znowu dał mi ppoprowadzic samochód.Nie zapomnialam jak się jeździ bo ostatnio to w wrześniu jeździłam w PL.Spokojnej nocki

15 kwietnia 2010 , Skomentuj

Hej Kochane

Właśnie czekam na chłopaków mają przyjechać się pożegnać ze mną i idziemy do mojego ulubionego PABU Waga dziś pokazała 76 kg czyli juz powolutku wszystko wraca do normy.Dzień pod wzgledem dietetycznym udany,zero słodyczy no ale zamiast piwka wypije sobie kawę po irlandzku.

Jutro już mam wyjazd na urloop do Polski.Bus ma przyjechać pomiędzy 18-19 godziną.Ale znowu mi się udało bo dzieki T mam busa 10 euro tańszego,więc widać znajomości się przydająJestem ciekawa o której będę w domu.A potem popołudniu jadę już na urodzinki do siostrzyczki.

U mnie od kilku dni fajnie świeci słoneczko i jest 16 stopni ale wieje zimnmy wiaterek.Mam nadzieję,ze przywiozę Wam słoneczko do Polski.Udanego wieczorku Kochane

14 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

No i tak jak mówiłam po świętach na wadze 77kg,ale mi się przybrało.Nie ma się czemu dziwić imprezy i obiadki w Hadze u znajomych.A w piatek wyjazd do Polski na urlop.Mój napad na jedzenie był spowodowany okresem,który wczoraj  nadszedł.Muszę się znowu zacząć pilnować z jedzeniem i najlepiej codziennie ważyć.Na urlopie mam zamiar chodzić na basen i siłownie ale zobaczymy czy mi czasu starczy.W pracy bardzo spokojnie.A w uczuciach duzo by mówic rozterki.Ale wybaczcie,że nie będę tu pisała o tym.Mam dwóch kolegów ten którego najpierw poznałam poznał mnie z drugim a z nim dużo czasu spędzam jest taki dobry dla mnie ale jest jedno ale........:( A ten pierwszy jest kumlem najlepszym tego drugiego i chce bym była z tamtym.A mi się podoba ten pierwszy,piszemy sobie czasem smsy i mamy dobry kontakt ze sobą.Ja spotykam się z T bo jest taki dobry miły dla mnie ,,,,,ale nic nie będzie z tego tylko kumple,,,,,bo ,,,,,ok,nieważne.No i zeby częściej widywać B.Wiem głupia jestem  ale no cóż taka już jestem.Ale wszystko zakręciłam i bez sensu napisałam,sorki Laseczki.

Zakończyłam juz remont pokoju w domu w Pl  a oto kilka fotek

12 kwietnia 2010 , Skomentuj

za kilka dni urlop,ale się z tego cieszę.Weekend spędziłam w Hadze impreza była udana.Wczoraj obiadek niedzielny był.Nie wiem co się znowu ze mną dzieje non stop jem wszystko.I sadełka znowu przybywa.

7 kwietnia 2010 , Komentarze (9)

Amsterdam i nad morzem.Waga ok 74 kg.Tak spedzilam Wielkanoc ze znajomymi w Hadze.Poznałam Fajną paczę.jeden chłopak się zakochał we mnie a wkopał mnie w to chłopak co mi się podoba,bo poznalismy sie wcześniej.A on zaprosił mnie na impreze do swoich znajomych i było fajnie>planuje się przeprowadzić do hagi>Ogólnie święta spędzone miło.Dziękuję wszystkim za życzenia i pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.